„Kiedy zło w końcu zostanie pokonane?”
Gdy Zoey wróciła z Zaświatów, wszyscy jej przyjaciele strasznie się ucieszyli. Jednak młoda Najwyższa Kapłanka, nie chce wracać do prawdziwego świata, a najlepiej czuje się na Wyspie Sgiach, gdzie nikt nieproszony nie mógłby się wedrzeć. Dziewczyna jest jeszcze młoda, a na jej barkach spoczywa zbyt wielki ciężar, ma ochotę na odrobinę odpoczynku, którego wręcz potrzebuje. Na Wyspie mogłaby zażyć trochę relaksu wraz ze swym przystojnym wojownikiem Starkiem, którego kocha, zaś wracając do Domu Nocy, znów musiałaby zmierzyć się ze straszną rzeczywistością i na nowo powziąć walkę ze złem. Tymczasem Stevie Rae nadal ukrywa swój związek z Rephaimem, który staje się coraz niebezpieczniejszy, od kiedy wrócił ojciec Kruka Prześmiewcy. Stevie ufa krukowi, ale ich tajemnicze skojarzenie może doprowadzić do katastrofy. Domowi Nocy wciąż zagraża niebezpieczeństwo ze strony Neferet i Kalony, lecz nieśmiertelni ostatnimi czasy w ogóle się nie dogadują.
Zoey po rozbiciu duszy już nigdy nie będzie taka sama – podobne zdania często pojawiały się w tej powieści. Jednak ja nie zauważyłam zbytnich zmian, gdyż ta dziewczyna ewoluowała, ze zwykłej nastolatki do mądrej przywódczyni, stopniowo w tych wszystkich częściach. Na tak młodej osobie polega wiele ludzi i wampirów, a ją to po prostu przerasta - musi za wcześnie dojrzeć. Reszta bohaterów również nie ma lekko, ponieważ wspierając Zoey znaleźli się w równie wielkich tarapatach jak ona. Zamiast śmiać się i bawić na okrągło, muszą zachowywać się odpowiedzialnie i dojrzale, ryzykując swe życie by powstrzymać zło. W tej części kreacja postaci niestety trochę mnie zawiodła, gdyż wampiry, dobrze nam już znane, stały się bardziej szare i dało się je bez problemu opisać zbiorowo. Przez to trudniej jest zaangażować się w wydarzenia, lecz na szczęście niektórzy bohaterowie niekiedy przejawiają jakieś inne zachowania, dzięki czemu widzimy ich indywidualne cechy, które w ostatnich częściach zaczęły blaknąć.
Dziwne w tej pozycji wydało mi się to, że niewiele się w niej działo, a i tak była interesująca. Tak naprawdę wydarzenia z tej części były według mnie zbyt rozciągnięte, zbyt dokładnie opisane, ponieważ niewiele wprowadzają do ogólnego obrazu całej historii Domu Nocy. Mimo to książkę czytałam z zainteresowaniem i nie nudziłam się przy niej. Przy poprzednich częściach też było widoczne to, iż autorki chyba próbują napisać jak najwięcej części, choć mógłby spokojnie zmieścić plan akcji w mniejszej ilości tomów. Dzięki temu nieistotne sytuacje nie zawracałaby czytelnikowi głowy, który cały czas zafascynowany podążałby wraz z Zoey ścieżkami wyznaczonymi przez Nyks. W „Przebudzonej” nie ma za wiele zwrotów, zaskakujące wydarzenia również nie są zbyt często spotykane. Jednak akcja nie wlecze się, co jest z pewnością plusem, i co pozwala czytelnikowi szybko i sprawnie przejść przez lekturę.
W pierwszych tomach serii najbardziej irytującym aspektem książki był język – zbyt wulgarny, niekiedy sztuczny, odpychający i maskujący potencjał. Bardzo mnie cieszy fakt, iż w kolejnych częściach sposób pisania się zmieniał, a dosadne i nieprzyjemne słownictwo zniknęło ze stronic powieści. W „Przebudzonej” styl pisania autorek jest przystępny i miły w odbiorze, dzięki czemu nie skupiałam się tak bardzo na słowach, a na całokształcie historii. Narracja jest prowadzona pierwszoosobowo i trzecioosobowo, zależnie od postaci, na której w danym rozdziale skupiała się fabuła. Pierwszoosobowa narracja była spotykana tylko, gdy widzieliśmy świat oczami Zoey, zaś trzecioosobowa przy reszcie bohaterów (Stark, Rephaim, Stevie Rae, Neferet, Heath, Linda Heffer, Jack, Kalona). Takie rozwiązanie pozwalało nam dowiedzieć się co działo się w odległych od siebie miejscach, niezależnie od tego czy przebywała tam Zoey.
