piątek, 22 lipca 2011

Blask Księżyca - Rachel Hawthorne


"Musisz stawić czoło swoim lękom"


Rachel Hawthorne to autorka z list bestsellerów "The New York Times" i "USA Today". Jest laureatką licznych nagród, w tym najważniejszych, m. in. Readers' Choice Award 2005 (nagroda przyznawana przez amerykańskich czytelników). Powieścią "Blask księżyca" Rachel Hawthorne rozpoczęła w 2009 roku serię "Strażnicy Nocy".

Kayla wraca tam, gdzie zginęli jej rodzice by stawić czoło swoim lękom. Nie pamięta co dokładnie się stało tamtego dnia i ma nadzieję także coś sobie przypomnieć. Pracując jako przewodniczka idzie coraz głębiej w las, a tam poznaje Strażników Nocy. Przez cały czas towarzyszy jej piękny acz skryty Lucas o srebrnych oczach i wielobarwnych włosach. Siedemnastolatka odkrywa prawdziwą miłość, która jest jednak śmiertelnie niebezpieczna.

Postacie w powieści, są słabo zarysowane, a my nie poznajemy do końca ich charakterów. Najwięcej wiemy o Lucasie i Kayli, reszta bohaterów tworzy pewnego rodzaju tło. Większość z nich, gdy od czasu do czasu mieli swoją chwilę, strasznie irytowała mnie swoim naiwnym i dziwnym zachowaniem. To samo tyczy się głównej bohaterki, której wielkim zmartwieniem było to, że czuje coś do Lucasa. I kolejny raz spotkałam się z perypetiami zakochanej nastolatki, które także nie są zbyt interesujące. Lucas zaś był typem chłopaka, który na początku skryty okazuje się opiekuńczy, itd. Jak w prawie co drugiej książce tego gatunku.

Fabuła jest banalna i składa się z całkowicie przewidywalnych wydarzeń. W czasie czytania nic nie zaskoczyło mnie w tej lekturze. Jest ona oparta na schematach, a jeżeli niektóre momenty nie są, to mamy wszystko postawione jak na tacy. Jednak mimo, że prawie nic się nie dzieje, niewymagający czytelnik może się zaczytać i ignorować brak wielu potrzebnych, w takiej książce, sytuacji. Wątek romantyczny także nie spełnił moich oczekiwań. Wszystko było oczywiste od początku do końca, szczególnie, że podobne są spotykane już w wielu książkach.

Styl pisania autorki jest jedyną podporą tej pozycji. Pisze ona lekko, operując prostym językiem. Co prawda dzięki temu książkę można szybko i łatwo przeczytać, jednak nie pozostanie ona za długo w pamięci. Pani Hearne nie dodaje ani trochę tajemniczości czy skrytości do swej opowieści, nie przyprawia jej szczyptą humoru, i choć historia, którą stworzyła nie jest pozbawiona całkowicie wyobraźni, to czytelnik może czuć się niezadowolony.

"Blask Księżyca" jest pozycją niczym niewyróżniającą się, nie wprowadza nic nowego. Przeczytałam ją bardzo szybko, gdyż nad nią nie trzeba było myśleć, po prostu czytało się słowa, które składały się na tą historię, która nie zainteresowała mnie dogłębnie. Można było bez najmniejszego skupienia przejść przez tą książką i ją streścić, jednak jestem pewna, że za kilka dni nie będę już wiedziała co się w niej działo. Lektury tej nie polecam, gdyż jest wyjątkowo banalna, w większości wręcz nudna, a czytelnik, który nie potrafi bezmyślnie czytać, może po prostu nie dojść do końca książki.

Moja ocena 3/10


Tytuł: Blask Księżyca
Autor: Rachel Hawthorne
Ilość stron: 280
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Data premiery: 2010-03-24

24 komentarze:

  1. byłam bardzo ciekawa tej serii, ale widzę, że w natłoku powieści młodzieżowych lepiej ją sobie odpuścić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za cynk. Skoro nie polecasz, to dam sobie z nią spokój:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. a chciałam ją sobie kupić, więc dzięki bo bym pieniądze tylko zmarnowała

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak trafię na nią to pewnie przeczytam, z ciekawości by sprawdzić na sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam drugą część cyklu. Koleżanka nie doczytała opisu na okładce i zamiast jedynki kupiła mi dwójkę. Nie byłam nią zachwycona i dlatego nie sięgałam po inne tomy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie sięgnę więc. I dobrze, o jedną pozycję mniej. Mój portfel mnie kocha za to ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, nawet ja tak nisko nie oceniłam tej książki, chociaż średnio mi się podobała ;) W sumie jak dla mnie była całkiem niezła... do połowy. Potem wszystko zaczęło się kręcić wokół Kayli i Lucasa i aż mnie momentami mdliło ;/ Ale za to podobały mi się całkiem 2 i 3 część serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, skoro tak odradzasz, na pewno nie będę szczególnie poszukiwać tej książki - dziękuję za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uff, dobrze, że napisałaś recenzję, ostatnio zastanawiałam się nad tym czy nie wypożyczyć jej w bibliotece. Na szczęście się powstrzymałam, po opinii widzę, że czekałoby mnie rozczarowanie. Więcej o niej nie pomyślę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro odradzasz, to raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. aż tak słabiutko? myślałam, że będzie to coś wyjątkowego.. a tu proszę.. chyba zrezygnuję z przeczytania tej książki i jej kontynuacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo nisko ją oceniłaś, więc na razie nie będę ryzykować. Może za jakiś czas, kiedy na nią trafię, to ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak już mam czytać takie książki, to właśnie chciałabym, żeby były dobrze napisane. Więc raczej jej nie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś może bym się skusiła, teraz jestem chyba za stara na książki tego typu :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Może dobrze, że jej nie kupiłam. Chciałam ją przeczytać, ale teraz to mam wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze że ostrzegłaś ;) Wiem już jakiej książki nie czytać. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie ciągnie mnie do takich książek, więc i na tę się nie skuszę. Czeka na mnie tyle wartościowych lektur, że trzeba dobrze rozporządzać czasem na czytanie 8)

    OdpowiedzUsuń
  18. Już jakiś czas temu minęłam tę książkę obojętnie, nawet na nią nie zerkając. Ty tylko utwierdzasz mnie w postanowieniu, iż nie była warta uwagi.

    Pozdrawiam,
    Darcy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam. I się zgadzam. MASAKRA! Także nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czyli już wiemy, o co sięgać nie powinniśmy. Teraz naprawdę jest tyle podobnych książek, że mało która wnosi coś nowego. Tutaj, jak widać, jest podobnie... Dobrze, że czeka wiele innych ciekawszych pozycji! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale numer... czyli wszystko, co najgorsze! A miałam tą książkę w planach. Dzięki za ostrzeżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  23. Mnie się osobiście podobała ale fakt - to tylko lekka i nic nie wnosząca lekturka. Mimo wszystko czyta się przyjemnie i lekko. Po dalsze części nie sięgnę, wolę coś ambitniejszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. przeczytałam całą serie i bardzo mi się spodobała ;)
    polecam

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...