„Take these broken wings and learn
to fly.”
Waverly i Kieran urodzili
się na Empireum, nasz świat znają jedynie ze skąpych opowieści
rodziców. Oboje są świadomi swojego zadania - Kieran ma zostać
kapitanem statku kosmicznego, ona pozostanie u jego boku. Ich celem,
jak i reszty mieszkańców, jest odnalezienie i zaludnienie nowej
Ziemi. Ciągle lecą, tak dorastają, czują się bezpiecznie.
Niemniej nikt nie wziął pod uwagę pewnej możliwości. Mianowicie
zdrady. Nowy Horyzont – statek bliźniak – znienacka atakuje, zaś
pasażerowie Empireum, w ogóle nieprzygotowani, bez broni pod ręką
i z poczuciem spokoju ponoszą wielkie straty. Dorośli zostają
zlikwidowani, dziewczyny porwane na statek dawnych sprzymierzeńców,
a chłopcy pozostają sami. Są niedoświadczeni, wystraszeni i
zdziwieni. Nie mają lidera, zaczyna się walka o władzę. Również
młode kobiety wyrwane ze swego świata nie czują się wspaniale.
Lądują na nieswoim pojeździe, w obcych, choć tak podobnych
pomieszczeniach, z nieznanymi ludźmi. Tamtejsza przywódczyni,
Mather, ma pewne plany wobec dziewcząt, o których te jeszcze nie
wiedzą. A niektórym z nich, w tym Waverly, bardzo się one nie
spodobają...
„Cierpienie ma swój
cel”
Na ziemi źle się
działo, dlatego zostały wysłane statki, które miały odnaleźć
nową Ziemię i ją zaludnić. Na misję tę były prowadzone różne
testy, lecz jak można się domyślić, bogaci mieli łatwiej,
gotówka potrafi załatwić wiele. Niemniej czy jest się z czego
cieszyć, może i na Ziemi było źle, ale za to niebo, deszcz,
słońce... jak to jest nigdy tego nie doznać? Ci co wybrali się w
podróż, nadal mają jedzenie z własnych upraw, jednak trudno jest
sobie wyobrazić całe życie, będąc zamkniętymi na tak małej
przestrzeni ciągle z tymi samymi osobami. Na dodatek, gdy nic się
nie dzieje, ludzie przestają się czymkolwiek przejmować, są
spokojniejsi, bardziej podatni na zagrożenia. W takich chwilach
właśnie atakuje Nowy Horyzont, niszcząc te piękne momenty. Dzieci
są rozdzielone od swoich rodziców, najprawdopodobniej już nigdy
większości z nich nie zobaczą. Na obczyźnie, w nowych warunkach
człowiek się zmienia, przeobrażają się zasady według których
działa... Okazuje się, iż możliwe, że nie tylko najeźdźcy mogą
być groźni.
Kreacja postaci jest
świetna. Każdy ma swoje własne ja, niepowtarzalny charakter. Tylko
niewielka część osób jest oczywiście nam szczegółowo
przedstawiona. Jedynie ich możemy poznać całkiem dobrze, gdyż
mają jakąś rolę do odegrania. Niemniej zmieniają się oni w
trakcie lektury. Kieran na początku spokojny, rozważny, starający
się wszystko zrobić tak, by nikt nie był pokrzywdzony, przeobraża
się nie do poznania. Natomiast Seth, jego rywal, agresywny, władczy,
charyzmatyczny... on jest postacią, o której niekiedy nie wiadomo
co sądzić, co też się dzieje w jego głowie. Może to być
spowodowane jego dziwnymi relacjami z ojcem. Oczywiście pozostaje
też Waverly, z którą natychmiast poczułam najsilniejszą więź,
w końcu to główna bohaterka płci pięknej. Trzeba jej przyznać,
iż jest silna, pełna ducha walki i zaciętości, jednocześnie nie
będąc wyidealizowaną. Książka ukazuje także, jak człowiek
reaguje na różne sytuacje, w tym zagrożenia życia, ratowania
siebie i takich, gdy jest się podle oszukiwanym czy wykorzystywanym.
