„Wróżbiarze
muszą powstać albo wszyscy upadną”
Evie O'Neill nie jest
grzeczna dziewczynką, czego oczekują od niej rodzice. Na jednej z
imprez, gdy jest już pijana, mówi o kilka słów za dużo. Nie chce
publicznie przeprosić Harry'ego, przez co zbliżają się kłopoty.
Matka i ojciec podejmują decyzję, by wysłać ją do wuja do Nowego
Jorku. Dziewczyna udaje skruszoną, będzie jej tylko brakowało
przyjaciółek, jednak w głębi ducha się cieszy: oto nadchodzi jej
nowa szansa, teraz zabłyśnie, pokaże jak bardzo jest nowoczesna i
odważna. Dla niej to ucieczka, nigdy nie pasowała do swojego małego
miasteczka w stanie Ohio. Wuj może nie będzie jej matkować,
wszystko zapowiada się wspaniale! Lecz Nowy Jork ma też swoją
mroczną stronę. W mieście zaczynają ginąć ludzie, zbrodnie te
są okrutne i starannie zaplanowane, są częścią czegoś
większego. Nowojorska policja nie poradzi sobie sama i zwraca się
również o pomoc do wuja Willa, który jest właścicielem Muzeum
Niesamowitości. Evie będzie mogła się w końcu wykazać, gdyż
skrywa tajemnicę, która może okazać się kluczowa w rozwiązaniu
zagadki tych przestępstw.
„Nadszedł
czas. Nadchodzą. - powiedział Isaiah, zapadając w sen. Jego
ostanie słowa były cichym szeptem. - Wróżbiarze.”
Lata dwudzieste w Nowym
Jorku. Rewia, tancerki, chłopczyce, jazz i dżin. Miejsce, gdzie
każdy chce zabłysnąć. Wiele korzysta z życia i bawi jak nigdy
wcześniej. Jest już po wojnie, a przed kryzysem, wspaniały czas.
Te realia, według mnie, były świetnie odwzorowane, autorka
stworzyła w mojej wyobraźni wyraźny obraz tego świata, który nie
chce teraz zniknąć. Lecz wbrew pozorom nie panowała tam sielanka.
Ważnym wątkiem w powieści nadal jest rozwiązywanie zagadki
związanej z tajemniczymi i okrutnymi zbrodniami. Wywołuje to
dreszczyk emocji, czytelnik jest zafascynowany tymi zdarzeniami.
Wiążą się z tym sekretne obrzędy i zdaje się, że kometa
Salomona również odgrywa tu jakąś rolę. Dobrze, że główna
bohaterka ma do dyspozycji wiedzę przechowywaną w Muzeum
Amerykańskiego Folkloru, Przesądów i Wiedzy Tajemnej. Może też
udać się do biblioteki, mimo iż wydaje jej się to niezwykle
bolesne. Dziewczyna staje na tropie niesamowitej zagadki, trupy od
których widoku da się zemdleć, niezwykły dar i upływający czas,
to coś z czym Evie będzie musiała się zmierzyć.
Postacie zawsze są
bardzo ważne w powieści, to co o nich pomyślimy, ma chyba
największy wpływ na odbiór całej lektury. Tutaj nie można
narzekać, gdyż na kartach powieści pojawia się wielu bohaterów,
każdy z własną historią. Na samym początku może wydać się
denerwujące wprowadzenie aż tylu osób, niemniej działa to na
korzyść tej pozycji, gdyż nie tylko dodaje realizmu, ale również
urozmaica lekturę i daje większe pole do manewru autorce. Główna
bohaterka Evie (Evangelina), dla niektórych znana jako Evil, jest
sympatyczną dziewczyną, która ma zamiar korzystać z życia, kocha
imprezy i chce zabłysnąć. Na dodatek posiada tajemniczy dar
odczytywania przedmiotów. Poznajemy również jej wuja, przyjaciółkę
i wielu innych. Szczególnie polubiłam Sama Lloyda, który mimo
trochę dziwnego i irytującego charakteru (oraz pierwszego spotkania
z Evie) wydał mi się bardzo urokliwy i zabawny, przez co stał się
moją ulubioną postacią,. Dlatego też boleję, iż zostało mu
poświęcone stosunkowo mało czasu. Mam nadzieję, że w kolejnych
tomach będzie odgrywał większą rolę, w końcu nigdy nic nie
wiadomo.
„Zdaniem
Evie niewiele rzeczy było gorszych od bycia zwyczajnym. Zwyczajność
była dla bałwanów. Evie chciała byc niezwykła. Jak jasna
gwiazda.”
Już sam tytuł wskazuje,
że będziemy mieli do czynienia z jakąś grupą zwaną
Wróżbiarzami. Jest to tajemniczy wątek, nie wiadomo tak naprawdę
kim do końca są te osoby, co potrafią i co jest im przeznaczone
zrobić. W trakcie powieści można jedynie zobaczyć potencjalnych
kandydatów do tej roli. Sama historia jest ciekawa, przedstawia
zagadkowe opowieści, z których pewne mogą okazać się prawdziwe.
Pozycja ta jest wciągająca, cały czas coś się dzieje, niektóre
wydarzenia zaskakują. Książka napisana jest w narracji
trzecioosobowej, a autorka cały czas skupia się na różnych
postaciach i mimo iż Evie jest główną bohaterka, to nie jest jej
poświęcona cała uwaga. Niemniej tak jak i w przypadku bohaterów
niekiedy ma się wrażenie przesytu, że czegoś jest zwyczajnie za
dużo. Co prawda rozbudowanie bohaterów działa na korzyść, lecz
tutaj nie zawsze było to dobre, ponieważ przez taki nadmiar
trudniej niektóre sprawy zrozumieć.
