Kilka osób już prosiło, więc oto moja opinia o Clannadzie ^^
Fabuła 8/10
Grafika 8/10
Muzyka 7/10
Postaci 9/10
Ogólne wrażenie 8/10
Tomoya Okazaki nienawidzi
swojego miasta, przez które wracają niechciane wspomnienia. Również
jego monotonia życia daje mu w kość. Jego matka zginęła w
wypadku, gdy był mały, a ojciec popadł w alkoholizm i zwraca się
do syna, jak do obcej osoby. Okazaki ma dość, jego nastawienie do
życia jest negatywne, ciągle spóźnia się do szkoły, opuszcza
lekcje, mało czasu spędza w domu... Jednak wszystko się zmienia,
kiedy spotyka Nagisę Furukawę. Dziewczyna kocha szkołę, jest
pozytywnie nastawiona i to mimo tego, że wszyscy jej znajomi
opuścili już mury tego budynku, a ona musiała powtarzać klasę ze
względu na to, że w poprzednim roku zmorzyła ją choroba i
opuściła zbyt wiele zajęć. Oboje są raczej wyobcowani i nie
wiadomo z jakiego powodu Okazaki postanawia pomóc nowo poznanej
znajomej. A ma ona swoje małe marzenie, by przywrócić klub
teatralny. I właśnie tak wszystko się zaczyna...
Tomoya ma powody by
patrzeć na swoje życie nieprzychylnym okiem. Szczególnie od kiedy
nie może oddawać się swojej pasji przez kontuzję ramienia. Na
szczęście, jak się okazuje, nie jest on jakimś zgorzkniałym
nastolatkiem, a naprawdę miłym chłopakiem. Co prawda, potrafi
ranić, gdyż jest szczery do bólu i nie skąpi niekiedy okrutnej
prawdy. Ponadto bohater ten, mimo iż sympatyczny, pragnący pomóc
innym, uwielbia też kpić i wkręcać swojego przyjaciela Sunoharę
(i naturalnie nie tylko jego). Wymyśla niestworzone historie, które
sprzedaje komuś bez zająknięcia, a co najlepsze mówi to tak
naturalnie i z takim przekonaniem, że dopóki nie wyjawi prawdy,
inni to kupują. Jego postać może wydać się dziwna, zwłaszcza
przez te jego żarty i docinki, które nieraz mogą wydać się
okrutne, niemniej jednak postać ta zyskała bardzo łatwo moją
sympatię, właśnie dlatego że nie odznaczała się jakąś
nieporadnością i samą empatią oraz nie była ideałem. Okazaki
jest katalizatorem, który sprawia, że wszystkie wydarzenia
nabierają tempa i w ogóle się kształtują, lecz to nie jego
historia jest nam najlepiej przybliżona, a bohaterek, które w
międzyczasie poznajemy.
Zacząć można od
Nagisy, która jest uroczą dziewczyną, lecz jej brak pewności
siebie nie pomaga. Jedynie dzięki znajomości z Okazakim zaczyna
otwierać się na świat. Kolejna może być przewodnicząca klasy
głównego bohatera, która jest nieśmiała, spokojna i sympatyczna
oraz jej siostra - wulkan energii, dziewczyna agresywna, gotowa
stawić czoło każdemu i wszystkiemu, nie bojąca się nawet
stosować przemocy. Będąc już przy przemocy nie można zapomnieć
o Tomoyo, nowej pięknej uczennicy, która znana była ze swej
niezwykłej siły i chęci wymierzania sprawiedliwości... jej
zdolności tak na marginesie można zakwalifikować do szufladki z
napisem 'potwór'. Lecz chcąc przyjrzeć się mniej wybuchowym
osobom, a równie zabójczym, można zastanowić się nad Kotomi,
cichej dziewczynie, która nie chodzi na lekcje, uczy się w
bibliotece i w ogóle nie ma kontaktu z ludźmi... jednak co jest jej
tajną bronią, przez którą staje się niebezpieczna? Otóż jej
gra na skrzypcach, która potrafi chyba ogłuszać i zatrważa,
przemawiającym przez nań beztalenciem. Zbliżając się ku końcowi,
warto wspomnieć o Fuko, przeuroczej osóbce, którą pokochałam
całym sercem, a która to była dość specyficzną postacią.
Uśmiechnięta, kochająca rozgwiazdy... ale też skrywająca ciekawą
tajemnicę. Jej historia jest niezwykle ciekawa, muszę to przyznać.
