"Każdy dzień, gdy
nikt nie próbuje mnie zabić, to dobry dzień."
Karen Marie Moning jest
bestsellerową autorką 12 powieści, wliczając międzynarodowe
bestsellery urban fantasy Kroniki Mac O'Connor. Jej książki zostały
opublikowane w dwudziestu jeden językach i zyskała fanów na całym
świecie. Moning zaczęła swą karierę pisząc książki paranormal
romance w Szkocji, ale kiedy zaczęła coraz bardziej fascynować
Celtycka mitologią, zamieniła gatunek na urban fantasy, a miejsce
na Dublin, więc mogła skupić się na Tuatha de Danann lub
starożytnej nieśmiertelnej rasie Fae, która żyła w sekrecie
pośród ludzi.
MacKayla żyje w małym
miasteczku. Dobrze jej się wiedzie, ma kochających rodziców i
siostrę. Jednak jej siostra wyjeżdża na studia do Dublina, a ich
kontakt pozostaje zmniejszony, tylko do elektronicznego. Pewnego dnia
przychodzi wieść, że Alina została zamordowana. Rodzina nie
potrafi tego przeżyć, zaś Mac postanawia znaleźć zabójcę swej
najlepszej przyjaciółki. Dowiaduje się niestety, że ta miała
przed nią ostatnimi czasy wiele tajemnic i już nie jest tą samą
osobą, której wszystkie sekrety znała. Jedyną wskazówką jaka
może ją naprowadzić na zabójcę to wiadomość na poczcie
głosowej, zostawiona przez zmarłą tuż przed śmiercią.
Aczkolwiek dziewczyna niewiele z tego rozumie i wyjeżdża do
zupełnie obcego kraju, w którym straciła ukochaną osobę.
Mac dowiaduje się, że
jest widzącą elfy sidhe. Na początku nie chce w to uwierzyć,
bardziej prawdopodobną wersją według niej jest to, że popadła w
szaleństwo. O tym kim jest dowiaduje się od przystojnego i
mrocznego Jericho. Ona sama nic o nim nie wie, lecz będzie musiała
mu zaufać. Czeka ją wiele niebezpieczeństw związanych z jej
zdolnościami. W prawie każdym dniu ociera się o śmierć.
Potrzebuje w tej chwili sprzymierzeńca, gdyż jej kłopoty to tylko
część historii. Okazuje się, że wplątała się o wiele bardziej
i teraz będzie musiała dokończyć dzieła swojej siostry.
W powieści występowały
dwie postacie, które poznaliśmy najlepiej. Była to główna
bohaterka Mac i Jericho, tajemniczy mężczyzna. Prezentują zupełnie
odmienne charaktery, co na pewno jest miłym ubarwieniem w trakcie
czytania. Tym co ich najbardziej od siebie odróżnia jest to, że
Jericho jest pewnym siebie dorosłym mężczyzną, zaś Mac, choć ma
dwadzieścia dwa lata, nadal zachowuje się i myśli jak nastolatka.
Poza tym różnorakie elfy są świetnie opisane, tak, że odbiorca
bez problemów może sobie je wyobrazić i uświadomić sobie, że
nie chciałby takiego stworzenia spotkać. To właśnie elfy
wprowadzały nutkę dynamizmu w opisach postaci.
Fabuła jest złożona i
ciekawa. Wokół całej historii został zasiany tajemniczy klimat.
Utwór ten nie jest także ubogi w zwroty akcji, które raz po raz
zaskakują czytelnika. Wydarzenia następuję płynnie po sobie, a
cała książka wciąga czytelnika bez reszty. Zaistniałe sytuacje
są opisane bezbłędnie, dzięki czemu potrafimy jeszcze lepiej
zatopić się w lekturze. "Mroczne szaleństwo" jest
pozycją interesującą, stawiającą odbiorcę w trudnej sytuacji w
jakiej znalazła się poznana przez nas widząca sidhe.
Styl pisania autorki nie
sprawia żadnych kłopotów przy czytaniu. Mamy do czynienia z
narracją pierwszoosobową, jednak dość specyficzną. A jest tak
ponieważ nie poznajemy zbyt wielu uczuć i myśli bohaterki, w
pewnym sensie narratorka opisuje to chłodno oceniając sytuację.
Autorka mimo wszystko i tak idealnie wszystko obrazuje, a czytelnik
czuje się usatysfakcjonowany przedstawieniem danych realiów.
