środa, 20 lipca 2011

Na psa urok - Kevin Hearne


"Druid paranoik stawia czoło niebezpieczeństwu"

Kevin Hearne urodził się w Arizonie. Uczy angielskiego, a kiedy nie sprawdza stosów prac domowych i nie pisze powieści, hoduje bazylię i maluje pejzaże z córką. Ponadto lubi robić piesze wycieczki, czytać komiksy i mieszkać sobie z żoną i córką w tycim acz przytulnym domku.
Atticus O'Sullivan to ostatni spośród druidów. Od wieków przesiedla się z miejsca na miejsce by nie stanąć oko w oko z celtyckim bogiem miłości Aenghusem Ógiem. Ucieka, ponieważ rozgniewany bóg chce odzyskać Fragracha, miecz, który stracił za sprawą przystojnego Irlandczyka. Jednak tym razem, w sennym miasteczku Tempe w Arizonie wygląda na to, że nie ucieknie przed nieuniknionym. Gdy swoją obecnością zaszczyca go Morrigan, bogini śmierci ze złowróżbnymi wieściami, druid już wie, że coś się święci. A to dopiero początek...
W książce spotykamy ciekawe i barwne postacie. Mamy do czynienia z kilkoma bóstwami celtyckimi, polskimi wiedźmami, druidem, gadającym wilczarzem angielskim, wilkołakiem i wampirem prawnikiem. Każda z tych postaci wnosi coś innego i ciekawego do powieści, razem tworząc mieszankę iście wybuchową.
Fabuła jest zaskakująca, co chwila mamy do czynienia z czymś nowym. Jednak na początku była dość nudnawa i nie potrafiłam się zainteresować, lecz uczucie to towarzyszyło mi tylko przez jakieś trzydzieści-czterdzieści pierwszych stron, potem wszystko przyspieszało, byliśmy świadkami coraz większej ilości niesamowitych zdarzeń. Nie mieliśmy kiedy się nudzić, zastanawiając się kto jest kim i co się wydarzy za chwile, a nawet co się dzieje teraz
Humor jest nieodłączny z opisaną historią. Co chwila bohaterowie i ich rozmowy rozbawiają czytelnika i doprowadzają do śmiechu. Nawet w najbardziej poważnych momentach, gdy napięcie jest wyczuwalne w powietrzu, któraś z postaci mówi coś od czego nawet śmierć by się uśmiechnęła., więc jak zwykły śmiertelnik ma się opanować?
Historia jest jedną wielką przeplatanką mitu i współczesności, a wszystko to doprawione humorem. Akcja toczy się w świecie współczesnym i mamy do czynienia ze zwyczajami z naszych czasów, do których niekiedy nie stosują się bogowie. Nie nadążają. Pośród nas żyją mityczne postacie, wiedźmy i pewien bardzo stary druid. Jednak my tego nie zauważamy i żyjemy dalej wypierając tę wiedzę do końca życia. Oni zaś toczą swoje walki, załatwiają swoje sprawy, a my widzimy tylko kolejnego przechodnia na ulicy.
Pan Hearne ma świetne pióro i bez problemu zaciekawia czytelnika. Umiejętnie wprowadza niespodziewane zwroty akcji, gdy my jeszcze chichoczemy z sytuacji dziejącej się wcześniej. Pisze w ten sposób by lektura się nie dłużyła, a została pochłonięta jednym tchem.
Wśród manipulacji i intryg prowadzonych przez tych najwyższych, Atticus staje się tylko pionkiem. My obserwując jego poczynania, nawet nie domyślamy się co może nastać w chwili kolejnej. Jestem pod wrażeniem pomysłu autora oraz jego realizacji, w wyniku czego powstała ta książka. Uważam, że jest ona wręcz obowiązkowa dla osób lubiących pozycje urban fantasy. Polecam ją serdecznie każdemu kto jest złakniony przygód oraz humoru i cudownie spędzonych chwil na czytaniu.

Moja ocena 10/10

Książkę otrzymałam od Domu Wydawniczego Rebis, za co serdecznie dziękuję :)

18 komentarzy:

  1. Wszyscy zachwalają, więc jak będę miała okazję, z chęcią przeczytam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Humor kusi, a pewnie nie tylko on :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja. Książka też mi się bardzo spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo wysoko oceniłaś książkę, teraz mam na nią jeszcze większego smaka. Mam nadzieje, że już niedługo uda mi się przeczytać "Na psa urok" a kysz, a kysz :-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi całkiem ciekawie, chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przyjemnością informuję, że nominowałam "Miasto Mgły" do nagrody One Lovely Blog Award.
    Post z nominacją: http://recenzje-dragonki.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-awards.html
    Więcej szczegółów na: http://recenzje-wanilii.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka według mnie też jest świetna :)
    Dziękuję za nominację bloga. Napiszę post o tym dopiero jak wrócę czyli po 27 lipca dopiero.. ;l Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. urban fantasty + humor + Twoja wysoka ocena = moje must read ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam manipulacje i intrygi, w których bohaterowie są tylko pionkami <3 W ogóle coś mnie ciągnie do tej książki, dlatego cieszę się z wysokiej oceny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czeka na półce! Cieszą mnie te wszystkie wysokie noty i mam nadzieję, że mnie też książka się spodoba. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam przyjemność poinformować, że zostałaś nominowana przeze mnie do nagrody One Lovely Blog Award ;) Szczegóły na moim blogu: http://jaskolcze-pioro.blogspot.com/. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba trochę nie mój klimat, ale siostrze powinna się spodobać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Robię podchody do tej książki :) Mam wielką nadzieję, że wpadnie w moje ręce ... zwłaszcza po przeczytaniu Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Same pozytywne opinie o tej książce. Aż nie mogę w to uwierzyć. Naprawdę, jestem w szoku. Tym bardziej żałuję, że nie mogę jej mieć już w tej chwili na mojej półce, ale nic straconego... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uhuhu. Aż taka dobra? ;p Aż 10/10? Aż taka pozytywna recenzja? No dobra... przekonałaś mnie! ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Coś zdecydowanie dla mnie, muszę przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow! Wysoka nota :) To dobrze, to dobrze, bo mam większą chrapkę na tę książkę :)
    I te polskie wiedźmy... ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...