wtorek, 29 stycznia 2013

Anna Ventura. Przeznaczenie - Agnieszka Kiełbus


Ucieczka z deszczu pod rynnę”


W nieszczęśliwym wypadku Anna traci rodziców i od tego czasu opiekuje się nią humorzasta ciotka. Nastolatka mieszka we wspaniałym, bogatym domu, niemniej ciocia Jolanta nie daje jej zapomnieć, że jest zwykłą nic nie wartą sierotą. Krewna wręcz ją wykorzystuje, a jej wychowanka często chodzi głodna. W końcu Ania postawia od niej uciec. Przez przypadek, biegnąc prze las, jak Alicja w krainie czarów wpada do dziury i trafia do świata pełnego magii. Tam już nie ma nowoczesnych technologii, za to można spotkać tam istoty, takie jak wampiry, magowie, kotołaki. Parszywe szczęście nie opuszcza dziewczyny, jej jedynym towarzyszem jest kot, a niedługo po niefortunnym przeniesieniu się do tego innego wymiaru, zostaje napadnięta przez wampira. Ledwo unika śmierci, po czym poznaje Cedrika, młodzieńca przystojnego, który jej pomoże. Między nimi wytworzy się więź, Ania w końcu poczuje się szczęśliwa. Wydaje jej się, iż wszystko zaczyna się jakoś układać, lecz to tylko złudne myślenie, bowiem zaczyna się jej przemiana. To dopiero początek jej przygody, los jaki ją czeka, nie należy do wymarzonych.

Postacie są raczej słabą stroną tej powieści. Główna bohaterka początkowo jest jakby wystraszona, nijaka, wydała się taką sierotką, która nic nie osiągnie. Dopiero w pewnym momencie zmieniła się praktycznie nie do poznania, było to dość dziwne, niemniej pozytywne. Stała się dziewczyną z charakterkiem, potrafiła odpyskować, miała zero orientacji w terenie... niemniej pozostawała nawet sympatyczną osobą. Nadal jednak czasami denerwowała swoimi narzekaniami i rozwodzeniem się nad pewnymi sprawami, na szczęście nie za często. Pozostałe postacie są trochę zbyt blade, tworzą tło, nawet Cedrik, do którego coś czuje, nie jest zbyt wyraźnie zarysowany. Jeszcze najłatwiejsza do zapamiętania pozostaje Gwen, ponieważ jest w niej jakaś niewyjaśniona pozytywna energia, której innym brakowało. Ciekawą postacią okazał się też jej brat, który niezwykle działał na nerwy Ani. Nie można nie wspomnieć tu również o Lucky'm, kocie, który na długi czas znika, niemniej jak już jest, okazuje się dobrym towarzyszem, którego nie sposób nie polubić.

Warto również wspomnieć o relacjach między bohaterami, które wydały mi się nienaturalne. Sam wątek miłosny wziął się znikąd, na jednej stronie wszystko się układa, na następnej nic się nie dzieje (co więcej chłopak jej nienawidzi, bo w końcu pała tym zimnym uczuciem do wszystkich wampirów!), zaś potem już nagle jest wielka miłość! Jest to zwyczajnie bezsensowne i lekko irytujące. Nie wiadomo skąd się to uczucie wzięło, po prostu jest i koniec, dziewczyna od pierwszego wejrzenia uwielbia swego wybranka i nie może bez niego żyć. Wpływa to na jej nieracjonalną postawę, nastolatka wkurza się od razu jak tylko widzi, że inny chłopiec chce do niej się zbliżyć. Na dodatek ma tez przyjaciółkę w tym świecie, co do której jest podejrzliwa i nieufna, okrzyczy ją tez bez powodu na podstawie jakiś swoich wynaturzonych domysłów. Wszystkie te relacje wydawały się płytkie i nie działały zbytnio na korzyść tej lektury.

Następnie fabuła. Po przeczytaniu opisu miałam pewne obawy, niemniej i tak zapatrywałam się na książkę pozytywnie. Wampiry są tematem, który niektórym bokami wychodzi i nie mogą go już zdzierżyć, jednak nadal może powstać coś nowego i ciekawego o nich. Sama historia jest całkiem ciekawa, lecz odniosłam wrażenie, iż autorka skupia się nie na tym, na czym powinna. Poświęcała za dużo czasu na sprawy o małym znaczeniu, zaś te o dużej wadze opisywała pobieżnie. Niestety na początku opowieść też zwyczajnie nudzi. To co działo się przed trafieniem do innego wymiaru i jeszcze trochę po tym nie było jakoś szczególnie fascynujące. Również na początku powieści nie umiałam przywyknąć do stylu pisania autorki, wydawał mi się wymuszony i bez uczuć. Narracja jest prowadzona trzecioosobowo, a my jesteśmy tylko postronnymi obserwatorami, przez co trudniej było się zbliżyć do bohaterów w tej sytuacji. Jednak na szczęśćie im dalej tym lepiej! Akcja się rozkręca i zaczyna absorbować czytelnika, natomiast autorka pisze językiem plastycznym, zgrabnie opisując zaistniałe sytuacje.