Od razu wtedy zmienia się nastawienie, bohaterowie mogą działać,
choć nie wiedzieć dlaczego tak robią a nie inaczej. Ich decyzje
czasem są podejmowane pod presją, a ich skutki są wyparte, nie
dociera do nich ich waga.
„Nic. Nie czuła
absolutnie nic.”
Ogólnie książka jest
emocjonującą lekturą. Wraz z postaciami przeżywa się straszne
wiadomości, jakie do nich docierają oraz wydarzenia, których są
świadkami i uczestnikami. Akcja płynie szybko, bez zbędnych
przerw, a jej zwroty często mogą zaskoczyć czytelnika. Sięgając
po tę lekturę, obawiałam się powtórki po powieści „W
otchłani”, niemniej mimo podobnego tematu i miejsca akcji, nie
miałam uczucia déjà vu, a fani tamtego tytułu nie mają czego się
bać i powinni spokojnie sięgnąć również po tę pozycję.
Zasadniczą różnicę stanowiło tutaj to, iż w „Blasku” ludzie
normalnie żyli przed wylądowaniem na nowej plancie, przez co
przebieg akcji mógł przybrać zupełnie inny obrót. Autorka
wszystko obrazowo opisuje, posługuje się dość plastycznym
językiem i idealnie oddaje zaistniałe sytuacje. Dodatkowo sama
opowiadana historia jest interesująca, jej przebieg fascynuje
odbiorcę, który zaczytany nie ma zamiaru porzucać lektury. Co jest
też bardzo ważne historia ta nie jest banalna i trzeba to tutaj
podkreślić.
Pierwszy tom „Gwiezdnych
wędrowców” jest obiecującym początkiem. Ciekawi bohaterowie,
absorbująca historia i lekki w odbiorze styl pisania autorki to
jedno. Ale również poruszane problemy tego, jak człowiek radzi
sobie w trudnych sytuacjach, jest tu świetnie oddane. Warto również
zwrócić uwagę na to, iż elementem nieodstępującym fabuły ani
na krok, jest kłamstwo. Łatwiej często w nie uwierzyć, pójść
po najmniejszej linii oporu i zaaklimatyzować się. Niemniej
trudniej , a zarazem lepiej wybrać drugą opcję, jaką jest
przeciwstawienie się i spojrzenie prawdzie w oczy, pogodzenie się z
okrutną prawdą. Większość bohaterów w tej powieści zmierza się
z tym dylematem, dlatego też o nim wspominam. Fanów gatunku
science-fiction oraz ogólnie fantastyki serdecznie zapraszam do
lektury, naprawdę warto zapoznać się z losami Kierana, Waverly i
wielu innych, którzy postawieni przed niecodzienną i niezbyt prostą
sytuacją, starają się stanąć na wysokości zadania, odnajdują
części siebie, o które nigdy by się nie posądzili i odgradzają
się od strachu, chcąc żyć. Polecam!
„Bał się. I to bardzo.”
Moja ocena 9/10
Tytuł:
Blask
Seria: Gwiezdni wędrowcy
Seria: Gwiezdni wędrowcy
Autor:
Amy Kathleen Ryan
Ilość
stron: 408
Wydawca:
Jaguar
Data
premiery: 2013-01-09
O autorce:
Amy Kathleen Ryan to amerykańska
autorka książek dla młodzieży. „Blask” jest jej debiutem w
dziedzinie science-fiction.
