środa, 19 grudnia 2012

Magiczna gondola - Eva Voller


„Upadek do kanału początkiem niesamowitej przygody”


Anna spędza wakacje w Wenecji wraz z rodzicami. Nie zna języka, nudzi się i nie rozumie o czym ojciec i matka rozprawiają przy posiłkach. Pewnego dnia jej tata zaczyna mówić o pewnym liście i jego braku autentyczności przez występowanie słowa „Cześć” we wstępie, choć nie było ono używane w czasach, z których rzekomo pochodzi. Dziewczyna nie się przysłuchuje, ale po czasie okazuje się, iż jest to pierwsza oznaka czegoś nie zwykłego. Gdy przechadza się wąskimi uliczkami wraz z nowym znajomym, trafia do sklepu z maskami, gdzie decyduje się kupić maskę kota. Niedługo potem Anna wraz z rodzicami ogląda paradę historycznych łodzi, podczas której zostaje wepchnięta do wody. Wyławia ją przystojny młody mężczyzna, który wyraźnie nie jest zadowolony i chce się jej pozbyć z gondoli. Czerwonej gondoli. Mimo, że wszystkie powinny być czarne od bardzo dawna. Te zdarzenia wydają się nie mieć związku, niemniej coś je łączy, a dziewczynie, która nie zdąży nawet wrócić na pomost, świat rozpływa się przed oczami.

Temat podróży w czasie jest podejmowany z różnorakim skutkiem. Nie byłam pewna czego się spodziewać, lecz nie zawiodłam się. Już sam tytuł „Magiczna gondola” wskazuje na pewien aspekt tej podróży. Jednak to nie jest jedyny możliwy wariant, jak się potem dowiadujemy. Ważnym elementem jest również to, że można samemu się przenosić... gdy spełni się pewne warunki bądź też przez przypadek, jak Anna, która niefortunnie wpadła do kanału. Nie można zapomnieć też o sytuacji jaką spotyka się po drugiej stronie czasu, gdyż i ona jest różnorodna. Uważam, że autorka stworzyła magiczny, trochę tajemniczy świat, do którego podeszła też z nutką żartobliwości. Widoczne jest to np. przy intergalaktycznym translatorze, jak to główna bohaterka nazywa blokadę, nie pozwalającą mówić o jej czasach. W tracie czytania człowiek aż się zastanawia, jak by to było, gdyby trafiło się do świata bez telefonów, laptopów, dobrych lekarzy i warunków higienicznych... i czekolady! Widać, iż wielu rzeczy nie ma... a co jest? Smród - to po pierwsze, Anna podkreśla to na każdym kroku.

Następnie bohaterowie, których poznaliśmy dość sporo. Oczywiście Anna, dość zwyczajna nastolatka, jest dziewczyną, która przystosowuje się do sytuacji (choć z pewnymi oporami) i się nie poddaje, na dodatek zaczyna doceniać całą wiedzę, jaką próbowano jej wcześniej przekazać z historii Wenecji. To czym się wyróżnia, to jej poczucie humoru, którym mnie sobie zjednała. Sebastiano, tajemniczy przystojniak, Bartolomeo, jego współpracownik, Klarissa, przyjaciółka w podobnej sytuacji, Marietta, pani domu publicznego, staruszka ze sklepu z maskami i inni to osoby, które również poznajemy, już nie tak dobrze, ale wystarczająco, by zapałać do poniektórych postaci sympatią. Ważne są również relacje bohaterów, a najważniejsza z nich, czyli wątek miłosny, był niestety zwyczajnie słaby. Miłość ta powstała jakby z niczego, nic między Anną i Sebastiano się nie wydarzyło, na dodatek taki rozwój wypadków był do przewidzenia już po samym opisie.

W książce sporo się dzieje, są też luźniejsze momenty, jednak czytelnik nie powinien się nudzić. Przeszkadzał mi jedynie brak rozdziałów, gdyż spotkaliśmy się z podzieleniem lektury na trzy główne części, przez co można było mieć niejakie wrażenie, iż lektura się trochę wydłuża. Fabuła jest interesująca, sama pozycja wciągająca, a już samo miejsce wydarzeń, czyli magiczna, tajemnicza Wenecja, zachęca do czytania. Narracja pierwszoosobowa jest przy tej historii dobrym rozwiązaniem, pomaga zrozumieć nam Annę, na dodatek poznawanie wszystkiego z jej perspektywy, było bardzo przyjemne. Autorka ma lekki, żartobliwy styl pisania i potrafi zauroczyć odbiorcę. Eva Voller idealnie obrazuje piętnastowieczne miasto, stroje, sposób mówienia i ogólne przedstawienie tamtejszych realiów bez idealizacji, uwodząc czytelnika, który jest pogrążony w lekturze. Wiele śmiesznych fragmentów wywołanych często blokadą, przekształcaniem wyrazów takich jak „komórka”, czy sama tęsknota za Facebookiem, wywołują raz po raz uśmiech na twarzy czytelnika.