No i na koniec wśród dziewcząt pojawi się również chłopiec,
Sunohara, przyjaciel Okazakiego. Jest on łatwowierny, podatny na
wpływ kobiecych kształtów na jego psychikę, wybuchowy i trochę
ciamajdowaty, niemniej jednak potrafi się zachować, gdy trzeba...
rzadko bo rzadko, ale zdarza mu się.
Wymieniłam tutaj
bohaterów najważniejszych, a i tak musiałam pominąć pełnych
energii, ekscentrycznych rodziców Furukawy. Są inne postacie, jak
siostra Sunohary, dyrektorka internatu czy dziewczyna od nieużywanego
pokoju biblioteki. Te postacie też się pojawiają kilka razy, lecz
nie są już tak rozbudowane i nie mają swoich osobnych historii,
mimo że i tak zwracają uwagę. Uważam, że bohaterowie to
niewątpliwie zaleta tej serii, gdyż są oni zróżnicowani, łatwo
ich polubić i nie są płytcy. Na dodatek trochę zagłębiamy się
w ich osobowość. Na tym polu jestem bardzo zadowolona z tej
produkcji.
Postacie, co mi się
podobało, nie pojawiają się raz i nagle znikają, a cały czas do
nas powracają, nawet kiedy już rozwiążemy ich sprawę. Fabuła
ogólnie jest całkiem ciekawa i wciągająca, cały czas skupia się
na klubie teatralnym Nagisy, w którym pomaga coraz więcej osób,
lecz w tym samym czasie poznajemy osobne historie innych postaci,
dzięki czemu opowieść staje się bardziej autentyczna, emocjonalna
i interesująca. W większości opowieść skupia się na życiu
szkolnym rosnącej grupki znajomych, ich przygodach, zmaganiach,
rozmowach, niemniej jednak to nie wszystko, gdyż obok pojawia się
wątek innego świata. Świata zamieszkanego przez jedną samotną
dziewczyną, świata, który już się skończył. Tomoya zna go,
ponieważ pojawia się w jego snach. Ponadto dochodzi sprawa,
lecących do nieba światełek. Ten akcent nadnaturalny nie był w
tej serii zbytnio rozbudowany, zaś idea tej innej rzeczywistości
skrócona, niekiedy wspominana i ciekawie pojawiająca się dodatkowo
w jednym momencie, związanym akurat z Nagisą. Ten element był
bardzo ważny dla tej produkcji, bo dodawał nastrojowości,
wprowadzał jakąś tajemnicę i rozbudowywał tę historię.
Serię tę można
podciągnąć pod kilka kategorii i pokazuje to też zróżnicowanie
tej historii. Mamy tutaj wątek romantyczny i to dość rozbudowany,
który mile mnie zaskoczył, nie będąc całkiem banalnym,
wybierającym najbardziej absurdalne rozwiązanie. Był normalny i
akurat to mi się spodobało. Nie można zapomnieć też o aspektach
dramatu, przyznam, że było kilka momentów, które wycisnęły z
moich oczu łzy. Wzruszające chwile były bardzo ważne dla tej
serii, przeżywałam je i one pomogły mi wgłębić się w postaci,
ich sytuacje, w cały ten świat. Nie można również zapomnieć, iż
wszystko pozostaje jednocześnie komedią szkolną i w większości
opowiada o zwykłym życiu nastolatków. Często kpiny i opowieści
dziwnej treści głównego bohatera doprowadzały do gromkiego
śmiechu, również komizm sytuacyjny odgrywał tu niemałą rolę.
To wszystko w połączeniu z nutką nadnaturalności, wprowadzeniem
tych światełek, które związane są z Okazakim, innej
rzeczywistości, historii samotnej dziewczyny, żyjącej z jedynym
przyjacielem złożonym, co tu dużo mówić, ze śmieci, nadawało
specyficzny, niepowtarzalny klimat tej historii.
Kolejnym ważnym
elementem jest grafika, która prezentuje się bardzo dobrze.
Bohaterki tego anime są dopracowane i cieszą oko, także postaciom
męskim nie mam wiele do zarzucenia. Tła i otoczenie są zrobione
świetnie, zaś przebijanie się cieni przez drzewa liści i ogólne
cieniowanie dają niezły efekt. Krajobrazy są również dobrze
wykonane, a kreska wydaje się być dopracowana. Kolorystyka jest
raczej ciepła, wszystko świetnie ze sobą współgra i wygląda
niezwykle sympatycznie. Nie można też zapomnieć o kadrach
poświęconych temu drugiemu światu, które to najbardziej mnie
urzekły i były wprost wyśmienite. Bardziej stonowane barwy
dodawały autentyczności i nostalgicznego obrazu rzeczywistości,
zdawał się on dzięki temu całkiem realistyczny.
