niedziela, 9 grudnia 2012

Cinder - Marissa Meyer


„Nowa Cinderella”


Cinder jest mieszkanką Nowego Pekinu, który jest dziesiątkowany przez straszną chorobę, zwaną letumosis. Jest mechanikiem, znanym i cenionym, jednak zarazem cyborgiem, czyli obywatelem drugiej kategorii, od których ludzie raczej stronią, odsuwają się. Generalnie cyborgi nie mają prawdziwych praw, takich jak reszta społeczeństwa. Lecz pewnego dnia na jej drodze staje przystojny książę Kai ze swoim zepsutym androidem. Wtedy wszystko się zmienia, dziewczyna pozwala sobie na marzenia, zaczyna poznawać różne dziwne sekrety, a wiedza wydaje się być coraz bardziej przytłaczająca. Od już jakiegoś czasu myśli o wyjeździe, uciecze od swej opiekunki prawnej gdzieś do Europy. Niestety wszystko zaczyna się powoli walić, nie tylko ona, ale cała Ziemia jest w niebezpieczeństwie. Przed Cinder wiele wyborów, jest rozdarta pomiędzy tym co powinna, a tym czego by chciała. Jak postąpi... i czy zdoła uratować swoją przyszłość?

- Kable nie są zaraźliwe – wymamrotała Cinder do swojej budki.”

W swej debiutanckiej powieści autorka zawarła znany element baśniowy, a mianowicie historię Kopciuszka. Już imię Cinder nie pozostawia złudzeń (Cinderella w języku angielskim to właśnie Kopciuszek), na dodatek dziewczyna ma złą macochę, jej przybrany ojciec nie żyje, mieszka z dwoma przybranymi siostrami (jednak jedna z nich jest jej przyjaciółką). Na samym początku nie byłam przekonana do przedstawienia Kopciuszka jako mechanika, a na dodatek cyborga, niemniej uważam, że autorce wyszło przedstawienie takiej historii świetnie! Pozycja ta jest pełna uroku, trochę zmechanizowania nie zaszkodziło, a wręcz urozmaiciło lekturę. Mimo że bohaterka poznaje księcia, nie wszystko jest tak, jak w znanej bajce. Oczywiście nie jest również tak łatwo i spokojnie, ale to swoją drogą. Również Cinder nie jest łagodnym dziewczęciem, ale osobą z silną wolą i charakterem, której nie da się nie polubić.

Akcja ma miejsce w Nowym Pekinie, jednym z królestw Wspólnoty Wschodniej. Mamy przedstawioną alternatywna przyszłość Ziemi pełną nowych technologi. Oczywiście świat ten ma swoje problemy: szerzą się podziały na ludzi i maszyny, zagrożenie wynikające z epidemii, nieuleczalnej choroby, na którą na razie bez skutku próbują wynaleźć antidotum oraz groźba wojny między Ziemianami i Lunarami, która jest coraz bliższa. Autorka ukazuje konflikt pomiędzy ludzkością a mieszkańcami innej planety – Księżyca. Przez taki obraz świata i niektóre postacie musiały być niezwykłe, jak tytułowa bohaterka, będąca cyborgiem, czy jej przyjaciółka Iko (android). Jedynie postacie Lunarów nie są przedstawione zbyt dokładnie, nie za wiele się o nich dowiadujemy tak jak i o ich społeczeństwie, planecie. Niemniej kreacja tych głównych bohaterów oraz świata, w którym rozgrywają się wydarzenia jest bardzo dobra, przez co można przymknąć na to oko.

Cinder nie wymyśliła nic innego. „Nie bój się”? „Wszystko będzie dobrze”? Nie potrafiła kłamać, zwłaszcza, gdy kłamstwo było tak oczywiste.”

Fabuła jest dość oryginalna i choć co jakiś czas pojawiają się zupełnie zmienione wersje znanych baśni, to ta się na ich tle wyróżnia. Odchodzi od schematów, przedstawia nową historię, raczej luźno opartą na baśni, ponadto potrafi zaskoczyć. Jedynie od razu można było się zorientować, jaka jest tożsamość bohaterki i nie chodzi tu tylko o to, iż jest Kopciuszkiem. Również oddzielenie charakterów złych od dobrych nie było trudne, w końcu w baśniach świat jest właśnie czarno biały, to jasne. Cała opowieść jest rozbudowana i tylko niektóre wątki mogłyby być bardziej rozwinięte. Wszystko opisane jest z punktu widzenia narratora wszechwiedzącego, dzięki czemu nie ograniczamy się do poznania świata, takim jakim widzi go Cinder. Książkę czyta się lekko, jest się wciągniętym w świat przedstawiony przez autorkę i nie sposób oderwać się od tej powieści. Powieść tę się przeżywa, a napięcie jest odczuwalne już od pierwszych stron.

