sobota, 26 stycznia 2013

Gwiazd naszych wina - John Green


Premiera 6 lutego! 

nasze gwiazdy mają wiele win na sumieniu”


Hazel Grace ma jedynie szesnaście lat i raka tarczycy z przerzutkami do płuc. Tylko dzięki cudownej terapii jej życie zostało przedłużone o kilka lat i nie wiadomo kiedy się zakończy. Kiedyś miała przyjaciół, chodziła do szkoły, ale to wszystko było przed chorobą. Teraz dziewczyna nie funkcjonuje jak jej rówieśnicy, musi taszczyć ze sobą wszędzie zbiornik z tlenem, a jej egzystencja ogranicza się do czytania książek, namiętnego oglądania America’s Next Top Model, rozmów z rodzicami i pobytów w szpitalu. W końcu niechętnie również przystaje na propozycję matki, dotyczącą uczestniczenia w zajęciach grupy wsparcia. Jej stosunek zmienia się dopiero, gdy na jednym ze spotkań poznaje przystojnego i inteligentnego chłopca. Augustus okazuje się też zabawny i bardzo nią zainteresowany. Tak oto w jej życiu następuje zwrot. Nastolatka bedzie czerpała więcej radości z życia, nie będzie już taka samotna, a to wszystko za sprawą więzi, która utworzy się między tą dwójką bohaterów. To początkiem czegoś cudownego, czegoś, czego Hazel zwyczajnie się nie spodziewała.

Bez smutku nie zaznalibyśmy smaku radości”

Bohaterowie w powieści są świetnie wykreowani. Ich charaktery są złożone i całkiem realne. Autorowi nie można na tym polu nic zarzucić, gdyż stworzył odrębne osobowości, z różnymi systemami wartości, zachowaniami i myślami. Dzięki temu cała historia jest jeszcze bardziej autentyczna, wciąga czytelnika, który angażuje się w losy postaci, w ich chorobę, życie, szczęśliwe i te smutne chwile. Sama Hazel staje się nam bardzo bliska, poznajmy ją bardzo dobrze, a to za sprawą pierwszoosobowej narracji z jej punktu widzenia. Dziewczyna w pewnej chwili nie chce niczego, pragnie siedzieć i czytać, toczy z rakiem swoją własną cicha walkę i zaczyna się jakby poddawać. Jednak kiedy poznaje młodzieńca, który jest zabawny, a jego zachowanie jest często czysto metaforyczne, nastolatka jakby rodzi się na nowo. Każdy może zauważyć tę zmianę. Dwójka głównych bohaterów jest od siebie różna, wychodzi to już przy pierwszym spotkaniu, gdy dziewczyna poleca nowemu znajomemu książkę „Cios udręki”, poważną i wzruszającą powieść, zaś chłopiec odpowiada jej pozycją z gatunku science-fiction, gdzie ilość zabitych osób jest równomierna do liczby stron. Widać, iż oboje zyskali na tej przyjaźni, zaczęli dopuszczać do siebie więcej i lepiej przeżywać wszystkie chwile, najczęściej wspólne.

Czego nie można zarzucić tej powieści? Tego że jest drętwa, błaha czy lekka. To historia pełna uczuć, zawiera całą gamę emocji, które autor przelewa z gracją na stronice tej pozycji. Nie można spokojnie jej przeczytać, tak po prostu, jak kolejnej zwyczajnej opowieści. Tematy śmierci, choroby, pamięci... są one poruszane, lecz stanowią dla każdego indywidualną sprawę. Nic nie jest narzucone, ta historia tylko przedstawia i dokładnie analizuje, jak dani bohaterowie radzą sobie z przeszkodami, które los ustawił na ich drodze. Niemniej nie jest to też całkiem poważna książka, pełna patosu, nie. Występuje tu też humor, wskazujący na te iskierki radości obecne w życiu każdego. Jak można się domyślić najczęściej jest to wisielczy humor (wydaje mi się, że w głównej mierze za sprawą Augustusa). Również dystans do choroby i rozmowy o niej, które wydają się prawie zwyczajne, są częścią tego utworu. Pokazuje on niełatwą rzeczywistość, w której litość i współczucie zdrowych ludzi często doprowadzają do sytuacji, w których ta druga osoba może być zraniona. Tutaj śmierć jest bardzo blisko, nie wiadomo kiedy kogoś dotknie, a to dla niektórych niełatwe do zrozumienia.