Muzyka też przypadła
mi do gustu. Zacząć można od openingu Megumeru, który jest
bardzo udany i łączy w sobie kilka różnych efektów. Sam początek
wydawał mi się raczej smutny, ale potem wręcz czuć od niego
pozytywną energię. Wspomnieć też można o endingu, który
niezwykle mnie zaskoczył. Piosenka o rodzinie klusek... no, tego się
nie spodziewałam. Na początku wydał mi się on infantylny, jednak
szybko się przyzwyczaiłam i stwierdziłam, że nawet pasował do
tej serii, nadając mu taki radośniejszy nastrój. Cała ścieżka
dźwiękowa pasuje do tej produkcji, nie przeważają w niej utwory
nastrojowe czy smutniejsze, co podkreśla tę lekkość i komediowość
wielu scen. Muzyka jest więc dobrze dobrana, uwypukla poszczególne
cechy we właściwych momentach i pomaga budować odpowiedni klimat.
Clannad jest
serią, która mnie pozytywnie zaskoczyła, choć na początku nie
wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Niektóre omawiane
problemy były trochę banalne, niemniej jednak i te poważniejsze
były poruszone. Jak wspominałam, najbardziej podobała mi się
historia Fuko, była po prostu magiczna i jak dla mnie wzruszająca.
Cieszę się, że natrafiłam na tę serię i postanowiłam ją
obejrzeć, gdyż spędziłam z nią naprawdę miłe chwile. Z
pewnością zapoznam się również z drugim sezonem, ponieważ
jestem ciekawa wyjaśnienia tych wątków nadnaturalnych, które
ponoć mają być tam bardziej przybliżone. Produkcję tę polecam,
osobom szukającym ciekawych komedii szkolnych, szczególnie tych z
wątkami pasującymi do dramatu jak i nutką tajemnicy. Naturalnie
nie tylko im, sądzę, że seria ta może przypaść do gustu osobom,
które są nawet wgłębione tylko w jeden z tych gatunków, a nie
przeszkadzają im komediowe sceny. Warto to obejrzeć, serdecznie
polecam!
Rodzaj
serii: seria TV
Rok
wydania: 2007
Czas
trwania: 23x25 min
Gatunki:
Komedia, Dramat, Szkolne, Romans, Nadnaturalne
Studio:
Kyoto Animation
Autor:
Key/Visual Arts
Projekt:
Itaru Hinoue, Kazumi Ikeda
Reżyser:
Tatsuya Ishihara
Scenariusz:
Fumihiko Shimo
Muzyka:
Jun Maeda, Magome Togoshi, Shinji Orito
Niestety anime to nie moja dziedzina zainteresowań, ale każdy ma znajomych, którzy są fanatykami anime, więc przekażę ten post dalej.
OdpowiedzUsuńPół mojej klasy się tym całym anime interesuje, ale ja tego znieść nie mogę, a uwierz mi, nie raz próbowałam :)
OdpowiedzUsuńMoże i chciałabym obejrzeć Anime chociaż raz, ale jakoś nie mogę się przełamać :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja :D to jedno z moich ulubionych anime, a strasznie dużo już oglądałam :D byłabym bardzo wdzięczna za twoją opinię do Jinrui wa Suitai Shimashita lub Howl no Ugoku Shiro jeden z lepszych filmów studia Gibli :D
OdpowiedzUsuńHmm... nie znam tych tytułów, jedynie o pierwszym trochę słyszałam i akurat niezbyt pochlebną opinią. Niemniej jednak mogę dać tym anime szansę i jeżeli mnie na wstępie nie odrzucą, napiszę coś o nich... jednak to jakoś w w drugiej połowie czerwca lub w lipcu dopiero :)
UsuńByło by bardzo fajnie :D będę czekać z niecierpliwością xD To pierwsze anime dla mnie szczerze było bardzo fajne mimo że trochę pokręcone :D http://myanimelist.net/profile/LayshaSky moja strona z anime i mangą może cię coś zainteresuje i obejrzysz :D
OdpowiedzUsuńNOm, to spoko, dam szansę, znajdę czas i dam radę, przynajmniej mam taką nadzieję xd
