Tytuł: Beastly
Reżyser: Daniel Barnz
Obsada: Vanessa Anne Hudgens, Lisa Gay Hamilton, Alex Pettyfer, Mary-Kate Olsen, Neil Patrick Harris, Peter Krause, Erik Knudsen
Czas trwania: 86 min.
Nowa wersja "Pięknej i Bestii", która dzieje się na współczesnym Manhattanie. Bogaty i pyszny nastolatek na randce potwornie obchodzi się z dziewczyną, zostaje przez to przeklęty i zamieniony w koszmarną kreaturę. Z tej powłoki może się wyrwać jedynie gdy znajdzie prawdziwą miłość. Wtedy właśnie się zakochuje w pięknej dziewczynie.
Każdy z nas zna historię „Pięknej i Bestii”. Jak widać jest ona ponadczasowa, gdyż dzieje się w czasach współczesnych. Kyle ma wszystko- w jego rozumowaniu – markowe ciuchy, świetną fryzurę, forsę i znanego tatę. Ponadto jest przystojny i ma piękną dziewczynę. Jest popularny oraz króluje w swojej szkole. Niestety jest także zapatrzony w siebie i egoistyczny. Startuje w wyborach na przewodniczącego, a w swojej mowie, mówi, że piękni ludzie są lepsi i dlatego powinien też wygrać. Jego przemowa spotyka się z głośnymi oklaskami. Tylko jedna osoba nie jest zadowolona – trzymająca się na uboczu dziewczyna, która na początku próbuje przemówić mu do rozsądku.
Chłopak się tym nie przejmuje i zaprasza ją na imprezę, by później wystawić ją na pośmiewisko. Aczkolwiek nie wiedział z kim zadziera. Czarownica chce by Kyle odpokutował za swoje czyny, więc przeklina go. Odbiera mu wszystko na czym mu zależy – piękno. Jego ciało pokrywają tatuaże w kształcie cierni oraz liczne blizny. Ponadto jego czaszka staje się łysa. Musi odnaleźć prawdziwą miłość, by zdjąć klątwę. Jednak nie będzie to łatwe. Chłopak musi zrozumieć ważne wartości, a nie kierować się tylko powierzchownością czy materializmem. Musi dopełnić schemat „ze złego gościa w dobrą osobę”.
W ten sposób rozpoczyna się jego emocjonalna wędrówka. Chłopak ukrywa się przed resztą społeczeństwa, uważając, że nie może pokazać się w takim stanie nikomu. W samotności może rozważać i po jakimś czasie zauważa, że nie miał racji. Że piękno zewnętrzne nie jest najważniejsze. Pomaga mu w tym pewna dziewczyna, którą zaczyna darzyć uczuciem. Kyle zmienia się. Stopniowo, lecz widać wielkie efekty. Dla swej Pięknej jest gotów porzucić wszystko, nawet to co kiedyś było dla niego najważniejsze.
Historia sama w sobie jest wspaniała. Ale i tak jestem zwolenniczką pierwszej wersji, gdyż wydaje mi się ona bardziej magiczna. Tutaj, gdy do czynienia mamy ze zwykłymi nastolatkami, traci ona trochę swego uroku. Jednak wykonanie mnie nie zawiodło. Do gry aktorskiej nie mam żadnych zastrzeżeń. Aktorzy pasowali do swych ról i należycie je odegrali. Ścieżka dźwiękowa także była świetnie dobrana. Nic z dzisiejszych hitów, a proste, acz nastrojowe piosenki.
„Beastly” jest romantyczną produkcją skierowaną raczej do dziewcząt. Mężczyźni nudzili by się oglądając ją i żałowali, poświęconego nań czasu. Mnie film się spodobał, ale nie uważam go za jakieś dzieło. Było to bardzo lekkie przedstawienie znanej wszystkim historii. Jeżeli ktoś ma czas, może obejrzeć, acz nie jest to obowiązkowe. Można sobie spokojnie odpuścić oglądanie i zająć się innymi sprawami.
