„Upadek do kanału
początkiem niesamowitej przygody”
Anna spędza wakacje w
Wenecji wraz z rodzicami. Nie zna języka, nudzi się i nie rozumie o
czym ojciec i matka rozprawiają przy posiłkach. Pewnego dnia jej
tata zaczyna mówić o pewnym liście i jego braku autentyczności
przez występowanie słowa „Cześć” we wstępie, choć nie było
ono używane w czasach, z których rzekomo pochodzi. Dziewczyna nie
się przysłuchuje, ale po czasie okazuje się, iż jest to pierwsza
oznaka czegoś nie zwykłego. Gdy przechadza się wąskimi uliczkami
wraz z nowym znajomym, trafia do sklepu z maskami, gdzie decyduje się
kupić maskę kota. Niedługo potem Anna wraz z rodzicami ogląda
paradę historycznych łodzi, podczas której zostaje wepchnięta do
wody. Wyławia ją przystojny młody mężczyzna, który wyraźnie
nie jest zadowolony i chce się jej pozbyć z gondoli. Czerwonej
gondoli. Mimo, że wszystkie powinny być czarne od bardzo dawna. Te
zdarzenia wydają się nie mieć związku, niemniej coś je łączy,
a dziewczynie, która nie zdąży nawet wrócić na pomost, świat
rozpływa się przed oczami.
Temat podróży w czasie
jest podejmowany z różnorakim skutkiem. Nie byłam pewna czego się
spodziewać, lecz nie zawiodłam się. Już sam tytuł „Magiczna
gondola” wskazuje na pewien aspekt tej podróży. Jednak to nie
jest jedyny możliwy wariant, jak się potem dowiadujemy. Ważnym
elementem jest również to, że można samemu się przenosić... gdy
spełni się pewne warunki bądź też przez przypadek, jak Anna,
która niefortunnie wpadła do kanału. Nie można zapomnieć też o
sytuacji jaką spotyka się po drugiej stronie czasu, gdyż i ona
jest różnorodna. Uważam, że autorka stworzyła magiczny, trochę
tajemniczy świat, do którego podeszła też z nutką żartobliwości.
Widoczne jest to np. przy intergalaktycznym translatorze, jak to
główna bohaterka nazywa blokadę, nie pozwalającą mówić o jej
czasach. W tracie czytania człowiek aż się zastanawia, jak by to
było, gdyby trafiło się do świata bez telefonów, laptopów,
dobrych lekarzy i warunków higienicznych... i czekolady! Widać, iż
wielu rzeczy nie ma... a co jest? Smród - to po pierwsze, Anna
podkreśla to na każdym kroku.
Następnie bohaterowie,
których poznaliśmy dość sporo. Oczywiście Anna, dość zwyczajna
nastolatka, jest dziewczyną, która przystosowuje się do sytuacji
(choć z pewnymi oporami) i się nie poddaje, na dodatek zaczyna
doceniać całą wiedzę, jaką próbowano jej wcześniej przekazać
z historii Wenecji. To czym się wyróżnia, to jej poczucie humoru,
którym mnie sobie zjednała. Sebastiano, tajemniczy przystojniak,
Bartolomeo, jego współpracownik, Klarissa, przyjaciółka w
podobnej sytuacji, Marietta, pani domu publicznego, staruszka ze
sklepu z maskami i inni to osoby, które również poznajemy, już
nie tak dobrze, ale wystarczająco, by zapałać do poniektórych
postaci sympatią. Ważne są również relacje bohaterów, a
najważniejsza z nich, czyli wątek miłosny, był niestety
zwyczajnie słaby. Miłość ta powstała jakby z niczego, nic między
Anną i Sebastiano się nie wydarzyło, na dodatek taki rozwój
wypadków był do przewidzenia już po samym opisie.
W książce sporo się
dzieje, są też luźniejsze momenty, jednak czytelnik nie powinien
się nudzić. Przeszkadzał mi jedynie brak rozdziałów, gdyż
spotkaliśmy się z podzieleniem lektury na trzy główne części,
przez co można było mieć niejakie wrażenie, iż lektura się
trochę wydłuża. Fabuła jest interesująca, sama pozycja
wciągająca, a już samo miejsce wydarzeń, czyli magiczna,
tajemnicza Wenecja, zachęca do czytania. Narracja pierwszoosobowa
jest przy tej historii dobrym rozwiązaniem, pomaga zrozumieć nam
Annę, na dodatek poznawanie wszystkiego z jej perspektywy, było
bardzo przyjemne. Autorka ma lekki, żartobliwy styl pisania i
potrafi zauroczyć odbiorcę. Eva Voller idealnie obrazuje
piętnastowieczne miasto, stroje, sposób mówienia i ogólne
przedstawienie tamtejszych realiów bez idealizacji, uwodząc
czytelnika, który jest pogrążony w lekturze. Wiele śmiesznych
fragmentów wywołanych często blokadą, przekształcaniem wyrazów
takich jak „komórka”, czy sama tęsknota za Facebookiem,
wywołują raz po raz uśmiech na twarzy czytelnika.
