poniedziałek, 6 stycznia 2014

Milion słońc - Beth Revis



"Ostatnia przyczyna niezgody. Indywidualne myślenie."


"Milion słońc" jest kontynuacją "W otchłani" i opowiada dalszy ciąg wydarzeń z tamtej książki. Misja nadal trwa, statek nie doleciał jeszcze do nowej planety, na dodatek Sternicy ukrywają pewną bardzo ważną informację, która ma z tym związek. Teraz, już po obaleniu dyktatora, na pokładzie powinien zapanować spokój i radość. Niemniej Starszy, który chciał dać ludziom wybór i zadecydował o zaprzestaniu podawania fidusa (który sprawiał, że człowiek praktycznie przestawał myśleć, jedynie wykonywał polecenia), teraz musi zmierzyć się z poważnymi kłopotami. Poza niewątpliwie istotną tajemnicą skrywaną przez załogę, która może zadecydować o losie tej wyprawy, pojawiają się także niepokoje społeczne. Plastry zawierające fidusa sieją zamęt, zaczynają się morderstwa i bunty. Ludzie, pozostawieni sami sobie, zaczynają się zastanawiać, po co mają chodzić do pracy i czemu to właśnie Starszy ma sprawować rządy. Po przebudzeniu z otępienia pojawia się nie tylko radość, satysfakcja czy inne pozytywne uczucia, ale również gniew i agresja. Starszy musi zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, inaczej statkowi grozi koniec. Musi też sprawdzić się jako przywódca i patrzeć odważnie w przyszłość, mimo że nie wie nawet, czy kiedykolwiek pasażerowie dotrą do nowej Ziemi.

Nie tylko Starszy ma spore kłopoty. Również Amy nie jest łatwo. Jest obca, większość pasażerów jej nie akceptuje, a gdy ludzie stają się agresywni, pojawia się pytanie, czy nadal jest bezpieczna na pokładzie. Dziewczyna pomimo to nie chce biernie siedzieć w swoim pokoju, szczególnie gdy natrafia na serię tajemniczych wskazówek pozostawionych właśnie jej.  Ona nadal nie porzuciła nadziei, że kiedyś wylądują i że będzie mogła obudzić swoich rodziców, nie poddała się i dlatego rusza tropem poszlak. W ten sposób może dotrzeć do bardzo nieoczekiwanej prawdy, ale również narazić się na wielkie niebezpieczeństwo.
 

"Raptem poczułem się mały i nieistotny – pyłek otoczony milionem gwiazd. Milionem słońc."



Cała recenzja na:  


http://nastek.pl/recenzje/10498,Milion-slonc-recenzja

8 komentarzy:

  1. Lubię pierwszy tom. Nawet bardzo. Drugiego jeszcze nie miałam w rękach, ale bardzo chętnie przeczytam...
    A okładka... "W otchłani" o niebo lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. "W otchłani" ciągle przede mną, ale myślę, że niedługo sie to zmieni, bo każda kolejna recenzja tej serii, coraz bardziej mnie do siebie przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spodobała mi się ta seria i jestem bardzo ciekawa co spotka bohaterów w kolejnym tomie

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo polubiłam tą serię. Autorka pisze bardzo ciekawie. Nie mogę się doczekać trzeciego tomu! :)

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra jest ta seria :) Czekam na trzecią część, bo już przeczytałam jej opis i się doczekać nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  6. ,,W otchłani" wywarło na mnie bardzo dobre wrażenie. Na razie nie mam czasu sięgnąć po drugi tom, ale na pewno to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  7. W jakiś szczególny sposób mnie nie ciągnie do tej książki, choć przeczytałbym ją na pewno chętnie gdyby już wpadła w moje ręce ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. czy można znaleść gdzies książkę obline?

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...