Pozycję tę zaczynało
mi się dość ciężko. Gdy zobaczyłam ilość stron i porównałam
to z ilością czasu wolnego, przeraziłam się. Wskutek tego
podchodziłam do lektury z dystansem i na początku nie umiałam się
do niej przekonać. Jednak po jakimś czasie tak się wciągnęłam,
że nie zauważałam nic, co się wokół mnie nie działo i
pochłaniałam kolejne rozdziały. Nie mogłam się od niej oderwać,
a jak już musiałam, to myślałam nad tym kiedy znajdę chwilę, by
ją kontynuować i dowiedzieć się całej prawdy. „Wróżbiarze”
okazali się książką niesamowicie ciekawą z rozbudowanymi wątkami
i postaciami. Pierwszy tom jest tylko wstępem, dość długim trzeba
zauważyć i już nie mogę się doczekać kolejnych części.
Poruszany jest tu też wątek odwiecznej walki dobra ze złem, jest
wręcz tematem przewodnim, patrząc na niektóre zapiski. Ogólnie
jest to interesująca powieść o przyjaźni, miłości, walce, chęci
akceptacji i poczucia przynależności oraz znalezienia własnego
miejsca na ziemi, wypełniania jakiegoś ważnego zadania. Lekturę
tę serdecznie polecam fanom fantastyki, tajemnic, sekretnych
historii i ogólnie podobnej tematyki, warto sięgnąć po tę
pozycję!
„-
Evangelino. - Will westchnął. - Dobroć zaczyna się w domu.
-
Choroby psychiczne też.”
Moja ocena 8,5/10
Tytuł:
Wróżbiarze
Autor:
Libba Bray
Ilość
stron: 556
Wydawca:
MAG
Data
premiery: 2012-11-28
O autorce:
Libba Bray urodziła się
w 1964 r. w Teksasie, ukończyła teatrologię na University of
Texas. od 26. roku życia mieszka na Brooklynie w Nowym Jorku wraz z
mężem i synem. Jako 18-letnia dziewczyna przeżyła bardzo
poważny wypadek samochodowy, po którym poddała się 13 operacjom
rekonstrukcyjnym twarzy. Napisała pięć i pół sztuki, kilka
opowiadań oraz esejów, a także wiele rzeczy, które według jej
własnych słów „nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego”.
Jej powieści zajmują listy bestsellerów New
York Times. Jest też laureatką Michael L. Printz Award i finalistką
L.A. Times Book Prize .
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Mag, za co serdecznie dziękuję ^^
Chcę, chcę, chcę, bardzo chcę przeczytać! :3 ^^
OdpowiedzUsuńNie wiem czy do końca ta książka to mój gust czytelniczy, ale kto wie, brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńCzytałam całą jej poprzednią trylogię i bardzo mi się ona podobała, a na "Wróżbiarzy" mam już chrapkę od jakiegoś czasu. Nie wiem z jakiego powodu mam wątpliwości co do tej książki, ale jestem też bardzo podekscytowana, by zacząć ją czytać. Bardzo dobra recenzja!
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale chętnie po nią sięgnę :))
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale jak tylko ujrzę to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania "Wróżbiarzy" i przyznaję, że od początku mnie wciągnęli! Od pierwszych stron chłonę wyrazy, naprawdę podoba mi się ta tajemniczość wokół grupy i to, jak autorka napisała książkę w zupełnie innym stylu niż poprzednią trylogię. Duże brawa dla niej! :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do liebster blog: forenovel.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńnormalnie zazdroszczę :) mam wielką ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu szukam tej książki. Bardzo chce ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńChociaż nie czytałam wielu książek autorki, to na pewno wiem, że ta mnie wciągnie. Lubię przenosić się wstecz do innych czasów. O latach dwudziestych jeszcze nie przyszło mi czytać ^^
To teraz już naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy będzie mi dane po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTa książka stoi od niedawna u mnie na półce, więc mam nadzieję, że wkrótce się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą książkę :) Jest po prostu świetna, a pani Bray jest dla mnie mistrzynią! Cudowna <3
OdpowiedzUsuńCzytałam trylogię "Magiczny krąg" i byłam/jestem nadal zachwycona. "Wróżbiarzy" kupiłam kilka dni temu, po przeczytaniu mnóstwa pozytywnych recenzji i w tym tygodniu mam nadzieję, że książka do mnie dotrze:)
OdpowiedzUsuńJejku no! Wszyscy tak chwalą, a ja jej jeszcze nie posiadam. No nie!
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachwalasz i mówisz, że nie taka straszna cegła jak ją malują to kiedyś sięgnę!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta książka jest już w mojej bibliotece ;-)
OdpowiedzUsuńTo nie jest książka, która mnie interesuje.
OdpowiedzUsuńMoże nie całkiem w moim guście, ale ... zobaczymy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma bata, muszę przeczytać tę książkę, zwłaszcza, że bardzo lubię autorkę. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest niesamowicie wciągająca. Naprawdę warta przeczytania! Bardzo fajna recenzja ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar w najbliższym czasie zabrać się za tę książkę :D
OdpowiedzUsuńMam na nią niesamowitą ochotę tym bardziej, że akcja rozgrywa się w Nowym Jorku:))
OdpowiedzUsuń