"Przyciąga jak
syreni śpiew"
Tricia Rayburn swoją
pierwszą książkę napisała jeszcze jako nastolatka. Dziś jest
uznaną autorką powieści dla młodzieży. "Syrena" to
pierwsza część jej wspaniale zapowiadającej się romantycznej
serii z wątkiem kryminalnym. Pomimo strachu przed stworzeniami z
głębin, Tricia wciąż uwielbia wodę, dlatego zamieszkała w
nadmorskiej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Long Island.
Vanessa Sands myślała,
że to będą zwyczajne wakacje. Jednak gdy ciało jej siostry
zostaje wyrzucone na brzeg, dzień po ich rodzinnej kłótni, wszytko
się zmienia. Wszyscy uważają, że był to nieszczęśliwy wypadek
lub wręcz samobójstwo, jednak jej siostra wie lepiej. Wie, że
Justine nie byłaby ani tak lekkomyślna ani zdesperowana. Wkrótce
po tej tragedii w nadmorskim miasteczku następuje seria podobnych
zdarzeń. Jednak mężczyźni wyrzucani na brzeg, mają na ustach
zastygłe szerokie uśmiechy. Przerażeni turyści uciekają w
popłochu, zaś mieszkańcy nie wyściubiają nosów spoza swoich
domów. Vanessa jest świadkiem mnóstwa niezwykłych sytuacji.
Odkrywa wiele sekretów i zostaje wprowadzona do tajemnego świata...
Postacie powieści są
świetnie wykreowane. Każda ukazuje zupełnie inny charakter,
reprezentuje różne reakcje i zachowania. Na szczęście bohaterzy
nie są także irytujący, jak to niekiedy się zdarza. Vanessa była
dość ciekawą osobą. Zawsze jej się wydawało, że żyła w
cieniu siostry, a okazuje się, że było dokładnie na odwrót.
Dziwi mnie, że tego nie zauważyła. Poza tym po śmierci siostry
zaczyna słyszeć jej głos, który jej pomaga i co szczerze mówiąc,
nadal nieco wytrąca mnie z równowagi, ponieważ nie mam pojęcia co
to dokładnie było. Ponadto dziewczyna jest odrobinę tajemnicza i
skrywa sekrety, z których nawet nie zdaje sobie sprawy.
Fabuła jest
interesująca. Powieść wciąga czytelnika już od pierwszych stron,
gdy dopiero jesteśmy wprowadzani w sytuację. Jednak już wtedy nie
potrafiłam oderwać się od książki. Musze przyznać, że lektura
jest bogata w zaskakujące momenty, jednak gorzej ze zwrotami akcji.
Tychże było mało, jednak nie odczuwało się potrzeby by było ich
więcej. Tajemnice, które zostawały przed nami stopniowo odkrywane,
dodawały nam jeszcze więcej motywacji by książki nie odłożyć.
Ponadto spotkałam się z dość oryginalnie przedstawionym tematem
syren, co także mnie ucieszyło.
Autorka posługuje się
nieskomplikowanym językiem, który nie sprawia żadnych kłopotów w
trakcie czytania. Opisuje wszystko, zaspokajając nasz apetyt.
Potrafi przedstawić historię w ten sposób by czytelnik nie mógł
oderwać się od powieści i z zainteresowaniem czytał o kolejnych
zdarzeniach. Co więcej prezentuje nam całą historię bardzo
realistycznie, przez co odbiorca może bez problemów zrozumieć i
uwierzyć w to o czym czyta.
Podsumowując, "Syrena"
jest powieścią o oryginalnej i ciekawej fabule, świetnie
stworzonych bohaterach, a wszystko to jest spisane przystępnym
językiem. Cała książka została bardzo pozytywnie przeze mnie
odebrana i cieszę się, że miałam okazję ją przeczytać.
Wszystkie te wrażenia, które wywarła na mnie ta pozycja są
poprzeplatana spokojem, który także został przez nią wywołany.
