„W poszukiwaniu prawdy”
Sylvia Browne jest
bestsellerową autorką New York Timesa i medium sławnym na całym
świecie. Regularnie gości w programach takich jak The Montel
Williams Show i Larry King Live oraz w innych mediach. Jej książki
cieszą się ogromną popularnością. Jest magistrem literatury
angielskiej i chce pisać tak długo, jak tylko będzie mogła.
Nie wiem sama co mnie przyciągnęło do talii kart tej autorki,
jednak tak się złożyło, że po nią sięgnęłam. Talia składa
się z 74 kart (jak mówi pani Browne 7+4 daje 11, czyli najwyższą
duchową liczbę), dodatkowo znajduje się w pudełku bardzo krótka
instrukcja i notatka o autorce.
Karty mają pomóc w
zrozumieniu kim jesteśmy naprowadzić na drogi, jakie możemy obrać.
Mają nam dać lepszy wgląd w Uniwersalne Prawdy, których
poszukujemy oraz uświadomić nam nasze własne centrum duchowości,
są znakami. Zatem w nasze ręce trafia małe pudełko, które mimo
iż jest wykonane z tektury, zdaje się być solidne, a w środku
znajdziemy karty. Muszę przyznać, iż ich szata graficzna bardzo mi
się spodobała, jest zwyczajnie ładna, jak nie piękna, zależy kto
na nie patrzy. Utrzymane są one najczęściej w ciepłych kolorach,
emanują wręcz pozytywną energią. Jedyną rzeczą, mogącą
przeszkadzać jest wielkość kart, która może utrudniać
tasowanie, talia jest zwyczajnie nieporęczna przy tej czynności.
Instrukcja jest krótka,
zwięzła i na temat. Mówi jak ułożyć karty na kształt krzyża
według starej celtyckiej metody oraz wypisuje w jakiej kolejności
należy to zrobić. Następnie jest wyjaśnione jakie mają znaczenie
poszczególne karty w układzie, jednak zauważyłam, iż jedna z
nich została pominięta, nie wiem czy celowo, czy też nie, niemniej
jest to fakt irytujący, nie wiadomo po co się w rozłożeniu
znalazła. Działa to na minus i bardzo mnie ciekawi, o czym miała
nas informować akurat ta karta. Mimo to, tak krótka forma
instrukcji nie jest zła, w końcu to nie na niej powinno się skupić
myśli, lecz na zestawie, talii, które są znakami od naszej
podświadomości.
„Karty do czytania
mojej duszy” są dla osób, które nie wiedzą co dalej zrobić, z
czym się dokładnie uporać, karty te mogą pomóc w podjęciu
decyzji albo choćby wpłynąć na nas intuicyjnie. Każdy może je
interpretować na swój sposób i to właśnie pociąga mnie w
podobnych taliach, wszystko opiera się na tym, co się w danej
chwili myśli czy czuje. Żałuję jedynie, że ten rozkład nie był
dokładniej wyjaśniony, a karty nieprzystosowane są do końca do
użytkowania, przez swą wielkość, choć ogólnie mimo to wypadły
mocno na plus. Nie wszyscy wierzą w takie rzeczy, niemniej niekiedy
takie karty mogą przynajmniej pobudzić instynkt i wspomóc w
rozwiązaniu problemu. Polecam.
„Jesteś wyjątkową
osobą.
W całym wszechświecie
nie ma nikogo takiego jak Ty.”
Moja ocena 8/10
Talia
zawiera:
74
karty o wymiarach 100 x 140 mm oraz instrukcję
Rok
wydania: 2010
Książkę wraz z kartami otrzymałam
od Studia Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję ^^
kiedyś takie rzeczy mnie interesowały teraz już mniej :)może kiedyś zerknę na nie :)
OdpowiedzUsuńFuja, nie lubię takich kart. Jedynymi, które szanuję i używam, są karty Tarota. Przynajmniej mam pewność, że zawsze powiedzą mi prawdę, a nie będą zmyślać lub mówić mi byle co xD
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do zabawy Christmas Tag na moim blogu. Zachęcam do zabawy jeśli chcesz :)
OdpowiedzUsuńOh. Nie dla mnie. Ostatni był konkurs "sprzedaj dusze diabłu" więc... ^^
OdpowiedzUsuńNiesamowicie chciałabym własną talię tarota czy tego typu kart.. może niekoniecznie wierzę w ich moc, ale czasem dobrze jest poszukać rozwiązania i w taki sposób.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie potrafię grać zwykłymi kartami, więc z tych miałabym o wiele większy pożytek. Niestety okultyzm (tak chyba mogę to nazwać) jakoś mnie nie bawi, a szczerze powiedziawszy - to strata czasu. Nie mniej jednak to dobry pomysł, żeby niektórzy spędzili wolny czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja jestem w takich tematach zielona niestety, ale mam koleżankę, która uwielbia wszelkiego rodzaju czarownice, medium i ich atrybuty :)
OdpowiedzUsuńMam tę talię. Jest piękna i robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńMogą być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. Gdybym mogła od kogoś pożyczyć, pewnie bym się skusiła, ale specjalnie kupować nie będę. ;) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń