„A co by było gdyby tej książki nie było?”
Romuald Pawlak urodził się w 1967 roku w Sosnowcu , gdzie obecnie mieszka. Pisarz zafascynowany w równym stopniu humorem spod znaku Monty Pythona i historią, zwłaszcza późnym średniowieczem i dziejami zakonów rycerskich, a także XVI-wieczną konkwistą oraz Epoką Wielkich Odkryć. Romuald Pawlak zadebiutował pod koniec lat 80-tych w tygodniku "Na przełaj".
„A co by było gdyby koń Pizzara się potknął?”
Wojna i honor, miłość i zdrada oraz niesamowite opisy walk to składowe wyjątkowej podróży w głąb alternatywnej historii upadku Imperium Inków!
Wojna i honor, miłość i zdrada oraz niesamowite opisy walk to składowe wyjątkowej podróży w głąb alternatywnej historii upadku Imperium Inków!
Barwna, pełna przygód i niebezpieczeństw opowieść, w której bohaterowie walczą o wolność i miłość w świecie, gdzie nie wszystko jest tak oczywiste jakby się mogło wydawać…
Pierwsza próba podboju państwa Inków kończy się klęską. Francisco Pizarro pada w bitwie pod Saran, a konkwistadorzy zostają krwawo odparci. Nieliczni Europejczycy osiedli na wybrzeżu, ale Inkowie okazali się zdumiewająco odporni na pokusy zachodniej cywilizacji i próby nawracania.
Z Hiszpanii wyrusza potężna armada, by zniszczyć wrogów i rozstrzygnąć, kto będzie panował nad tą częścią Nowego Świata. Pedro de Manjarres, kapitan hiszpańskiej karaweli, ma szczególne powody, by się tej wojny obawiać. W jednym z inkaskich miast pozostawił swoją ukochaną, Indiankę Asarpay. Wojna może bezpowrotnie ich rozdzielić. Razem z armadą wyruszają rządni bogactw i przygód polscy szlachcice...
Tak naprawdę to niezbyt wiele wiemy o postaciach i jak dla mnie wszyscy byli do siebie podobni, jakby nie mieli odrębnych charakterów. Autor nie zagłębia się zbytnio w opisach bohaterów, a ich zachowania niczego znaczącego nie wykazują, przez co mamy przed sobą zwykłych ludzi bez jakiś cech własnych czy choćby przyzwyczajeń. Było to na pewno wielkim minusem tej ksiązki, gdyż czytało się o wiele gorzej, nie mogąc poznać osób, które przeżywały te „przygody”.
Fabuła była nieskomplikowana i nudna. Prawie nic się nie działo, a czytelnik nie umiał skupić się całkowicie na lekturze. Niestety nawet, gdy jakieś wydarzenie zdawało się już być ciekawe, to albo było opisane w sposób nie przyciągający uwagi, albo szybko się kończył, zastępowany kolejną dawką monotonni. Aczkolwiek niektóre sytuacje, a było ich niewiele, potrafiły skupić myśli odbiorcy na czytanym tekście, jednakże znów nie na długo.
Styl pisania autora także nie przypadł i do gustu. Otóż jak dla mnie w książce było za dużo zbędnych opisów, które tylko spowolniały czytanie. Co prawda lektura nie dłużyła się niemiłosiernie, jednak niezaciekawiony odbiorca też miał niejakie problemy z jej przeczytaniem. Pan Pawlak nie trafia do czytelnika i nie potrafi wciągnąć go w tamtejszą historię. Czytając, jesteśmy obojętni i nie pochłonięci. Poza tym w tej pozycji nie znalazłam emocji, które mogłabym odebrać. Jak już pisałam było mi wszystko obojętne i nie przeżywałam losów bohaterów, co przecież także wiąże się ze stylem pisania.
Podsumowując, nieciekawa pozycja z niewyraźnymi bohaterami i zbędne opisy. Nie umiem znaleźć w niej nic dobrego, nic co by mi się w niej nie spodobało. Byłam załamana musząc ją czytać, gdyż nudziła mnie, a ja chciałam ją po prostu zostawić. Na pewno jej nie polecam. Nikomu. Uważam, że lepiej można zagospodarować swój czas lub zwyczajnie sięgnąć po lepszą lekturę.
Moja ocena 1/10
Tytuł: Inne Okręty
Autor: Pawlak Romuald
Ilość stron: 368
Wydawca: Instytut Wydawniczy Erica
Data premiery:2011-07-21
Książkę otrzymałam od Instytutu
Wydawniczego Erica, za co serdecznie dziękuję :)
Ostro! Dla mnie aż tak zła nie była, choć wszystko o czym piszesz to prawda...
OdpowiedzUsuńNie żałuję, że swój egzemplarz "puściłam" w świat. :)
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenia....
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po nią, dzięki za ostrzeżenie ;)
OdpowiedzUsuń@Matt: Wypraszam sobie XD Zimowy monarcha mi się podobał :D A to było po porstu nudne :)
OdpowiedzUsuńJednym słowem ,,strach się bać'' a tak na poważnie, to wolę nie ryzykować poznania tej książki po tak negatywnej opinii. Niech inny odważny ryzykuje a ja mówię pas.
OdpowiedzUsuńHa ! Cieszę się (groteskowo to brzmi, ale co tam), że jest jeszcze ktoś kto również uważa tę książkę za tak beznadziejną ! "Rzuć i sprawdź jak daleko poleci", nie ? :D Natomiast do co "A co by było gdyby tej książki nie było" to Ci powiem ! Byłyby setki uradowanych czytelników, niezmarnowane pieniądze na druk i promocję książki, oraz wszechobecna radość i szczęście na świecie. xDD
OdpowiedzUsuń@Leanne: No dobra, tym to mnie rozwaliłaś XD Ale także rozweseliłaś jak nie wiem ;D
OdpowiedzUsuńKolejna negatywna recenzja O.o
OdpowiedzUsuńBoję się, bo ta książka leży i kwiczy u mnie na półce, a ja boję się jej tknąć xD.
Lubię hsitorię i historyczne ksiażki, szczególnie te owiane fikcją. Ale skoro odradzasz to będe omijac tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńJuż kolejna negatywna recenzja. Coraz bardziej odechciewa mi się ją czytać. Jeśli dałaś tylko 1... no cóż, widać zasłużyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobrze wiedzieć, że jednak nie myliłam się do tej książki.
OdpowiedzUsuńŁoo, nie chciałam tego nigdy czytać a teraz tym bardziej xdd
OdpowiedzUsuńNegatywne opinie o tej książce się mnożą, ale ja mam mocne postanowienie przetestowanie jej na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńA ja i tak bym ją przeczytała ;)
OdpowiedzUsuń