Moja ocena 7/10
A to mnie zaciekawiłaś. Jak będzie okazja to chętnie obejrzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Trzeba przyznać, że aktor, który gra główną rolę, jest przyyystojny ;D Znam go już z kilku filmów, w każdym radził sobie całkiem nieźle. Beastly to interpretacja mojej ulubionej bajki z dzieciństwa, film całkiem niezły, chociaż nie można go zaliczyć do kina najwyższych lotów :)
OdpowiedzUsuńLubię gdy Alex występuję w filmach i podobał mi się do roli Kyle, ale... całe reszta tej produkcji...nie za bardzo mi się podoba jako ekranizacja książki, którą bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńWidziałam jakoś po premierze zagranicznej i ponownie się chyba na nią nie skuszę, co innego książka :)
Uwielbiam tego aktora, więc film pewnie wkrótce zobaczę :D Mam ogromną ochotę na książkę ;)
OdpowiedzUsuńBtw, podziwiam Cię, ze recenzujesz nie tylko książki, ale też filmy i dodajesz teksty tak często xD Ja nie mam czasu na to, żeby nawet komentować niestety...
Pozdrawiam :D
@Catalina : Dziękuję :) Ja tez mam niewiele czasu, ale jakoś daję radę :)
OdpowiedzUsuńHmmm... Obejrzę jak znajdę trochę wolnego czasu :}
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Klaudia.
Ja tak strasznie nie znoszę tego aktora, że chyba nie obejrzę. :P
OdpowiedzUsuńOglądałam ten film, ale przede wszystkim chyba ze względu na aktora, którego uwielbiam za rolę w "Jestem Numerem Cztery", postać Vanessy Hudgens, trochę mnie zniechęciła do tej ekranizacji, ale przełamałam się i obejrzałam.
OdpowiedzUsuńCałość wyszła lepiej niż się spodziewałam. Momentami trochę ckliwe, ale dające się przeżyć. Film nie należy do żadnych arcydzieł, lecz jako przerywnik po ciężkim dniu do obejrzenia wraz z koleżankami.
Nie spodziewam się szaleństwa po grze aktorskiej Alexa, ale przy okazji na pewno obejrzę ten film ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie... Z pewnością obejrzę! ;D
OdpowiedzUsuńMnie ten film zawiódł..tzn w pierwszej chwili byłam bardzo zadowolona bo oglądałam go w czasie sesji, więc to była chwila odpoczynku od nauki i sterty notatek ;) Ale jak potem pomyślałam o tym filmie to poczułam się mega zawiedziona i dotrzeglam wady..I o dziwo dużo bardziej podobala mi sie gra Vanessy niż Alexa..
OdpowiedzUsuńZapowiada się dobrze, no i Alex! :D Musze to zobaczyć, świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDostrzegam kilka znanych nazwisk w obsadzie, ale obecność Pettyfera jakoś mnie powstrzymuje...
OdpowiedzUsuńFilm to prosta historia o miłości z magicznym zabarwieniem :) Ja miło spędziłam przy nim czas.
OdpowiedzUsuńOo, nie słyszałam o tym filmie. W dzieciństwie zaczytywałam się w "Pięknej i Bestii". Czasem fajnie zobaczyć uwspółcześnioną klasykę :)
OdpowiedzUsuńBardzo długo czekałam na ten film i może dlatego po oglądnięciu nie zrobił na mnie dobrego wrażenia ot taka bajka dla małych dziewczynek, która niczym nie zaskakuje. Zabrakło mi czegoś... może tak jak tobie "magii", albo za mało manipulowali moimi uczuciami.
OdpowiedzUsuńOglądałam, oglądałam. W sumie bardziej z ciekawości niż dla samej historii bu wiedziałam, zę super produkcją to nie będzie. I miałam racje szału nie ma, ale da sie obejrzeć. I Alex Pettyfer jest fajny...
OdpowiedzUsuńKsiążka lepsza od filmu. W filmie w sumie najbardziej podobał mi się wygląd urażonej czarownicy.
OdpowiedzUsuń