Jak widać skupiłam się przede wszystkim na minusach powieści, gdyż trzeba je sobie uświadomić przed sięgnięciem po tę pozycję. Lecz jak na końcu nadmieniłam, po trudnym początku zaczyna się polepszać. Muszę przyznać, że ostatecznie książka mnie wciągnęła i pochłonęłam ją niezwykle szybko, mimo iż nie jest to całkiem krótka lektura. Do postaci jakoś szczególnie się nie przywiązałam, lecz jestem ciekawa ich dalszych losów oraz mam nadzieję, iż kolejny tom mnie nie zawiedzie. Pozytywem jest humor w tej powieści, szczególnie ten wynikający z faktu, że w świecie, w którym znalazła się bohaterka nie znano urządzeń o których mówiła, ani języka, czy raczej poszczególnych potocznych słów, jakimi się posługiwała. Również jeden bohater (którego nie lubiła Ania) sprawiał, że można było się szczerze uśmiechnąć. W ogólnym rozrachunku widać, iż nie jest to ambitna ani wspaniała książka, lecz zwykły przerywnik między innymi historiami. Polecam tę powieść nastoletnim dziewczynom, które szukają takiej lekkiej lektury.


- O rany! - zawołała wstrząśnięta, gdy w jej głowie ukazała się trasa, którą powinna iść. - Mam w głowie GPS! - krzyknęła zaskoczona.
- Co masz w głowie? - zdziwił się. - Jaki pies?”


Moja ocena 6/10

 
Tytuł: Anna Ventura. Przeznaczenie
Autor: Agnieszka Kiełbus
Ilość stron: 456
Wydawca: Novae Res
Data premiery: 2012-08-20



O autorce:
Uwielbia czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi, podróże (dalekie i bliskie), dobrą książkę, pyszne jedzenie i mnóstwo innych rzeczy. Z wykształcenia jest muzykiem-instrumentalistą z dyplomem magistra ekonomii, w praktyce - niespokojnym duchem. 




Recenzja napisana dla portalu a-g-w.info



24 komentarze:

  1. Recenzja bardzo ciekawa, ale książka chyba nie dla mnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zupełnie mnie do książki nie ciagnie. Już czytywałam recenzje - na kolana raczej nie powala...

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz naprawdę świetnego bloga :)
    Mam do Ciebie ogromną prośbę, może proszę o zbyt wiele, ale to bardzo ważne.
    Wymyśliłam pewną akcję na moim blogu, tak właściwie cały ten blog to już jedna wielka akcja!
    Jeśli zechcesz mi pomóc, albo przynajmniej się przyłączyć - obserwując, będę Ci niezmiernie wdzięczna. Wszystko jest napisane w najnowszej notce.
    Mogę zmienić świat tylko z tobą :)
    f-me-i-am-famous.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie znoszę takich sztucznych relacji między bohaterami. Skoro normalni ludzie się tak nie zachowują, to nie rozumiem, skąd się to bierze...
    Jakoś nie mam na tę książkę ochoty.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. książka nie wydaje mi się zbyt ciekawa, więc na razie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spotkałam się już z recenzją tej książki, w sumie była ona w bardzo podobnym tonie jak Twoja, i mimo że powieść posiada wady, to jednak poświęciłabym dla niej czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po książkę raczej ni sięgnę, ale cytat mnie rozbroił ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama nie wiem, jeśli już przeczytam to chyba nieprędko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam czasu na czytanie książek, które są przeciętne, więc po tę książkę nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno wypożyczyłam ją w bibliotece i muszę przyznać, że się teraz zawahałam czy ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakiś czas temu czytałam również w/w książkę i moje odczucia są bardzo zbliżone do twoich. Pomysł na fabułę uważam za całkiem ciekawy, ale jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia, niemniej jednak chce poznać drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś do mnie nie przemawia, to dzieło chyba sobie jednak odpuszczę : )

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam mieszane uczucia co do tej powieści, więc raczej spasuję :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja sobie ją raczej odpuszczę... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam o tej książce :D Wydawała mi się całkiem ciekawa, tym bardziej, że ostatnio mam ochotę na książki polskich autorów ^^ Recenzja ciekawa, jak zawsze ;) Warto się skupić na minusach książki, aby później cieszyć się z plusów (jeśli takowe posiada xD).
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam masę książek do przeczytania, dlatego póki co raczej pasuję :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tego ci widzę, to niezbyt wyróżnia się na tle innych o podobnej tematyce. Ale kto wie? Myślę, że jakby czasem była gdzieś na wyciągnięcie ręki, przeczytałabym, choćby ze względu na ciekawość :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie czuję się skuszona tą pozycją. co jak co, ale niestety Novae Res nie ma szczęścia do książek w tym gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  19. nie jest warta straty mojego czasu :( pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie byłam nią zainteresowana i po Twojej recenzji widzę, że nie będę nią zainteresowana w ciągu dalszym :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie zajrzę do tej książki. Nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakoś nie bardzo interesuje mnie ta książka i wątpię aby miało się to zmienić :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...