piątek, 4 stycznia 2013

Nevermore. Cienie - Kelly Creagh


Sny na jawie”


Isobel zachowuje się zupełnie inaczej, odkąd zniknął Varen. Niektórzy się tym przejmują, inni nie, lecz oni nie znają prawdy. Tego, że chłopak zaginął w innym świecie, w którym chore sny Edgara Allana Poego staja się jawą, świecie poza zasięgiem Isobel. Na dodatek to dziewczyna spaliła notatki, opisujące inny wymiar świadomości, zamykając tym samym przejście i nieświadomie więżąc bliską swemu sercu osobę. Powinna dać sobie spokój, już nic nie może zrobić, lecz ona nie potrafi. Udaje z dnia na dzień, że jest dobrze, choć nikogo nie nabiera. Decyduje znaleźć sposób, a jako że zbliża się rocznica, gdy to tajemniczy osobnik składa hołd przy grobie zmarłego poety, dziewczyna postanawia działać. Zna doskonale tożsamość ów człowieka i przez to postanawia za wszelką cenę wybrać się do Baltimore, gdzie może złapać niepowtarzalną okazję. Ma szansę wyciągnąć z tego, który ją zwodził i okłamywał, klucz do przemieszczania się między światami.

Mimo wysiłków taty próbującego zagaić konwersację, Isobel myślami wciąż przebywała w świecie, który istniał między „tu i teraz” a „zawsze”.W świecie, w którym utknął on.”

Bohaterów za wielu się nie pojawia w trakcie snucia historii, największą uwagę poświęcamy Isobel. Postacie drugoplanowa są zwyczajne, nie wnoszą za wiele, nie charakteryzują się niczym specjalnym. Niemniej są i wyjątki od reguły, tym razem jest to Gwen. Trudno dziewczyny nie polubić, ma specyficzny sposób bycia, lecz i tak nie ma zamiaru zostawić Isobel samej, dobra z niej przyjaciółka. Na dodatek potrafi zrobić tak, by wszystko szło po jej myśli, co jest dość przydatną umiejętnością. Ponadto, o dziwo, przy czytaniu tego tomu zapałałam sympatią do Danny'ego, młodszego braciszka głównej bohaterki, który pokazał się z trochę innej strony. Zaś co do Isobel, nie potrafiłam się jednolicie do niej ustosunkować. Wydała mi się nijaka i nie polubiłam jej, lecz czasami pozytywnie mnie zaskakiwała, tak więc bilans wychodzi na zero. Ogólna kreacja postaci zwyczajnie nie zachwyca, jest to największym minusem tej pozycji.

Najbardziej charakterystyczne dla tej książki są tajemnice. Pojawiają się na każdym kroku, ciągle jest jakaś niewyjaśniona sprawa, zjawisko. Uczucie niepewności jest podtrzymywane w czytelniku przez cały czas. Na dodatek sekretów przybywa, a główna bohaterka nie wie, co się tak naprawdę dzieje, nie rozróżnia jawy od snu. Wynika z tego kilka interesujących, choć z jej punktu widzenia nieciekawych, sytuacji. Na dodatek sam główny wątek, poszukiwanie Varena, jest jedną wielką niewiadomą. Dziewczyna kieruje się poszlakami, nie może być przekonana, że jej plan wypali, jest w nim zbyt wiele luk. Muszę przyznać, iż dzięki temu odbiorca nie mógł wiedzieć co stanie się za chwilę, czy też jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki. Czasami miałam wrażenie, że tych sekretów jest aż za dużo, utrudniało to zrozumienie świata, w jakim raz po raz pojawiała się Isobel oraz sytuacji, tego co działo się w danej chwili. Niemniej nie można tego raczej dołączyć do odczuć negatywnych, gdyż to jedynie nasilało chęć poznania świata i prawdy.

Otwórz te drzwi, a bez względu na wszystko nigdy ich już nie zamkniesz.”

Historia opisana w tej powieści należy do interesujących. Intryguje czytelnika mnóstwem niedopowiedzeń, brakiem znajomości świata przez główną bohaterkę, potęguje pragnienie zdobywania wiedzy, dojścia do prawy. Zmusza też czytelnika do myślenia i zastanowienia się, nie podaje wszystkiego na tacy. Na dodatek ten sekretny świat snów jest niezwykle pociągający. Mimo braku rozwlekłych opisów miejsc otaczającej rzeczywistości, odbiorca i tak jest w stanie wyobrazić sobie tę wypaczaną realność, włożoną między sen a jawę. Na kartach tej pozycji można wyczuć nutkę szaleństwa, w końcu jak w takim świecie nie oszaleć? To natomiast jeszcze bardziej przyciąga do lektury, nie pozwala się od niej oderwać. Jak widać, mimo jakiś minusów autorka i tak stworzyła absorbujący świat przedstawiony i potrafiła prawdziwie zaciekawić czytelnika, którego publikacja ta wciągała bez reszty.