Pierwsza księga "Kronik
Mac O'Connor" wspaniale wprowadziła nas do świata elfów. Już
nie mogę się doczekać kolejnej części, która jeszcze lepiej
przedstawi nam sytuację. Bardzo podoba mi się świat, który
przedstawiła nam Pani Moning i w jaki sposób to zrobiła. Jej
książkę polecam osobom, które czekają na coś ciekawego, co
oderwie ich od życia codziennego i wciągnie na dobre do innego
świata.
Moja ocena 9/10
Tytuł: Mroczne Szaleństwo
Autor: Karen Marie Moning
Ilość stron: 364
Wydawca: Wydawnictwo Mag
Data premiery: 2011-05-18
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa
Mag, za co serdecznie dziękuję :)
Ja już nie mogę się doczekać kolejnych części, dobrze, że druga wychodzi we wrześniu :D
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo niezwykle zachęcających optymistycznych ocen, mimo to książka nadal nie wpadła w moje ręce.W najbliższym czasie niestety też nie ulegnie to zmianie, ale później? Kto wie.
OdpowiedzUsuńCzytałam i całkiem miło wspominam;))
OdpowiedzUsuńOd dawna na nią poluję i bardzo chciałabym przeczytać :) Muszę się za nią porządnie rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Z chęcią przeczytam, choć raczej nie kupię. Na razie mam ważniejsze wydatki, a ta książka jakoś do mnie nie przemawia. Nie wiem dlaczego.. ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:D
Mi się bardzo podobała, z niecierpliwością czekam na "Krwawe szaleństwo". Jericho jest cudowny, a co do zachowania Mac..sama mam 20 lat a zachowuję się jak nastolatka:P Ona wiodła dotychczas beztroskie życie więc nie miejmy jej tego za złe;)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że książka jest dobra, bo niedługo mam zamiar po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę i czekam na kolejną z serii. :) rzeczywiście książka wciągająca, dziwi mnie że nie możemy mówić o romansie w przypadku tej dwójki, a może druga część nas zaskoczy
OdpowiedzUsuńI co? I pewnie jeszcze chcesz, żebym ci skomentowała post, co? ;>
OdpowiedzUsuńCo prawda nie czuję jakiegoś fioła, że "KONIECZNIE, KONIECZNIE, KONIECZNIE MUSZĘ TO PRZECZYTAĆ!", ale jeśli zdarzy się okazja, z chęcią sięgnę po tę pozycję, chociaż już teraz wiem, że bohaterka będzie mnie irytować.
Pozdrawiam! :)
Ciągle gdzieś się natykam na tę książkę, jednak jakoś nie mogę się do niej przekonać. Chociaż Twoja recenzja pokazuje, że niesłusznie :).
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje ta książka, ostatnio czytam same pozytywne opinie. Musze przeczytać :D Szczerze zazdroszczę Ci tej książki :P A i nie ma to jak elfy ;)
OdpowiedzUsuńMam wielką chętkę na tą książkę :)Zazdroszczę posiadadania!
OdpowiedzUsuńNiedawno widziałam tę pozycję w książkowych zapowiedziach i miałam mieszane odczucia. Twoja recenzja przekonała mnie jednak, że to ciekawa opowieść. Postaram się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na liście do przeczytania. :) Następna pozytywna recenzja i muszę ją zdobyć.. :D
OdpowiedzUsuńJak widzę fantastyka jest w modzie ;) Może dorzucę ją do swojej listy. Na razie pozdrawiam i dodaję do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńElfy w natarciu :-) Opanowują rynek niemal tak szybko jak wampiry, oby tak szybko jak one się nie znudziły, bo przyznam mam sentyment do tych istotek :-) Muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś, ale tyle teraz tego wychodzi... W mojej bibliotece nie ma więc musiałabym kupić a jak coś kupuję to musi być lepsze od konkurencji (promocji nie obejmuje aż taki rygor. Rany! Najpierw Tirin wyjeżdża z "Imperium wampirów" a teraz Ty... Znając życie i tak pewnie kupię :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Coraz bardziej przekonuję się do tej książki. :) Wydaje mi się, że to coś nowego i innego, więc chyba warto spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Przynajmniej nie kolejny paranormal... A tak wysoka ocena tylko zachęca :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że gatunek urban fantasy nie za wiele mi mówił aż do momentu przeczytania Twojej recenzji. Brzmi zachęcająco, lubię dobry kryminał, więc kto wie, może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńNo no... Elfy w nowej odsłonie. Może być ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że siostry głównych bohaterek coraz częściej są mordowane przez autorki ;) Aczkolwiek wcale to nie przeszkadza, jeżeli fabuła jest interesująca ;) Chętnie sięgnę, gdy tylko gdzieś ją napotkam.
OdpowiedzUsuń