„A to dopiero kłopoty”
„Wszystko przez Amandę” opowiada historię o bliźniakach, zupełnie niepodobnych do siebie, które przeżywają niezwykłe przygody. Karol obwinia o wszystko zawsze swoją siostrę, lecz trzeba wziąć pod uwagę, że to naprawdę jej wina. Tym razem nieznośna bliźniaczka podaje swojej niani miksturę, która sprawia, że niczego niespodziewająca się kobieta – znika. By uniknąć kłopotów i z kilku innych powodów, rodzeństwo postanawia wypić ów dziwny napój i wyruszyć na poszukiwanie Nikoletty. Nagle dwójka bohaterów znajduje się w zupełnie innym świecie i poza znalezieniem zaginionej, musi sobie poradzić z wieloma przeciwnościami, które pojawiają się na ich drodze.
„Żarty żartami, ale w tym świecie wszystko stoi na głowie, motyle są wielkie i agresywne, truskawki przypominają melony, a tygrysy są mniejsze od myszy. Nawet mi się zrymowało. Nic nie kapuję. I jeszcze jakiś złodziej podpiernicza nam ubrania.”
Miejsce, do którego trafia Amanda i Karol, jest niezwykłe i dla nich niepojęte. Okazuje się, że prawdopodobnie przenieśli się do jakiegoś równoległego świata lub cofnęli się w czasie. Nie są z tego zbyt zadowoli, szczególnie że po pewnym czasie zaczyna doskwierać im głód. Gdy już może się wydawać, że nie jest tak źle, okazuje się, że oto trafili do świata zamieszkanego przez nienaturalne według nich istoty, porozumiewające się w innym języku i mieszkające w zupełnie odmiennych warunkach. Bezwłose i bezogoniaste stworzenia takie jak Amanda i Karol mogą nie być zbyt przychylnie przyjęte do tego grona.
Kłopoty zostały jak zwykle wywołane przez Amandę – co jest w końcu oczywiste. Dziewczynka, jak uważa jej brat, ma po prostu za dużo energii – „ma sto pomysłów na minutę, nikogo nie słucha i uważa, że zjadła wszystkie rozumy”. W przekonaniu Karola jest prawie diabłem wcielonym, który nic tylko zwala winę za swe czyny na niego. Karolek zaś - spokojny filatelista, marzący o popłynięciu na Kubę - pozwala siostrze na taką swobodę i nawet się nie przeciwstawia, gdy Amanda chce przepisać od niego zadanie. Ci bohaterowie nie mogliby być chyba bardziej różni, z czego wynika wiele ich waśni i przekomarzań. Innymi postaciami, o których warto wspomnieć są jeszcze ich rodzice: mama - maniaczka, występująca w telewizji i ojciec (niestety żadne z nich nie zwraca na swe dzieci żadnej uwagi).
O tej pozycji na pewno nie można powiedzieć, że jest nudna. Fascynująca, jednak również nie. Z reguły opisy są pomysłowe i bardzo ciekawe, aczkolwiek niekiedy spotkać można i takie bardziej nużące lub za długie. Akcja nie wlecze się powoli, lecz też nie leci na złamanie karku, dzięki czemu czytelnik nie jest zalewany lawiną wydarzeń, za którymi nie sposób nadążyć. Niestety zwroty akcji są tej powieści obce, gdyż w niej zwyczajnie nie występują, jednak odbiorca mimo wszystko dość często jest zaskakiwany. Tworzy to obraz w miarę normalny i niewyróżniający się, gdyby nie to, że opowieść jest barwna i czyta się ją z ogromną dawką ciekawości.
Najbardziej nie spodobał mi się w tym utworze język naukowy, który według mnie w ogóle nie pasuje do tego typu powieści. Przez prawie cały czas autor posługuje się prostym i zrozumiałym językiem, przystępnym dla dzieci - do których skierowana jest ksiązka - i barwnie opisuje zaistniałe sytuacje, ale wprowadza niekiedy również fragmenty jakichś prac naukowych, czy rękopisów uczonych - co może pozostać w ogóle niezrozumiałe. Poza tym pan Rowicki miesza narrację, przechodząc od narracji pierwszoosobowej (oczami Karola – która szczerze mówiąc najbardziej mi się podobała), do trzecioosobowej, kiedy skupia się na przeżyciach innych bohaterów. Bywało to dla mnie uciążliwe, ponieważ wybijało z rytmu czytania, przez co niekiedy nie mogłam się wczuć w sytuację bohaterów.
„Wszystko przez Amandę” jest zabawną lekturą i uważam, że jako lekka książka dla dzieci i młodszych czytelników, wypadła świetnie. Czytało się ją przyjemnie, szczególnie dzięki humorowi spotykanemu prawie na każdej stronie – np. Polacy najlepsi w wyścigach kosiarek… ale przynajmniej w czymś byli najlepsi. Mnóstwo fascynujących bohaterów takich jak zdrowo świrnięty chemik i żyjąca w swoim własnym świecie pani Basia (mama bliźniaków), bardzo urozmaica lekturę. W tej historii dorośli są przedstawieni jako jeszcze mniej rozważni od dzieci, które nieźle sobie radzą w tarapatach. Polecam tę pozycję oczywiście dzieciom i osobom, które chcą choć przez chwilę powrócić do świata marzeń i wyobraźni.
„- Co ty wyprawiasz?
- Nic. Burczy mi.
- Co ci robi?
- Kiszki mi grają marsza.
- Tak głośno? Nie możesz ich przyciszyć?
- Nie mam pilota.”
Moja ocena 8,5/10
Tytuł: Wszystko przez Amandę
Autor: Piotr Rowicki
Ilość stron: 272
Wydawca: W.A.B
Data premiery: 2011-07-07
Książkę otrzymałam od księgarni Matras, za co serdecznie dziękuję ^^
wydaje się zabawna (chociażby po tym cytacie na końcu), ale jeśli miałabym po nią sięgać, to tak piętnaście lat temu ;P
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana do tej książki, ale jak będę miała kiedyś okazję to może sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie wydaje się nie wiadomo jaka, ale zawsze można ją wziąć jeśli się nawinie pod rękę. ;)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie dla tej książki stanę się na chwilę tym 'młodszym' czytelnikiem :p
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa wiec jak nie będę miała czego czytać to sięgnę po nią ;PP
OdpowiedzUsuńHmm, nie słyszałam w ogóle o tej książce, a brzmi całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale na pewno komuś ją polecę.
OdpowiedzUsuńTaka przyjemna, lekka lekturka ;) Czemu nie? Rozejrzę się :D
OdpowiedzUsuńCytat świetny, ale książkę raczej sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńMm po Twojej recenzji zaczynam się zastanawiać, czy nie zakupić tej książki mojej kuzynce na urodziny, bo może ja już z takich książek wyrosłam (chociaż kto wie.. znasz mnie przecież :D) ona na pewno będzie zachwycona :)
OdpowiedzUsuńPiotr Rowicki ciekawie pisze, więc po tę pozycję chętnie bym sięgneła, gdybym nie była za stara :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś kupię tę książkę dla mojej córki :) ale póki co sobie ją podaruję :)
OdpowiedzUsuńBrzmi całkiem ciekawie, ale to chyba nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńFabuła jest nawet ciekawa, ale chyba rzeczywiście książka trafi do trochę młodszych czytelników. Może kiedyś po nią sięgnę, ale teraz będę się próbowała przekonać do niej swoją kuzynkę. :D
OdpowiedzUsuń