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar, za co serdecznie dziękuję ^^
Czytałam! I straasznie mi się podobało ^^ I było takie brutalne i dystopijne, takie wzruszające, ale niezbyt ckliwe. "Blask" jest po prostu fenomenalny! :*
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja z cudownymi cytatami :D Lubię fantastykę więc to coś dla mnie :) Poza tym podoba mi się ten motyw szukania nowej planety i zdrady, oj będzie ciekawie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się kiedy sięgnę po tą książkę:)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja(jak zawsze)
Pozdrawiam:)
Za science-fiction nie przepadam, ale przez pozytywne opinie na temat tej książki z chęcią przeczytam :) świetna recenzja, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń"W otchłani" jeszcze nie czytałam. tak samo jest z "Blaskiem". na obie książki mam ochotę i nie wiem po którą sięgnąć pierwszą :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę, ostatnio staram przekonać się do science-fiction :)
OdpowiedzUsuńNie ma chyba większej radości, jak skomplikowana fabuła, ciekawi bohaterowie i to, co osobiście lubię najbardziej magiczny świat, a Twoja recka jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę zapoznać się z tą historią
OdpowiedzUsuńChciałabym móc już teraz tę książkę przeczytać, ale niestety muszę trochę na nią poczekać. ;) Mam temat maturalny związany właśnie z sf, więc jeszcze chętniej po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńZ science-fiction nie miałam do czynienia, nie licząc fragmentu "Bajek Robotów". Początkowo jakoś nie miałam chęci na tę książkę, ale kolejna recenzja sprawia, że chyba sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że książka jest bardzo dobra. Z chęcią ja przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to książka idealna! :D Skończyłam czytać kilka dni temu i ciągle o niej myślę.
OdpowiedzUsuńPo takiej zachęcie nie można odmówić:) Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie mogę się doczekać paczuszki z tą książką.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ją w planach. Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że muszę ją przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale brzmi tak ciekawie, że z pewnością sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jest naprawdę świetna i bardzo zachęcająca. Pewnie bym się skusiła, jeżeli lubiłabym czytać książki z elementami science fiction, ale nie lubię :P Dlatego po prostu spasuję :D
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś po nią sięgnę, póki co jednak mam inne plany :)
OdpowiedzUsuńprzed chwilą czytałam recenzję o zgoła innym wydźwięku,
OdpowiedzUsuńautorka pojechała po książce bez mydła
dlatego chyba najlepiej będzie, jak się kiedyś sama zabiorę za ten tytuł i wyrobię własne zdanie
Mam ją w planach dlatego mam nadzieję, że szybko to nastąpi:)
OdpowiedzUsuńSam pomysł dość oklepany, ale chętnie sprawdzę jak wygląda SF dla żeńskiej części młodzieży.
OdpowiedzUsuńFantastyczna książka! Byłam nią oczarowana i z chęcią zabrałabym się za kolejny tom. Niestety trzeba czekac :(
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, więc pewnie po nią sięgnę w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńCzekam ze zniecierpliwieniem na drugi tom! Blask pochłonęłam w dwa dni i przez jeden kolejny miałam kaca książkowego. Genialna książka, świetni bohaterowie, w każdym z nich jest coś, co czytelnika intryguje i przyciąga, a fabuła nie pozwala na odłożenie książki.
OdpowiedzUsuńChyba jednak będę musiała tę książkę przeczytać. Broniłam się przed nią ale jestem coraz bardziej zachęcona :)
OdpowiedzUsuńWprost marzę o tej książce!
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam, że książka tragiczna... Sama nie wiem. Będę miała okazję przeczytać, więc się przekonam ;)
OdpowiedzUsuńKusisz :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zapowiada się obiecująco ! :)
OdpowiedzUsuńZ SF mi nie po drodze zazwyczaj, ale nie powiem, na to mogłabym się nawet skusić. Zobaczymy, może mi wpadnie w ręce :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jestem fanką SF, ale i tak jestem zaintrygowana :-)
OdpowiedzUsuńScience Fiction to raczej nie moja liga, ale skoro ta książka zbiera same pozytywne opinie, to kto wie :)
OdpowiedzUsuń