„Nevermore. Cienie” ma swoje wady, ale również posiada zalety. W porównaniu do pierwszej części: akcja szybciej się rozwija, nie ma takiego długiego wstępu i czuło się większe napięcie, niemniej pozycja straciła w moich oczach przez bohaterów. Ogólnie wciągnęła mnie bardziej i nie mogłam się od niej oderwać, jednak sądzę, że nie jest tak samo dobra jak poprzednia, choć wybija się w innych aspektach. Przede wszystkim jest to tajemnicza opowieść o samotnej, wytrwałej dziewczynie, która chce ocalić bliską swemu sercu osobę. Niekiedy jej nie rozumiałam, nie zgadzałam się z jej zachowaniem, niemniej popychały ją ważne motywy. Warte zauważenia jest również samo zakończenie, które wydało mi się... dziwne. Zdaje mi się, że obrót, jaki przybrały sprawy był bezsensowny, nie pojmuję jaki był tego cel. Książka mimo to pozostaje bardzo dobra i spodoba się niejednemu czytelnikowi. Polecam ją fanom gatunku paranormal romance, Edgara Allana Poego i różnych sekretów, tajemnic. Warto przeczytać!


Zaśnij choć na chwileczkę,
By zbudzić się ze mną w snach
I nasze „zawsze” rozsypać
W wiecznego „nigdy” piach”


Moja ocena 8/10


Tytuł: Nevermore. Cienie
Seria: Nevermore
Autor: Kelly Creagh
Ilość stron: 392
Wydawca: Jaguar
Data premiery: 2012-10-17



O autorce:
Kelly Creagh - pisarka mieszkająca w Kentucky, uzależniona od kawy pasjonatka twórczości Edgara Allana Poego. Kelly jest absolwentką Uniwersytetu Spalding i instruktorką tańca brzucha. „Nevermore. Kruk” to jej debiut literacki, druga część nosi tytuł „Nevermore. Cienie”.




Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar, za co serdecznie dziękuję ^^


22 komentarze:

  1. Musze przeczytać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszą część posiadam już od dłuższego czasu, ale cały czas nie mogę się przemóc aby ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na razie przede mną część pierwsza, a później zobaczymy jak to będzie :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam pierwszą część i po jej ukończeniu śmiało mogłam nazwać ją ulubioną, ale teraz po prawie roku uważam, że istnieją fajniejsze książki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. cała seria chodzi za mną już od dłuższego czasu
    ale niestety nie mam książek

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię paranormal romance, choć ostatnio sięgam po książki z tego gatunku znacznie rzadziej... Mam jednak chrapkę na tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam pierwszą część, więc nie pozostaje mi nic innego jak dopaść kiedyś kontynuacje

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Twoją opinią. W tej części również polubiłam bardzo Pinfeathersa, którego w "Nevermore. Kruk" strasznie się bałam xD Ogólnie ten tom dostał ode mnie niższą ocenę: 7/10. Czegoś mi w nim brakowało. Mam nadzieję, że kolejna część okaże się lepsza ^^ Recenzja rewelacyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie mnie jakoś nie ciągnie do tej serii, ale jak coś zacznę oczywiście od pierwszej części ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. W poniedziałek powinna do mnie przyjść. Jestem jej bardzo ciekawa, pierwszy tom mi się spodobał, więc liczę, że tak samo będzie i z tym ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie akcja rozwijała się o wiele szybciej w pierwszej części. W tej cały czas ślęczymy z Isobel w domu... I mnie za to wciągnęła o wiele mniej.

    Mam nadzieję, że ostatni tom będzie o wiele bardziej interesujący...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nevermore. Cienie wypadła gorzej na tle pierwszej części. Depresyjny nastrój Isobel zrobił swoje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. A mi się nie podobała. Wszystko było takie rozwleczone, nudne i takie nijakie.;p Ta seria nie jest dla mnie.;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Obie części są na liście moich ulubionych. Prawdą jest, że jedni krytykują Cienie, bo niby nic się w nich nie dzieje, a ja pytam CO?! Jakie nic, ludzie przecież tutaj się dzieje cała masa. Wyjaśniają się niektóre tajemnice, pojawiają nowe... Więc nie rozumiem tych "fochów" ze strony wielu :) Jak dla mnie Cienie są bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam i czas wreszcie się zapoznać z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu uwielbiam tę serię, czekam na trzeci tom. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytam, bo uwielbiam Poego, ale nie spodziewam się wiele.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę się doczekać aż ją przeczytam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam już jakiś czas temu i nadal jestem pod wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Już od jakiegoś czasu poluję na tę książkę. Może kiedyś w końcu się na nią natknę i przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwsza część dosłownie podbiła moje serce, dlatego tym bardziej jestem ciekawa tego tomu :) Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...