„Magiczna gondola” okazała się naprawdę dobrą lekturą i bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam. Jest to pierwsza część trylogii, jednak na razie nie ma żadnych informacji o wydaniu kolejnych części w Polsce. Chciałabym też jeszcze wspomnieć o pewnych podobieństwach do Trylogii czasu. Zauważyłam, że wielu odbiorców zarzuca ich istnienie, lecz mimo iż czytałam serię opowiadającą o przygodach Gwen, to poza samym tematem i pochodzeniem autorek nie dopatrzyłam się związków pomiędzy nimi, nie miałam uczucia Déjà vu, gdyż obie te książki obrały inny kierunek. Powieść ta jest urocza, bohaterka ma ciekawe pomysły, a autorka zgrabnie wszystko opisuje, dzięki czemu mamy do czynienia z interesująca historią. Można z nią miło spędzić czas i przenieść się do innych czasów, innego świata. Polecam ją przede wszystkim młodzieży i czytelnikom zainteresowanym fenomenem podróży w czasie, ponieważ naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję.


„„Lusterko”? Westchnęłam głośno. Czy ja powiedziałam „lusterko”? Chciałam powiedzieć „iPod”!
- Lusterko – powtórzyłam przerażona.”


Moja ocena 8/10


Tytuł: Magiczna gondola
Seria: Poza czasem
Autor: Eva Voller
Ilość stron: 464
Wydawca: Egmont
Data premiery: 2012-09-19



O autorce:
niemiecka autorka wielu powieści, niektóre pisała pod pseudonimami, inne pod prawdziwym nazwiskiem. Publikowała książki z różnych gatunków, takich jak komedie romantyczne, powieści historyczne czy literatura gejowska. Jej utwory osiągają bardzo wysokie nakłady i są tłumaczone na wiele języków.



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Egmont, za co serdecznie dziękuję ^^

28 komentarzy:

  1. Czytałam, czytałam i ... przeczytałam! Książka jest wspaniała! Uwielbiam główną bohaterkę, a akcja po prostu zapiera dech w piersiach <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać, aż w końcu przeczytam tą książkę.
    Bardzo dobra recenzja: )

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już dużo recenzji na temat tej książki i każda była równie zachęcająca, jak Twoja :) Koniecznie muszę się za nią rozejrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam taką cichą nadzieję, że zastanę tę książkę pod choinką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od dawna mam w planach przeczytanie Magicznej Gondoli.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam książkę niedawno i muszę przyznać, że jest całkiem niezła :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja nie czytałam jej niestety:( Ale jest to chyba książka, którą teraz chciałabym przeczytać najbardziej, więc może ją sobie kupię...;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam to już dawno! Szybciej niż ty lamo :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie trzeba mnie długo namawiać na lekturę. Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam w planach, chociaż w najbliższej przyszłości nie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo recenzji ostatnio o niej jest, ale ja nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele dobrego słyszałam o tej książce, więc chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam książkę w planie i bardzo, bardzo chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. czytałam już kilka recenzji tej książki i chyba faktycznie trzeba będzie ją zakupić!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam! Bardzo podobają mi się książki o podróżach w czasie i do tego ta Wenecja ah! ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już tyle się o niej na czytałam, że nie mam wyjścia i muszę przeczytać:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytałam mnóstwo pochlebnych recenzji, o tej pozycji, co sprawiło, że sama nabrałam na nią ochotę!
    Świetna recenzja:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Jako fanatyk okładek, zdecydowanie mogę powiedzieć, że jestem zainteresowana w 100%.
    Recenzja świetna jak zwykle !

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy nie zastanawiałam się nad przeczytaniem tej powieści, ale skoro spodobała ci się, to kto wie, czy nie wartoby było po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Książkę miło wspominam. Nawet nie wiedziałam, że jest ona częścią trylogii.

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam tę książkę! :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam wielką ochotę na tę książkę. Miejmy nadzieję, że niebawem uda mi się ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Miałam zamiar ją kupić, ale jak na razie zainwestowałam w Gorączkę.
    Po tylu świetnych recenzjach mój apetyt na nią rośnie ;3

    OdpowiedzUsuń
  24. To jest trylogia?! Boże, kocham Cię za tę wzmiankę!!! Myślałam, że już więcej nie przeczytam niczego o Sebastianie, a tu takie BUM! :o <333

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam ochotę na tę książkę:) Brzmi fajnie i czytałam już kilka (lub więcej) dobrych recenzji

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam w planach, okładka wpadła mi w oko, a opis, chociaż banalny, to jednak mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Już nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Z jednej strony, opis fabuły średnio do mnie przemawia, jakoś mam wrażenie, ze to nie moje klimaty. Ale z drugiej strony, czytałam wiele pozytywnych recenzji tej książki i Twoja jest kolejna... I tak właśnie jestem rozdarta miedzy czytaniem i nieczytaniem... Może się w końcu zdecyduję. ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...