UsuńOooo... od kiedy oglądasz?! o.O Tego jest tyle... bo ja ledwo od roku i mam troszeczkę mniej, powiedzmy że troszeczkę, żeby mnie nie kompromitować xd I nie wiem czy coś w tym znajdę, bo nie masz ocen (no albo mi się nie wyświetlają, a 920 anime nie będę wiedziała, które są najlepsze...), ale za to tło jest z ft <3 nie myślałaś tylko, by napisy zmienić na czarne, żeby lepiej było widać? I zauważyłam w ogóle, że oglądałam niektóre serie co Ty, szczególnie że na Twoim profilu wyświetla mi się "Anime compatibility with LayshaSky is: Medium 50,8 %"... Domyślam się, że odnosi się to do mojej listy, z której Ty masz jakoś połowę tytułów u siebie... ja raczej nie mogłabym mieć połowy Twoich, skoro mam tam zaledwie 60 serii ;)
właśnie muszę sobie tło naprawić bo coś mi się popsuło a przedtem było niebieskie pod napisami :/ a co do ocen to zaraz ustawię żebyś widziała :D i jak chcesz to możesz wysłać zaproszenie z chęcią przyjmę:) a anime oglądam od 10 roku życia tak więc sporo się tego nazbierało :D a tło oczywiście FT <3 najlepsza seria ever <3
OdpowiedzUsuńA nom, no to rozumiem, to dziękuję za te oceny! Przejrzę je sobie wtedy z chęcią ^^ Ok, zaproszenie zaraz wyślę, jako Tris, nawet ten sam avatar mam xd A no tak, od wtedy... ale i tak, wynik niezły o.O Może przynajmniej będe mogła znaleźć coś dla siebie, a chyba będziemy miało choć trochę podobny gust skoro lubimy Clannada i kochamy Fairy Tail <3 Zgadzam się, to jest najlepsza seria ever *.*
UsuńKoooooocham to anime. <3 Oglądałam obie serie dwa razy i uwielbiam ten magiczny wątek, drugi świat. Pisałam na jego temat opowiadanie na konkurs, tak bardzo mnie to zafascynowało. :) Samo anime jest cudowne, warte obejrzenia. Cudowni bohaterowie, wzruszające sceny i piękna kreska to tylko jedne z atutów. :)
OdpowiedzUsuńAh, przypomniałaś mi, że i ja powinnam jakąś notkę o anime napisać, zapewne o D.Gray-man, bo mam ją w planach odkąd obejrzałam to anime po raz 4 przed maturą, żeby się do niej nie uczyć. :D
No druga seria to jeszcze przede mną, jestem jakoś na piątym odcinku dopiero xd Nom, ale też mam takie serie, które widziałam po dwa razy ^^ Ooo... no to nieźle, widać, ze się spodobało, opowiadanie, aż jestem go ciekawa.
UsuńNo właśnie, powinnaś, ja czekam i czekam, aż w końcu coś z anime się u Cb pojawi, ale na razie się nie doczekałam, no cóż :)
Nom, a żeby się nie uczyć robi się wszystko od pożądanych rzeczy jak czytanie, oglądanie czy pisanie... po takie, których zazwyczaj się nie robi... mnie jak natchnie do sprzątania to tylko podczas nauki xd
Uwielbiam Clannad, to jedno z pierwszych anime, jakie obejrzałam, i czuję do niego spory sentyment. Bardzo mi się podobało i pozytywnie zaskoczyło. :)
OdpowiedzUsuńClannad jest pięęękny, a After Story to już mega wyciskacz łez ;D Dziwi mnie tylko, że z wszystkich składowych ocen muzykę oceniłaś na 7, to stanowczo za mało wg mnie! :D Przy "Uminari" wymiękam...
OdpowiedzUsuńI oczywiście Dango rządzi!!!
No jakoś tak wyszło, właśnie to Dango nieźle mnie zaskoczyło na początku, ta piosenka mnie rozwaliła :D O, wyciskacz łez... hmm... no to muszę szybciej oglądać to ^^
UsuńNie jestem zbytnio przekonana do tej kreski, ale może to tylko takie moje nieuzasadnione uprzedzenie (w sumie sama nie wiem czemu ;p). W każdym razie anime i tak chętnie obejrzę, jednak najpierw chcę nadrobić kilka innych serii (w końcu jak można nie znać Death Note? ;D). Najbardziej ciekawi mnie ten wątek nadnaturalny ;)
OdpowiedzUsuńNo ja nie oglądałam Death Note xd Znaczy zaczęłam, ale mnie to anime znudziło i sobie odpuściłam :) Nom, ale mam nadzieję, że potem znajdziesz dla Clannada czas :)
Usuń