„Cinder” okazała się powieścią, która mnie zwyczajnie pochłonęła. Ta oryginalna opowieść, wyróżnia się na tle innych i trudno znaleźć w niej jakieś wady. Żałuję, że niektórzy skreślą tę pozycję, przez kierunek jaki obiera akcja, przez wzgląd na to iż jest to cybernetyczna wersja Kopciuszka. Książka ta jest po prostu świetna, obfituje w akcję, dostarcza emocji, a bohaterowie łatwo zyskują sympatię i są dobrze wykreowani. Myślałam, że to nie będą moje tematy, jednak możliwy urok tego utworu oraz wątek miłosny przyciągał mnie jak magnes i się nie zawiodłam. Teraz będę z niecierpliwością wyczekiwać tomów kolejnych, szczególnie iż mają być one oparte na innych znanych baśniach. Historia ta pobudza wyobraźnię i uważam, że każdy powinien znaleźć w niej coś dla siebie, czy to jej baśniowość, czy też nowoczesne technologie. Serdecznie polecam tę opowieść każdemu czytelnikowi.


Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym jest miłość? Czy ty w ogóle coś odczuwasz, czy to jedynie kwestia... oprogramowania?”


Moja ocena 9/10


Tytuł: Cinder
Seria: Saga Księżycowa
Autor: Marissa Meyer
Ilość stron: 440
Wydawca: Egmont
Data premiery: 2012-10-17



O autorce:
Marissa Meyer mieszka wraz z mężem i trzema kotami w miasteczku Tacoma w stanie Waszyngton. Jest fanką dziwaczności. Baśnie uwielbia od dzieciństwa. „Saga księżycowa” to jej debiut, choć jak sama mówi, ma niezłą kolekcję powieści niedokończonych.




Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Egmont, za co serdecznie dziękuję ^^

31 komentarzy:

  1. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Czytam same pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Yaaay, jak Tobie się spodobała, to ja ją pewnie pokocham :D Dobiorę się do książki jeszcze przed świętami lub zaraz po, bo leży na półce i się kurzy... a tak być nie powinno!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że ta książka mi się spodoba, koniecznie muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poluję na nią od kiedy pojawiła się na rynku, ale chyba słaby ze mnie myśliwy, bo książka ciągle przede mną..

    ps. Kochana Trisiu, wejdź wreszcie na gg! <3 :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham tę powieść, jest cudowna i magiczna *_*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka, tylko strasznie przewidywalna!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam chyba jeszcze żadnej negatywnej recenzji lub choćby takiej, która określałaby tę książkę mianem przeciętnej, a to chyba o czymś świadczy. Na pewno kiedyś po nią sięgnę, jak tylko uda mi się gdzieś ją dorwać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie nudzi to odświeżanie starych bajek. Ciągle nowe Kopciuszki i Śnieżki... choćby i oryginalne jak to, od razu mnie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Cinder" również mnie bardzo się podobała. Kiedy przeczytałam ostatnią stronę, nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. Czekam niecierpliwie na kontynuację.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę się doczekać kolejnych książek tej autorki. Ta jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem w trakcie czytania i niedługo będę pisać recenzję, więc tylko pobieżnie przeczytałam twoją, żeby potem się nie sugerować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta książka to już weteran blogów, mam nadzieję, że w końcu i mnie będzie dane ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam już kilka dobrych opinii o książce więc prędzej czy później z pewnością ją przeczytam :) Kopciuszek w wersji cyborga wydaje się być niemożliwy ale bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  14. Każda recenzja tej książki jest pozytywna, więc postanowiłam wrzucić tą książkę do stosiku styczniowego.
    Pozdrawiam,
    recenzentka-eurydyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachęciłaś mnie:) Chyba po nią sięgnę, gdy nadarzy się taka okazja.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejna pozytywna recenzja bardzo zachęca ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Końcówka troszkę przewidywalna, ale urzekła mnie ta opowieść. Pewnie wrócę jeszcze do jej fragmentów, a następnych części będę wyczekiwać ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. mogłam mieć książkę, do tej pory żałuje - może kiedyś trafi w moje ręce bo mam na nią chrapkę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam! Czekam co też autorka zaserwuje nam w kolejnych częściach :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Uuu jeszcze nie czytałam i widzę, że wiele mnie omija:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chciałam zaopatrzyć się w tę książkę, ale teraz wiem na pewno, ze muszę to zrobić i to jak najszybciej! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaczęłam podczytywać ją jak tylko zawitała u mnie w domu i w niecałą godzinę przeczytałam około 100 stron. Wciąga, oj wciąga! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ależ mnie ta książka intryguje!

    OdpowiedzUsuń
  24. Brzmi ciekawie, rozejrzę się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zazdroszczę. Sama chciałabym przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam w planach. Lubię te nowoczesne wersje bajek, czy książkowe czy filmowe, zwłaszcza Kopciuszka :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam :D Ciekawa jestem ile nam przyjdzie czekać na kontynuację :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytam właśnie wszystkie zaległe recenzje i wreszcie pojawiła się jakaś pozytywna.
    Rzecz jasna o książce słyszałam niejednokrotnie, a nawet została mi polecona przez starych znajomych. Jednak brak czasu i natłok innych obowiązków skutecznie odsuwają mnie od tej lektury. Może na wakacjach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  29. Dlaczego, ach dlaczego wszyscy przypominają mi, że tej książki nie czytałam? Ja też chcę!

    OdpowiedzUsuń
  30. Tyle dobrego słyszałam o tej książce... Muszę się za nią porozglądać :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...