Czytając o o wodach, uczuciach i osobach, odbieranych w pewien
normalny dla Vanessy sposób, czułam miejscami ukojenie. Tę lekturę
polecam osobom, które będą zainteresowane taką tematyką oraz
szukającym wrażeń i wytchnienia od zwyczajnego żywota.
Moja ocena: 9/10
Tytuł: Syrena
Autor: Tricia Rayburn
Ilość stron: 360
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data premiery: 2011-05-04
Książkę otrzymałam od Grupy Wydawniczej Publicat, za co serdecznie dziękuję ^^
Ciekawe, ciekawe, nie powiem :D.
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta historia. Mam nadzieję, że będę miała szansę po nią sięgnąć.
Szczerze mnie zainteresowałaś :) Niech no tylko gdzieś dorwę tę książkę...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I znowu mnie zachęciłaś. Muszę ją upolować:D
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawe. Oryginalny, ciekawy pomysł i przystępny język? To coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-D
Szalenie mi się podobała. Genialnie napisana. Przeczytam jeszcze z raz albo dwa. Mam nadzieję, że wydadzą u nas część 2.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !
Książkę mam na swojej liście i może w końcu ją gdzieś zdobędę :D
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy sięgnę. Po lekturze "Bogini oceanu" lektury o tematyce syren mają u mnie naprawdę wysoko postawioną poprzeczkę, a boję się zawodu. Ale nie mówię jednoznacznego nie.
OdpowiedzUsuńZ Twojej recenzji wnioskuję, że książka warta przeczytania. Jak tylko wpadnie mi w ręce to na pewno nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:D
wiele razy mijałam tę książkę na półce, chciałam ją przeczytać jeszcze zanim pojawiła się na półkach, nie wiem, czemu w końcu jej nie kupiłam ;) teraz bardzo żałuję...
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do lektury, głównie z powodu ciekawego podejścia do syren :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, że główna bohaterka będzie syreną :D Przeczytałam całą recenzję i ani wzmianki o tym, żeby się przemieniła, choć nie wiadomo... :) Z chęcią przeczytam tę książkę, motyw uśmiechniętych trupów jest bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńMam ją i nawet przymierzam się do jej przeczytania w najbliższym czasie :) Ciekawi mnie co autorka wymyśliła ;)
OdpowiedzUsuńWątek kryminalny, wciągająca, na pewno muszę przeczytać. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKsiążka leży na mojej półce, a po tak świetnej recenzji, aż trudno po nią nie sięgnąć... może więc wyprzedzi wszystkie inne w kolejce? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Powieść leży na wierzchu jednego z moich stosików od dnia premiery, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji do niej zerknąć ;)
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji będę musiała się sprężyć z czytaniem obecnych powieści i zabrać się za "Syrenę", bo mam na nią niesamowitą ochotę :)
Pozdrawiam :)
Pewnie kiedyś ją przeczytam, ale na razie nie.
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka. :) Zaczęłam czytać ją wieczorem i skończyłam późną nocą. ;) Teraz wyczekuję kontynuacji. :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chcę przeczytać "Syrenę" od jakiegoś czasu. Myślę, że ta książka mogłaby mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńmyślę że się skuszę. bardzo dobry blog. zapraszam do siebie http://zaczarowany-swiat-ksiazek.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzytałam już parę pozytywnych recenzji, a Twoja jeszcze bardziej utrzymała mnie w przekonaniu, że muszę to przeczytać :) Ciekawa jestem bardzo głównej bohaterki i tego, dlaczego myślała, że żyła w cieniu siostry. Zazwyczaj okazuje się, że osoba, która tak myśli ma rację, a tutaj sytuacja przedstawia się odwrotnie... Bardzo mnie to intryguje. Po tak wysokiej ocenie grzechem jest przejść obok takiej książki obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńChciałam ją ostatnio kupić! :)
OdpowiedzUsuń