sobota, 1 grudnia 2012

Paskuda&Co - Magdalena Kozak


„Księżniczka, wieża, strażnik i smok”


Za górami, za lasami, w niedostępnej krainie król srogi córę swą nadobną w brylantowej wieży z kości słoniowej uwięzić kazał. Niezwyciężonego rycerza o czarnym sercu dla ochrony przed chmarą zalotników jej przydał i smoka srogiego przy wieży ulokował. Jednak piękny i mężny królewicz niczego się nie uląkł...”

Oficjalne kroniki tak podają, ale za przeproszeniem, kto w nie wierzy. Prawda wygląda nieco inaczej. Książę srogi, prawda, zamknął córę wierzy. I tu zaczynają się schody. Wieża wyższych standardów nie spełniała, a gdzie te brylanty widzieli ci ludzie, to nie wiadomo. Córka zaś całkiem ładna, choć dość często zmaga się z kłopotami z cerą. Rycerz niezwyciężony o czarnym sercu... powiedzmy, gdyby nie to, iż rycerzem nie jest, pochodzi raczej z niszy społecznej. Za to smok, tak, srogi niezwykle, przepędza zalotników, lecz poza tym całkiem miły jest, a zwie się Paskuda. Historia opowiada o młodej księżniczce, której nie zawsze tak zależy na opuszczeniu wieży, gdzie spędza godziny na pogaduszkach ze Strażnikiem i na graniu z nim w statki. Paskuda zaś, smok straszny, nazywana jest często zdrobniale, pieszczotliwie Pasią, bardzo przyjazna towarzyszka, której można zaufać, na dodatek solennie wypełnia swe obowiązki, zjadając każdego pojawiającego się rycerza.

- Pomocy, pomocy – obwieściła beznamiętnym tonem, bardziej z poczucia obowiązku niż rzeczywistej nadziei na wsparcie. - Ratunku.”

Ta historia już na wstępie wydaje się zabawna i ciekawa. Wrażenia te na szczęście nie są mylne, gdyż mamy do czynienia z dowcipną powieścią o więziach łączących Księżniczkę, Strażnika i smoka, którzy skazani na siebie, stają się bliskimi przyjaciółmi. Odkrywają siebie i mimo że żyją na tak małej przestrzeni, nie przeszkadza im to. Mają wypracowany plan, Paskuda zjada wszystkich rycerzy, a oni wiodą spokojne życie. Czasami się nudzą, wtedy grają w statki. Oczywiście nie jest całkiem różowo, Księżniczka przechodzi załamania, gdy dociera do niej co jakiś czas, że już zawsze będzie samotna. Ludzie od zawsze dążą do tworzenia stowarzyszeń, grup, nie radzą sobie z samotnością, chcą być akceptowani przez innych i znajdować w nich oparcie. Przyjaźń daje to wszystko, jest czymś trwałym i pięknym, a ta więź, która zawiązała się między trójka bohaterów, jest bardzo silna i nierozerwalna, razem stanowią siłę.

- Pasiu, chodź tutaj! - zawołała Księżniczka przymilnie. - Chodź, chodź, podrapię cię za uszkiem...”

Autorka nie nadaje głównym postaciom imion, są Strażnikiem i Księżniczką. Na początku, dzięki temu, można spokojnie przedłożyć tę historię na jakąkolwiek bajkę, opierającą się na tym temacie. Łatwo jest sobie to wszystko wyobrazić. Każdy rozdział opowiada o innym epizodzie z życia bohaterów, wszystko jest luźno ze sobą połączone. Ponadto książka jest wyposażona w kilka ilustracji przedstawiających miejsca, postacie czy sceny oraz małe obrazki przy pierwszym akapicie każdego rozdziału, co powoduje skojarzenie powieści z bajką. Wszystko wygląda inaczej, jednak nadal jesteśmy w baśniowej rzeczywistości, gdzie straszliwe smoki zjadają nieszczęśników, gotowych uratować piękną niewiastę. Bardzo ciekawe jest również prawo tam panujące, które głosiło, iż pożarciu przez smoka winny jest sam pożarty. Ogólny obraz przedstawia się interesująco i potrafi wciągnąć czytelnika.

- W ogóle nie interesuje mnie Księżniczka! - obwieścił głośno i wyraźnie. - Zupełnie nie jest w moim guście. Mam do was interes...”

Pomysł jest ciekawy, fabuła nawet również, jednak niekiedy wieje nudą. Są miejsca, w których niewiele się dzieje i choć nadal czyta się przyjemnie, to traci się część zainteresowania. Na szczęście jest ich niewiele. Dawka humoru ociepla atmosferę i wywołuje uśmiech na twarzy odbiorcy. W dużej mierze książka opiera się na dowcipie i lekkim tonie, zniekształca dobrze znaną historię księżniczki, czekającej w wieży na cnego rycerza. Do samego końca pozostaje tak samo łagodna jak na początku, tutaj nawet zjedzenie przez smoka, nie jest przedstawione w sposób brutalny. Najbardziej skupia uwagę to, jak wyglądają relacje między trójką bohaterów, a reszta, wszystkie wydarzenia, zdają się być dla nich tylko tłem i mocną podporą. Narracja jest prowadzona trzeciosobowo, jak na dobrą bajkę przystało. Autorka używa prostego języka, przez co przyswojenie opowieści przychodzi bezproblemowo, łatwo i szybko.

