środa, 24 sierpnia 2011

Raz wiedźmie śmierć - Kevin Hearne


"Druid paranoik powraca"


Kevin Hearne urodził się w Arizonie. Uczy angielskiego, a kiedy nie sprawdza stosów prac domowych i nie pisze powieści, hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Ponadto lubi robić piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z żoną i córką w tycim, acz przytulnym domku. "Raz wiedźmie śmierć" jego autorstwa jest już drugą częścią serii "Kroniki Żelaznego Druida".

Atticus O'Sullivan, ostatni z druidów, po tym jak zabił pewnego celtyckiego boga, staje się sławny. Oczywiście chodzi tu o sławę wśród istot magicznych, której wcale nie pragnął. Teraz najróżniejsi bogowie życzą sobie, by zabił ich rywali, a w szczególności boga piorunów Thora. Jednak to nie są jedyne kłopoty druida. Otóż bóg-oszust Kojot, pewnego dnia puka do jego drzwi i żąda by unicestwił jednego wielkiego demona, który okazuje się być potężnym upadłym aniołem. Horda bachantek z Las Vegas postawia wyruszyć do jego sennego miasteczka i zmienić je w miejsce rozpusty. Na dodatek na jego życie czyha sabat niemieckich wiedźm, który poluje także na jego znajome polskie czarownice. Do pomocy ma jedynie swoich prawników, co prawda jeden jest wampirem, zaś drugi wilkołakiem, jednak czy to wystarczy w obliczu takiego zagrożenia, w jakim znalazł się Atticus?

Większość postaci została już przez nas poznana w poprzedniej części. Oczywiście spotykamy nowych bohaterów, jednak nie są oni pierwszoplanowi. Atticus, jak zwykle, był inteligentny, zabawny i sprytny oraz pozostał tym samym kochanym paranoikiem, dzięki czemu co jakiś czas mogłam się porządnie pośmiać. Niestety muszę wyznać, że w tej części jest o wiele mniej Oberona, co napawało mnie smutkiem. Jego ciekawe rozumowanie i wyskakiwanie z jakimś faktem w najmniej spodziewanym momencie nadal jest nam dostarczane, jednak w o wiele mniejszej dawce. Chciałam napisać jeszcze tylko o jednym bohaterze, otóż o sąsiedzie z naprzeciwka. Był on w tej części jeszcze bardziej irytujący, jednak to skutkowało równie zabawnymi sytuacjami, jak wcześniej. Według mnie jest on nieodłącznym elementem tej powieści i cieszę się, że i tym razem go nie zabrakło.

W książce dużo się dzieje. Główny bohater co chwilę musi zmierzyć się z czym innym i jesteśmy świadkami wielu jego walk. Wydarzenia są barwnie opisane, z perspektywy druida, który często dopowiada swoje ciekawe komentarze. Fabuła składa się z kilku wątków, jednak one wszystkie są ściśle powiązane z panem O'Sullivanem. Manipulacje także są nierozerwalną częścią tej pozycji. Znajdujemy się w położeniu, w którym każdy chce wyjść na swoje, nie zważając na innych. Intrygi układane przez bogów, których pionkiem powinien zostać Atticus, często się rozpadają z prostego powodu. Otóż on nie daje sobą pomiatać. Przygody 2100-letniego chłopaka są niezwykle ciekawe i porywające.

Bardzo podoba mi się pomysł autora na to, że po prostu wszystkie istoty istnieją. W końcu tak naprawdę nie można wykluczyć istnienia czegokolwiek, a on ukazuje nam, że bogowie celtyccy, żyją obok greckich czy nawet obok Boga chrześcijańskiego. W takim przypadku, dzięki temu, że ktoś w nich wierzy, oni rzeczywiście żyją. Lecz wtedy może się nasuwać pytanie, jakim cudem? I w takim razie, jak to możliwe, skoro te religie się przecież wykluczają. No cóż na to odpowiedzi ni otrzymujemy, lecz wątpię by komuś to przeszkadzało. W takim świecie żałuję tylko, że nie ma Latającego Potwora Spaghetti, a raczej żałuję, że autor nie wprowadził go do swej opowieści.

Mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, gdzie narratorem jest Atticus. Poznajemy wiele jego myśli, jednak nie jesteśmy nimi przytłaczani. Pan Hearne posługuje się przystępnym językiem i wszystko dokładnie nam opisuje. Obraz jaki stworzył jest intrygujący i z pewnością nadzwyczajny. Wprowadza on do powieści wiele akcji, jej zwrotów i niespodziewanych wydarzeń, co dodaje wiele dynamizmu. Wszystko to przyozdabia także humorem, by w trudnych chwilach, czytelnik nie był całkowicie poważny, a miał od tych zdarzeń chwilę wytchnienia.

"Raz wiedźmie śmierć" z pewnością dorównuje poziomem pierwszej części. Jednak nie potrafię orzec czy jest lepsza, gdyż raczej oceniam je na równi. Bardzo mnie cieszy, że powieść nie spadła poniżej moich oczekiwać, a całkowicie je zaspokoiła. Ta barwna i zabawna, pełna przygód i intryg książka, nie tylko świetnie się zapowiadała, gdyż jej wykonanie także jest rewelacyjne. Jestem szalenie ciekawa cóż takiego Kevin Hearne jeszcze wymyśli i już nie mogę się doczekać kolejnej części. Polecam tę lekturę każdemu bez wyjątku, gdyż uważam, że każdego ona pochłonie i że każdy miło spędzi z nią czas.

Moja ocena 10/10



Tytuł: Raz Wiedźmie Śmierć
Autor: Hearne Kevin
Ilość stron: 400
Wydawca: Rebis Dom Wydawniczy
Data premiery: 2011-08-17


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję :)



19 komentarzy:

  1. Kooocham! :D Ja też dzisiaj przeczytałam i napisałam recenzje :PP Mam takie same odczucia po lekturze jak i ty ;-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat jestem w trakcie lektury "Na psa urok", więc Twojej recenzji na razie nie czytam. A jeśli chodzi o pierwszą część, jestem już jakoś w połowie i muszę niestety powiedzieć, że szału nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoka ocena... Zastanowię się nad tą serią:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tak zachęcającej recenzji nie mogę się doczekać, aż uda mi się ją przeczytać. Ale poczekam. Cierpliwie. Może (trzymam kciuki, mocno, bardzo mocno) akurat uda mi się wygrać konkurs u ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam recenzji, ponieważ mam ją w bliskich planach czytelniczych i nie chcę się sugerować:)). Ale ocena już daje mi do myślenia:D
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam wcześniej o tej serii, ale zachęciłaś mnie do nadrobienia zaległości:) Tylko najpierw zacznę od pierwszego tomu;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie czekam na tę książkę ;) Ciekawa recenzja

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zacząć od początku czytać tą serię, gdyż bardzo zaciekawiłaś mnie swoja recenzją ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka dobra ocena:D muszę koniecznie przeczytać tę serię, zwłaszcza, że "Na psa urok" czeka na półce;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się to całkowite wielobóstwo :) Muszę poszukać pierwszej części.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę, że miałaś wenę i nadrabiasz zaległości, gratulacje. Jestem dopiero w połowie książki, ale już wiem, że i tak jest świetna. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej serii, ale wydaje się bardzo obiecująca. Postaram się dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba sięgnę, bo... to jakaś alternatywa od ciągłego czytania o perypetiach DZIEWCZYN ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Eee. Muszę koniecznie przeczytać! :) Twoja recenzja upewniła mnie w mojej decyzji! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wysoka ocenę wystawiłaś książe, cieszy mnie to bo lektura ta stoi na mojej półce i cieszy oko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę powiedzieć, że świat, w którym brakuje tylko Latającego Potwora Spaghetti mnie zainteresował ;) Bardzo jestem ciekawa tej książki, zwłaszcza, że widzę, że autor nadal trzyma poziom i druga część, jest tak samo cudowna jak pierwsza. Ah, ciągle widuję same dobre oceny tych książek, a naal nie mogę się do nich dobrać, jaka szkoda. Muszę zdobyć pierwszą część przy najbliższej okazji, koniecznie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ajajaj! A ja ciągle nie mam pierwszej! Może szczęście mi dopiszę i wygram? :-) Nawet jeśli nie to kupię bo widzę, że warto. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo chwytliwy tytuł ;) Książka oczywiście bardzo mnie ciekawi, więc postaram się przeczytać zarówno poprzednią część, jak i tą. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kurde nie czytałam żadnej książki tego autora, a Twoje recki tak mi podsycają apetyt... masakra! xD

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...