„Magiczna gondola”
okazała się naprawdę dobrą lekturą i bardzo się cieszę, że po
nią sięgnęłam. Jest to pierwsza część trylogii, jednak na
razie nie ma żadnych informacji o wydaniu kolejnych części w
Polsce. Chciałabym też jeszcze wspomnieć o pewnych podobieństwach
do Trylogii czasu. Zauważyłam, że wielu odbiorców zarzuca ich
istnienie, lecz mimo iż czytałam serię opowiadającą o przygodach
Gwen, to poza samym tematem i pochodzeniem autorek nie dopatrzyłam
się związków pomiędzy nimi, nie miałam uczucia Déjà
vu, gdyż obie te książki obrały inny kierunek. Powieść
ta jest urocza, bohaterka ma ciekawe pomysły, a autorka zgrabnie
wszystko opisuje, dzięki czemu mamy do czynienia z interesująca
historią. Można z nią miło spędzić czas i przenieść się do
innych czasów, innego świata. Polecam ją przede wszystkim
młodzieży i czytelnikom zainteresowanym fenomenem podróży w
czasie, ponieważ naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję.
„„Lusterko”?
Westchnęłam głośno. Czy ja powiedziałam „lusterko”? Chciałam
powiedzieć „iPod”!
-
Lusterko – powtórzyłam przerażona.”
Moja ocena 8/10
Tytuł:
Magiczna gondola
Seria:
Poza czasem
Autor:
Eva Voller
Ilość
stron: 464
Wydawca:
Egmont
Data
premiery: 2012-09-19
O autorce:
niemiecka autorka wielu
powieści, niektóre pisała pod pseudonimami, inne pod prawdziwym
nazwiskiem. Publikowała książki z różnych gatunków, takich jak
komedie romantyczne, powieści historyczne czy literatura gejowska.
Jej utwory osiągają bardzo wysokie nakłady i są tłumaczone na
wiele języków.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Egmont, za co serdecznie dziękuję ^^
Czytałam, czytałam i ... przeczytałam! Książka jest wspaniała! Uwielbiam główną bohaterkę, a akcja po prostu zapiera dech w piersiach <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż w końcu przeczytam tą książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja: )
Czytałam już dużo recenzji na temat tej książki i każda była równie zachęcająca, jak Twoja :) Koniecznie muszę się za nią rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńmam taką cichą nadzieję, że zastanę tę książkę pod choinką :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam w planach przeczytanie Magicznej Gondoli.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę niedawno i muszę przyznać, że jest całkiem niezła :D
OdpowiedzUsuńA ja nie czytałam jej niestety:( Ale jest to chyba książka, którą teraz chciałabym przeczytać najbardziej, więc może ją sobie kupię...;)
OdpowiedzUsuńCzytałam to już dawno! Szybciej niż ty lamo :P
OdpowiedzUsuńNie trzeba mnie długo namawiać na lekturę. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam w planach, chociaż w najbliższej przyszłości nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDużo recenzji ostatnio o niej jest, ale ja nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej książce, więc chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńmam książkę w planie i bardzo, bardzo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńczytałam już kilka recenzji tej książki i chyba faktycznie trzeba będzie ją zakupić!
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Bardzo podobają mi się książki o podróżach w czasie i do tego ta Wenecja ah! ;)
OdpowiedzUsuńJuż tyle się o niej na czytałam, że nie mam wyjścia i muszę przeczytać:D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam mnóstwo pochlebnych recenzji, o tej pozycji, co sprawiło, że sama nabrałam na nią ochotę!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja:)
Pozdrawiam!
Jako fanatyk okładek, zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem zainteresowana w 100%.
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna jak zwykle !
Nigdy nie zastanawiałam się nad przeczytaniem tej powieści, ale skoro spodobała ci się, to kto wie, czy nie wartoby było po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńKsiążkę miło wspominam. Nawet nie wiedziałam, że jest ona częścią trylogii.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! :3
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę. Miejmy nadzieję, że niebawem uda mi się ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńMiałam zamiar ją kupić, ale jak na razie zainwestowałam w Gorączkę.
OdpowiedzUsuńPo tylu świetnych recenzjach mój apetyt na nią rośnie ;3
To jest trylogia?! Boże, kocham Cię za tę wzmiankę!!! Myślałam, że już więcej nie przeczytam niczego o Sebastianie, a tu takie BUM! :o <333
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę:) Brzmi fajnie i czytałam już kilka (lub więcej) dobrych recenzji
OdpowiedzUsuńMam w planach, okładka wpadła mi w oko, a opis, chociaż banalny, to jednak mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce :D
OdpowiedzUsuńZ jednej strony, opis fabuły średnio do mnie przemawia, jakoś mam wrażenie, ze to nie moje klimaty. Ale z drugiej strony, czytałam wiele pozytywnych recenzji tej książki i Twoja jest kolejna... I tak właśnie jestem rozdarta miedzy czytaniem i nieczytaniem... Może się w końcu zdecyduję. ;)
OdpowiedzUsuń