- Zrzucę mu doniczkę na głowę, jak będzie przechodził pod oknem – wymyśliła wreszcie Księżniczka. - i powiem, że sama spadła, przypadkiem. Nie, nie mam doniczki...”

Szczerze mówiąc, jak tylko przeczytałam opis, bardzo chciałam sięgnąć po tę powieść. To jest zabawna historia o rozkwitającej miłości, przyjaźni i solidarności, która wykształciła się pomiędzy współtowarzyszami niedoli. „Paskuda&Co” niezwykle umiliła mi czas, przeczytałam ją bardzo szybko i żałuję jedynie, iż tak szybko musiałam się pożegnać z postaciami. Bohaterowie są świetnie wykreowani, nie sposób ich nie polubić. Każdy jest inny, spotykamy żalącego się nad swoim losem szczęściarza, synalka ważnego hrabiego, który ma o sobie zbyt wygórowane zdanie czy śpiewaka, który odstrasza ludzi dokoła. Najważniejsze jednak, że w utworze tym panuje ciągle ciepła atmosfera, widzimy ile przyjaźń znaczy dla każdego i z chęcią czytamy o losach tych niezwykłych osobników. Pozycja ta jest uniwersalna, może po nią sięgnąć zarówno dziecko, młodzież i dorosły, każdemu może się w niej coś spodobać, dlatego serdecznie ją polecam.


Paskuda została. Siedziała tuż przy brzegu, do połowy zanurzona w wodzie, z bardzo skupioną miną.
Chyba o czymś myślała.”
A może tak tylko chciała sobie posiedzieć.”


Moja ocena 8/10


Tytuł: Paskuda&Co
Autor: Magdalena Kozak
Ilość stron: 304
Wydawca: Fabryka słów
Data premiery: 2012-10-17



O autorce:
Magdalena Kozak – polska autorka fantastyki. Lekarz specjalizujący się w medycynie ratunkowej, pracuje na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w szpitalu wojskowym. Jej debiutem literackim było opowiadanie Nuda opublikowane w sieciowym magazynie "Fahrenheit", którego w latach 2005-2011 była redaktorką. Oprócz tego publikowała na łamach "Nowej Fantastyki", "Science Fiction" oraz "Esensji". Jej debiutem książkowym była powieść Nocarz (o którym w 2009 zespół Closterkeller napisał piosenkę o tym samym tytule), której kontynuację stanowią kolejne powieści Renegat i Nikt (wszystkie były nominowane do Nagrody im. Janusza A. Zajdla odpowiednio za 2006, 2007 i 2008 rok).



Książkę mogłam przeczytać, dzięki uprzejmości Księgarni Gandalf



13 komentarzy:

  1. Lubię panią Kozak i Paskudę & Co na pewno kiedyś przeczytam, po Twojej wysokiej dość ocenie z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A,ja nie lubię polskich autorów i mimo pozytywnej recenzji nie przeczytam! Taka się ostatnio światowa zrobiłam, że cudze chwalę, a swego nie znam! :3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasia bardzo przypadła mi do gustu, ale ogólnie powieść raczej mnie nie uwiodła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie muszę przeczytać! Uwielbiam wszelkiego rodzaju bajki, baśnie, nawet te skierowane do młodszych czytelników. Trzeba sobie czasami odpocząć od codzienności :) Bardzo fajna recenzja, tak lekko się ją czyta, trafia do odbiorcy. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie książki, może dlatego że mają coś z baśni, które uwielbiam :) Muszę poszukać tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś niespecjalnie mam ochotę na tę książkę, ale zbiera dobre opinie, więc może kiedyś, z nudów, sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiąc to nie mam ochoty na tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałem od Pani Kozak tylko "Fiolet", przypadł mi do gustu. Potem chciałem sięgnąć po "Nocarza" ale jakoś się nie udało. "Paskudę" niestety chyba też sobie odpuszczę. Mam wrażenie że męczyłbym to długo mimo tych 300 stron:)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka z tzw. "jajem". Jak najbardziej po nią sięgnę. W dodatku smoki?! Muszę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę mam w planach, bo zapowiada się fajnie i zabawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zupełnie zapomniałam, że mam jakąś książkę Magdaleny Kozak. Wprawdzie teraz nie pamiętam tytułu, ale poszperam w mojej biblioteczce i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z miłą chęcią sięgnę po tę powieść :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...