- Świat – zauważył – nie jest instytucją zajmującą się spełnianiem życzeń.”

Ogółem historia Hazel jest naprawdę interesująca. Przedstawia jej życie i tyle. Niemniej wszystkie emocje, to co ona czuje, jak sobie radzi, pochłaniają uwagę czytelnika w najwyższym stopniu. Ta dziewczyna ma dopiero szesnaście lat, a już takie straszne problemy, nie wie nawet czy za chwilę nie umrze, czy płuca w końcu nie dadzą za wygraną chorobie. A mimo to normalnie funkcjonuje, przebywa w ogrodzie, ogląda filmy, chodzi na zakupy, nawet wyjeżdża na wycieczki. Chce żyć, to najważniejsze. Akcja płynie gładko, w szczególności dzięki lekkiemu stylowi pisania autora. Pisze on całkiem prosto, lecz nie umniejsza to tego, że opisuje całą historię pięknie. Tak, piękno to odpowiednie słowo. Książka wydała mi się w pewien sposób łagodna i delikatna, nawet te wszystkie emocje z jednej strony poruszały do głębi i pozostawiały trwały ślad, a z drugiej wypływały na kartki bez pośpiechu. Nie ma tutaj przesady, wszystko ma swoje tempo, a jednak powieść nigdy nie nudzi, czytelnik jest zbyt pogrążony w lekturze, by pozwolić sobie na tak dziwne odczucie.

„Gwiazd naszych wina” okazała się trochę inna niż podejrzewałam. Początkowo myślałam, że będzie to lekka historia, którą łatwo się czyta. Potem, po przeczytaniu dwóch recenzji i fragmentu sądziłam, iż będę płakać jak bóbr i się po niej nie pozbieram. Ani jedno, ani drugie założenie nie okazało się zgodne z rzeczywistością, choć to drugie było bliżej prawdy. Nie płakałam prawie wcale, spłynęło z moich oczu tylko trochę łez w dwóch momentach. Niemniej nie mogę powiedzieć, iż książka nie wyryła mi się w pamięci i że nie podziała na mnie. Przeciwnie, byłam wzruszona, a opowieść wywoływała we mnie wiele emocji, głęboko ją przeżyłam. Z pewnością sięgnę po inne publikacje tego autora, gdyż jestem pod wrażeniem, z jaką prostotą a zarazem pięknem opowiada o nastolatce poznającej miłość, żyjącej z chorobą i zapoznającą się ze śmiercią. Osobom, które nie szukają błahych pozycji, a jakieś ambitniejsze, które potrafią dotrzeć do człowieka, serdecznie polecam! Z tą powieścią po prostu powinno się zapoznać.


Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera”


Moja ocena 9/10


Tytuł: Gwiazd naszych wina
Autor: John Green
Ilość stron: 312
Wydawca: Bukowy las
Data premiery: 2013-02-06




O autorze:
John Green jest autorem bestsellerów z listy „New York Timesa”. Debiutował znakomitą powieścią „Szukając Alaski”, porównywaną z „Buszującym w zbożu” J. D. Salingera, opublikował następnie kilka powieści, z których ostatnia, „Gwiazd naszych wina” przyniosła mu ogromną popularność i splendor. Otrzymał wiele nagród literackich, między innymi: Printz Medal, Printz Honor i Edgaar Award. Mieszka z żoną i synem w Indianapolis.





Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy Las, za co serdecznie dziękuję ^^



27 komentarzy:

  1. A ja wciąż pozostaję pod głębokim wrażeniem tej książki i nieustannie o niej myślę. Zgadzam się z tym, że nie jest to książka ani łatwa, ani błaha - poszukiwacze ambitniejszej lektury powinni znaleźć tutaj coś dla siebie. Niemniej ja czytałam ją w dziwnym ukojeniu, choć porusza tematy trudne, przy których nie sposób nie ulec refleksjom. Autor po prostu mnie w sobie rozkochał i nie ma szans, żebym od tak odpuściła sobie jego inne książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja też jestem pod wrażeniem, a z tym ukojeniem w pewnym stopniu też mogę się zgodzić, gdyż czułam się podobnie. Oh, a te tematy, racja, ja przy tej lekturze ciągle łapałam się na tym, ze nagle nad czymś zaczynam rozmyślać :)

      Usuń
    2. Jeżeli inne książki tego autora są napisane w tym samym stylu i tam samo poruszają do głębi, to chyba znalazłam pisarza, który może stać się najbardziej przeze mnie cenionym autorem. :) Nic, tylko polecać tę książkę innym czytelnikom.

      Usuń
  2. Kusisz.. Właściwie, to czemu nie, jak będę miała jak to przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hm... tą książkę polecała mu już siostra, która przeczytała ją po angielsku. Ja chyba skuszę się na nią kiedy wyjdzie polska wersja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na mnie podziałała bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna książka, po którą muszę sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę, muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię takie emocjonalne historie, dlatego będę miała na uwadze tę książkę w dniu premiery.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa recenzja i to kolejena tej książki :) Będę musdiałą się za nią rozglądnać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie umieściłam ją w zapowiedziach:) Mam na nią ochotę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze... wszyscy tak bardzo zachwalają, że chyba nie mam wyboru i będę musiała ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najprawdopodobniej otrzymam tę książkę do recenzji, więc przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie no, muszę czekać aż do 6 lutego?!

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka porusza do głębi i pozostawia po sobie trwały ślad. Właśnie piszę jej recenzję, którą ujrzysz jutro więc sama zobaczysz ze mam praktycznie to samo do powiedzenia co ty :D KSIĄŻKĘ TRZEBA PRZECZYTAĆ! =)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam na nią ochotę, więc mam nadzieję, że uda mi się przeczytać ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. coś mi się wydaje że to nie jest książka odpowiednia dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio dużo o niej słyszę - w dodatku same pozytywne opinie, więc mam nadzieję, że uda mi si ją przeczytać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książki o tematyce cierpienia, śmierci zwłaszcza młodych ludzi długo po przeczytaniu pozostają w pamięci. Czytelnik nie może się otrząsnąć zadając sobie pytanie: dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  18. Przekonałaś mnie do niej, jak tylko wyjdzie i będę miała odpowiednie fundusze xD to ją na pewno kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ah Tris, znowu mnie zaciekawiłaś jakąś książką. Tylko powiedz mi, kiedy ja to mam niby wszystko przeczytać? Jak następnym razem (mam nadzieję, że niedługo) do Ciebie wbiję, to chyba wyjdę z wieloma pożyczonymi książkami :) :) Oczywiście jeśli będziesz taka miła i mi je pożyczysz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne, wiesz moje drzwi zawsze są otwarte, nie wiem czemu nie wpadasz ^^ A książki oczywiście pożyczę, byle je kiedyś odzyskać, te moje małe skarby *.* i cieszę się, że zaciekawiłam :)

      Usuń
  20. Ta książka to premiera, której wyczekuję najbardziej, na pewno ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdecydowanie jest na liście książek, które chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem zaintrygowana tą książką. Myślę, że jeśli sięgnę to wyzuje mnie ona emocjonalnie, mimo iskierek humoru.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wprawdzie to nie moje "klimaty", ale książka coraz bardziej mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  24. Co raz bardziej skłaniam się ku tej książce :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...