piątek, 13 czerwca 2014

O Greenie słów kilka


John Green jest autorem, o którym dowiedziałam się, gdy w Polsce przez Bukowy Las miała zostać wydana jego książka pod tytułem "Gwiazd naszych wina". Gdyby nie to, że otrzymałam propozycję recenzowania tej pozycji przedpremierowo, możliwe że nawet nie zwróciłaby ona mojej uwagi... Dlatego też niezwykle się cieszę, że nadarzyła się akurat taka okazja! Twórczość Greena jest po prostu świetna. Autor potrafi dobrze pisać i kreować genialnych bohaterów - w końcu nie bez powodu Augustus Waters ma rzesze fanek ^^ 
Szczerze mówiąc, początkowo nie spodziewałam się, że historia Hazel tak mnie pochłonie. Poruszyła mnie ona do głębi i jestem pewna, że jeszcze do niej powrócę. Chcę jeszcze raz znaleźć się w świecie małej nieskończoności tej nastolatki.
Następną powieścią Greena, którą przeczytałam, były "Papierowe miasta". Okazały się być już jak dla mnie trochę słabsze, niemniej nadal zaliczyć je można do bardzo dobrych tekstów. Jestem pod wrażeniem historii stwarzanych przez tego autora. Postacie są świetnie zarysowane i prawdziwe, jak również zjednują sobie sympatię czytelników. Niesamowicie łatwo jest wciągnąć się w ich opowieść. Obok tych utworów nie da się zwyczajnie przejść obojętnie. 
Podobnie jest w sytuacji trzeciej z książek Greena wydanych w Polsce, a mianowicie "Szukając Alaski". Pozycja ta skłoniła mnie do zastanowienia. Wszystkie one zmuszają to refleksji, mimo że przedstawiają na pozór zwyczajne życie. Dlaczego na pozór? Ponieważ wszystko co wychodzi spod pióra tego pisarza, ma pewien swój urok i przyciąga czytelnika - pokazuje, że nic nie jest takie proste. 
Jestem zachwycona tym, że natrafiłam na tego autora. Dzięki przedpremierowemu recenzowaniu wymienionych przed chwilą powieści, znalazłam lektury, które mimo luźnej oprawy, poruszają problemy i wchodzą głęboko w życie młodzieży. Mam nadzieję, że to samo spotkam w kolejnej wydanej u nas książce autora, czyli "19 razy Katherine", którą zaczęłam dopiero czytać. Podejrzewam, że mnie nie zawiedzie - w końcu Green potrafi sprostać oczekiwaniom, a nawet je przewyższyć!



Skoro już się pozachwycałam i w ogóle... to teraz kilka słów o filmie "Gwiazd naszych wina", który na początku czerwca trafił na ekrany kin (przy okazji czego wyszła książka z filmową okładką). Poszłam na niego chyba dzień po premierze... ewentualnie dwa. Dlatego też zdążyłam być jeszcze przed tym świadkiem wylewających się zachwytów nad tą ekranizacją. Wszyscy okrzykiwali ją niesamowitym wyciskaczem łez, genialnym kinem i stwierdzali nawet, że jest lepsza od książki. Cóż, ekhem... no... miałam trochę odmiennie odczucia. Zwyczajnie się zawiodłam. Wątki były jak dla mnie dziwnie ucięte, nie potrafiłam się wczuć w sytuację bohaterów, a co do płaczu - nic z tego. Ogólnie łatwo się rozklejam, płaczę na różnych bajkach i większości dramatów (nawet na komediach mi się zdarza, jeżeli jest akurat jakiś smutniejszy moment!), a tutaj nic. Z drugiej strony bardzo podobała mi się scena z obrzucaniem jajkami samochodu byłej dziewczyny. Tak, to była naprawdę genialna scena, nie mogę powstrzymać uśmiechu na samą myśl o niej xd
Generalnie film, według mnie, był raczej średni. Miałam nadzieję na znacznie więcej i się przeliczyłam. No, ale mówi się trudno i żyje się dalej. I tak rzadko kiedy ekranizacje mnie zadowalają, więc dlaczego tutaj miałoby być inaczej. 


 ...
Tak poza tym niedługo można się spodziewać recenzji "19 razy Katherine", jak również konkursu, w którym do wygrania będzie ta powieść ^^



Pozdrawiam,
Tris

piątek, 6 czerwca 2014

Zapowiedź: Hopeless - Colleen Hoover


Premiera: 18 czerwca 2014


Autor: Colleen Hoover
Tytuł: Hopeless
Wydawnictwo: Otwarte


MOJA RECENZJA


To, czego szukasz, może okazać się tym, przed czym starasz się uciec.

Już niedługo, 18 czerwca, nakładem Wydawnictwa Otwartego ukaże się książka Hopeless Colleen Hoover.
To jedna z najpopularniejszych na świecie książek w kategorii New Adult. O jej fenomenie najlepiej świadczy liczba wpisów na portalu GoodReads.com – ponad 100 tys. ocen i 12 tys. recenzji!



Czasem odkrycie prawdy może odebrać nadzieję szybciej niż wiara w kłamstwa.

To właśnie uświadamia sobie siedemnastoletnia Sky, kiedy spotyka Deana Holdera.
Chłopak dorównuje jej złą reputacją i wzbudza w niej emocje, jakich wcześniej nie znała. W jego obecności Sky odczuwa strach i fascynację, ożywają wspomnienia, o których wolałaby zapomnieć. Dziewczyna próbuje trzymać się na dystans – wie, że Holder oznacza jedno: kłopoty. On natomiast chce dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Gdy Sky poznaje Deana bliżej, odkrywa, że nie jest on tym, za kogo go uważała, i że zna ją lepiej, niż ona sama siebie. Od tego momentu życie Sky bezpowrotnie się zmienia.

Hopeless to znacznie więcej niż romans nastolatków. Dotyka trudnych tematów, odległych wspomnień i cierpienia tak potwornego, że zostało wyparte z pamięci.



O autorce:

Colleen Hoover jest jedną z najpopularniejszych obecnie amerykańskich autorek z nurtu New Adult. Napisała między innymi: Losing Hope, Finding Cinderella, Slammed, Point of Retreat, This Girl.



Powieść polecają...

Powieść polecają Marzena Rogalska (dziennikarka), Basia Kurdej-Szatan (aktorka), Maria Rotkiel (psycholog) oraz Eliza Wydrych-Strzelecka „Fashionelka” (blogerka). Książka podbija serca polskich czytelników, niektóre ich opinie zostały zamieszczone na trzech pierwszych stronach Hopeless. Na dodatek, co niezwykle mnie ucieszyło, jestem jedną z tych osób (co mi tam, pochwalę się!). Sam taki pomysł bardzo mi się spodobał i zapewne sprawił trochę (lub wiele ^^) radości pewnym osobom. Otworzyć książkę i zobaczyć na pierwszej stronie swoje nazwisko oraz krótką rekomendację... to bardzo przyjemne uczucie!

To chyba byłoby na tyle ode mnie. Jeszcze raz serdecznie polecam tę książkę, naprawdę warto ją przeczytać. Gdy dostałam swój egzemplarz, aż musiałam go przytulić! Mam nadzieję, że oczekujecie z niecierpliwością tej premiery :)



Pozdrawiam,
Tris


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...