"Hekate Hall jest za
długie, wszyscy mówią Hex Hall"
Rachel Hawkins, zanim
została pisarką, uczyła angielskiego w szkole średniej w
Alabamie. Teraz pracuje nad kolejnym tomem trylogii o Hex Hall.
Rachel twierdzi, że nie jest czarownicą, choć jej byli uczniowie
mogliby się z nią nie zgodzić... Jej pierwsza powieść została
wydana przez Hyperion w marcu 2010.
Sophie Mercer choć żyje
wśród ludzi, nie jest taka jak inni. Jest czarownicą, i po tym jak
na studniówce rzuca zaklęcie, które wymyka się spod kontroli
trafia do poprawczaka dla istot magicznych. Szesnastolatka dowiaduje
się, że jakiś czas temu miało tam miejsce niewyjaśnione
morderstwo, w które najpewniej zamieszane były mroczne siły.
Jednak poza fizycznym zagrożeniem czeka ją wiele więcej, trzeba
zapamiętać, że trafia do szkoły pełnej czarownic,
zmiennokształtnych i elfów. Najpopularniejsze dziewczyny próbują
uprzykrzyć jej życie jak się da, zaś przystojniak, który jej się
podoba jest już zajęty i chodzi z jej największym wrogiem. Sophie
jest w prawdziwych tarapatach.
Hekate Hall znajduje się
na wyspie Graymalkin, pośród drzew. Odbywa się tam szkolenie elfów
oraz istot zmiennokształtnych i magicznych, których ujawnione
zdolności doprowadziły do różnorakich szkód. Uczniowie trafiają
tam, gdyż stanowią niebezpieczeństwo dla społeczności Prodigium.
Według Panny Mercer budynek Hex Hall przypominał skrzyżowanie
dworu ze starego horroru z nawiedzonym domem według Disneya. To
miejsce mogło się wydawać absurdalne i przerażające
jednocześnie.
Fabuła powieści jest
bardzo ciekawa, a akcja toczy się przez cały czas. Czytelnik nie ma
czasu na wytchnienie, zasypywany nowymi wydarzeniami. Autorka swym
lekkim stylem pisania wspomaga czytelnika w szybkim i nieprzerwanym
zapoznawaniem się z sytuacją. Zwroty akcji umieszcza w najmniej
spodziewanych momentach, wykorzystując chwilowe skupienie na czymś
innym. Całą historię przypieczętowuje humorem, który towarzyszy
bohaterom powieści.
"Dziewczyny z Hex
Hall" są bez wątpienia warte uwagi. Lekki styl pisania,
zaskakująca fabuła i niesamowity humor, to jest to czym ta opowieść
może się szczycić. Powinniście poznać dziewczynę, dokładniej
czarownicę, która widząc wilkołaka, który próbuje się na nią
rzucić, potrafi wykrztusić tylko: "Zły pies". Nie jest
to jednak ambitny utwór, a jedynie środek na oderwanie się od
rzeczywistości na kilka godzin. Tę pozycję polecam osobom, które
szukają książki, z którą przyjemnie spędzą czas, oddalając
się od zmartwień oraz nie szukają lektury od której będą wiele
wymagać.
Moja ocena 7/10
Tytuł: Dziewczyny z Hex Hall
Autor: Hawkins Rachel
Liczba stron: 304
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: 2010-09-08
Wszyscy zachwalają, więc i ja chcę przeczytać:D. Mam nadzieję, że mi się to niedługo uda. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJest u mnie na liście do przeczytania, ale tyle książek na niej jest że nie wiem kiedy ją przeczytam
OdpowiedzUsuńCzytałam, druga część już czeka na półce:)
OdpowiedzUsuńo, świetnie! e-book już czeka na moim czytniku aż będę miała czas go przeczytać :D już od dawna się przymierzam, a teraz jestem całkowicie pewna, że dziewczyny z hh mnie nie ominą!
OdpowiedzUsuńMam dziwne wrażenie, że to Harry Potter w wersji dziewczęcej, choć to nie przeszkadza marzyć, że kiedyś mi się uda ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że styl autorki jest wart uwagi, ale okładka wygląda, jak gdyby książka była o tym samym, co wszystkie inne. Być może przeczytam, lecz nie jestem jeszcze pewna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
Może.. kiedyś? Nie wiem nie jestem do końca przekonana ;D
OdpowiedzUsuńTo chyba nie moje klimaty. Wiem, że ostatnio kręcę nosem, ale chciałabym książkę dynamit, przed powrotem do szkoły ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam tę serię w planach. Nawet jeśli jest "odmóżdżająca", raz na jakiś nikomu to nie zaszkodzi, szczególnie w wakacje ;)
OdpowiedzUsuńZarówno część pierwszą jak i część drugą tej serii bardzo mile wspominam. Świetnie się bawiłam podczas jej lektury. Już nie mogę doczekać się trójki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją jakoś niedawno. Na początku nie bardzo mi szło, ale później się wciągnęłam ;) Rozbroiło mnie na początku jak Sophie ratowała się przed wilkołakiem słowami "siad pies" czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńTym razem chyba spasuję, czuję, że to nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Chyba nie dla mnie, mimo że recenzja jest świetna i zachęca.
OdpowiedzUsuń@Przepowiednia ciekawe wrażenie odniosłaś :P Jak dla mnie to nie widzę zbytnio podobieństw ;D
OdpowiedzUsuń@Bujaczek to były słowa "Zły pies" :P i napisalam o tym w recenzji.
Hm, jakoś nie mogę się do niej przekonać... Okładka trochę mnie odstrasza, aczkolwiek książka prezentuje się interesująco... Może powinnam wziąć przykład z mojego strachu przed ,,Akademią wampirów", który okazał się całkowicie nieuzasadniony i dać szansę ,,Dziewczynom z Hex Hall" ;)
OdpowiedzUsuń