niedziela, 3 marca 2013

Horoskopy z dalekich lądów - Bogna Wernichowska i Bronisław Wojciech Wołoszyn


„Co mówi o Tobie dzień Twoich narodzin?”


Horoskopy czytają prawie wszyscy, nawet bezwiednie, przeglądając co też w gazecie o nich samych wypisują. Niektórzy w to wierzą, inni nie, w końcu jak można, po pierwsze poznawać przyszłość, po drugie wybrać dla tak wielkiej liczby osób spod jednego znaku zodiaku podobny scenariusz. Niemniej nie wszyscy podchodzą do tego sceptycznie, szukając pomocy, natchnienia, inspiracji i podniesienia na duchu. Przepowiednie mają głębokie korzenie, a to co się za nimi kryje może być bardzo ciekawe i właśnie to, przedstawiają nam autorzy tej książki.

Każdy z nas wie spod jakiego jest znaku zodiaku. Baran, Byk, Ryby, Bliźnięta... dla nas to nic nowego. Niemniej w horoskopach z dalekich lądów, kryją się inne podziały. Aztekowie, Majowie i Inkowie licząc czas, nie opierali swoich prognoz na podstawie roku słonecznego, lecz czasie w jakim Wenus oddala się i wraca do punktu swego górowania. Znaki zodiaku również są inne u Azteków - Małpa, Jaszczurka, Trzęsienie Ziemi, Deszcz czy Śmierć, u Majów natomiast występuje Krąg 18 klejnotów, jak Diament czy Rubin, zaś u Inków są ptaki, jak sęp, gołąb czy sokół. A w horoskopie wenezuelskim znajdziemy przyrównywanie do któryś z owadów, jak much, ważek czy biedronek.

Chętnie opisałabym Wam kalendarze tych kultur, też trochę opowiedziała o nich, ich historii i wierzeniach, jednak to mijało by się z celem, w końcu to wszystko można znaleźć w tej pozycji. Prawie cały tytuł jest opisem poszczególnych znaków i ich symboliki, plus na początku zawsze napisane jest coś ponadto, o samych Majach czy Aztekach, co można traktować jako wstęp i pomoc w zrozumieniu swego znaku. Opisy każdego z nich były ciekawe, proste w odbiorze i nie dość rozległe, a treściwe. W takich pozycjach nie ma co owijać w bawełnę i nad czym się rozwodzić, mamy przed sobą jedynie to, co jest ważne. Całości pod tym względem nie mam nic do zarzucania, wszystko opisane jest interesująco, można się czegoś dowiedzieć.

Tak z osobistych wrażeń to zauważyłam, że trzy pierwsze horoskopy, czyli Azteków, Majów i Inków, mają podobną bazę w moich znakach, co jest zrozumiałe, skoro wszystkie mają być prawdziwe. Ogólnie interesująca wydała mi się koncepcja, tak dobrze wszystkim znana, jakoby ludzie urodzeni pod jakimś danym znakiem, mieli być podobni do siebie pod względem charakteru. Zawsze mnie to fascynowało. Niemniej wracając do mojego horoskopu, muszę przyznać, iż te trzy pierwsze się sprawdziły i opowiadały zarówno o moich wadach jak i zaletach. Jedynie podążając w jednym kierunku, mianowicie miłości, nie widziałam możliwości sprawdzenia się, aczkolwiek jestem jeszcze młoda, to się zobaczy. Ponadto cieszyłam się jak małe dziecko, gdy zobaczyłam, że jestem diamentem według Azteków (taki ładny kamień). Jedynie horoskop wenezuelski pokazał moja datę urodzenia z zupełnie innej, i w moim przypadku nietrafnej, strony.

Ogólnie cała pozycja jest dobra i można dowiedzieć się z niej wielu ciekawych rzeczy. Zastanawiała mnie jedynie dysproporcja między ilością stron poświęconą dla tych czterech głównych horoskopów, która mi nie przeszkadzała, jedynie zdziwiła. Jeżeli ktoś lubi horoskopy, jest ciekawy swoich znaków i przypisywanych mu cech charakteru według różnych kultur, które mogły to przewidzieć wiele stuleci temu, to ta książka jest z pewnością dla niego! Zabawa i relaks zagwarantowane, choć należy do tego podejść z dystansem i choć trochę interesować się tematem. Do takiej lektury można też potem wracać, by przypomnieć sobie w jakiejś sytuacji co się przeczytało bądź podzielić się ze znajomymi trafnymi (lub też nie) opisami ich charakterów. Polecam!



Tytuł: Horoskopy z dalekich lądów
Autor: Bogna Wernichowska i Bronisław Wojciech Wołoszyn
Ilość stron: 200
Wydawca: Studio Astropsychologii
Data premiery: 2010-08-18



 Książkę otrzymałam od Studia Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję ^^


9 komentarzy:

  1. Nie ciągnie mnie do książek tego typu, a już na pewno do tych mówiących o horoskopach. Fakt, czytam swój w programie, ale bardziej dla zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa książka. Zawsze interesowałam się astrologią.

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie. Omijam szerokim łukiem tę tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiesz, wychowanie sosw nie pozwala na zaczytywanie się w takiej tematyce! Jestem głęboko zawiedziona Twoją postawą...
    A tak na serio, książka nie dla mnie, ale wydaje się całkiem ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ah, jesteś zawiedziona, nom trudno xd to sosw do tego doprowadziło xd

      Usuń
  5. W ramach ciekawostki książka ciekawa, ale nic więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nie dla mnie. :D Nienawidzę horoskopów a czytanie o nich całej książki to koszmar. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. W horoskopy nie wierzę ani odrobinę, ale zawsze intrygowało mnie podejście ludzi do tej tematyki; dlatego już dawno obiecałam sobie, że sięgnę po jakąś książkę w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W horoskopy nie wierzę ,ale przeczytać zawsze z ciekawością można :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...