„Przebudzona” mi się spodobała i miło spędziłam z nią czas, lecz nie ukrywam, iż oczekiwałam, że będzie lepsza. Lektura nie jest bogata w wydarzenia i można by ją znacznie skrócić, a zapychanie luk niepotrzebnymi informacjami jest rzeczą zbędną. Myślałam, że w tej części coś się wyjaśni, jakiś etap będzie zakończony, ale spotkało mnie rozczarowanie, gdyż znaleźliśmy się znów w punkcie, od którego zaczynaliśmy. Zbyt długo już ciągnie się ta seria, lecz mimo to i tak sięgnę po kolejne części z nadzieją, że tym razem znajdę w nich jakieś rozwiązanie, a nie jeszcze więcej pytań i zagadek. Mimo to pozycja ta okazała się niezła, doprowadziła nawet do kilku uronionych łez. Nie byłam z pewnością obojętna na losy bohaterów, gdyż przygoda z nimi trwa już dość długo, przez co się do nich przywiązałam. Ósmy już tom „Domu Nocy” polecam fanom historii o Zoey, którzy towarzyszą jej już od kilku części oraz także osobom lubującym w tym gatunku, jednak inni nie odnajdą się w tym świecie.
„Zamknęłam oczy i wtulona w niego wypłakiwałam swój ból, żal i poczucie straty, aż pozostała jedynie miłość. Zawsze miłość.”
Moja ocena 6,5/10
Tytuł: Przebudzona
Seria: Dom Nocy
Autor: P. C. Cast + Kristin Cast
Ilość stron: 312
Wydawca: Książnica
Data premiery: 2011-02-22
Książkę otrzymałam od Grupy Wydawniczej Publicat, za co serdecznie dziękuję ^^
Nie czytałam tej serii, ale mam na nią ochotę i mimo, że tą część oceniłaś dość słabo, to chyba jednak zapoznam się z tą serią.;D
OdpowiedzUsuńJa niestety zatrzymałam się na Wybranej! i jak teraz tak czytam twoją recenzję to widzę czarną dziurę. Co za Stark co za Kruk? Oczywiście wszystko mam zamiar nadrobić. Trzy kolejne tomy już czekają na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie książki dotąd wydane u nas z serii Dom Nocy. Cały cykl, historia opisana w książkach, jest na tyle ciekawa, że można przymknąć oko na pewne niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek z tej serii, ale chciałabym. Okładki bardzo do siebie przyciągają i lubię tego typu tematykę, więc pewnie wkrótce trafi w moje łapki ;)
OdpowiedzUsuńUdało mi się przebrnąć przez dwie części i pół trzeciej. Po prostu nie dałam rady. Ale myślę, że skoro dalej nie jest dużo lepiej, nie będę nadrabiać zaległości i podaruję sobie tę serię. Chociaż okładki ładne. :>
OdpowiedzUsuńW końcu spotykam się z osobą, która lubi tę serię, wypowiada prawdziwą krytykę na jej temat, a jednocześnie znajduje pozytwne aspekty lektury. Naprawdę, jesteś pierwsza, która nie wyżywa się na książce tylko dlatego, że nie lubi wampirów. Z czego się bardzo cieszę, gdyż Dom Nocy to jednak z moich ulubionych serii.
OdpowiedzUsuńBardzo spodbała mi się Twoja recenzja. Długa, zawierająca istotne informacje. Nie lałaś wody jak to robią niektórzy, aby tylko wrzucić post do sieci i czytać komentarze.
Pozdrawiam, Donna
www.w-duszy-ksiazek.blogspot.com
Niecierpliwie czekam aż będę mogła ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńLubię serię ,,Dom Nocy', więc powyższą książkę także bardzo chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJeszcze przede mną poprzednie części :)
OdpowiedzUsuńJa bodajże przeczytałam dwa tomy, więc cię podziwiam, że doszłaś do tego.
OdpowiedzUsuńSeria dopiero przede mną. Chociaż pisze tak już od dawna, to nadal cierpię na chroniczny brak czasu :D
OdpowiedzUsuńPrzygodę z serią Domu Nocy zakończyłam na trzecim tomie. Zupełnie nie wiem czemu ale jestem pewna, że w niedalekiej przyszłości będę kontynuowała i zapoznam się z dalszymi losami Zoey. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTej serii mówię nie ;D
OdpowiedzUsuńZ serią nie miałam do czynienia, jednak jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie. Może wpływ mają na to wampiry, chociaż nie mam nic przeciwko nim (np. "Zmierzch" darzę bardzo ciepłymi uczuciami).
OdpowiedzUsuńJeżeli natrafię w bibliotece na pierwszy tom, to czemu nie? :))
U mnie na półce czeka na przeczytanie dopiero pierwsza część tej serii Dom Nocy ;)
OdpowiedzUsuńLubię tą serię i muszę w końcu iść kupić "Przebudzoną" :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tą serię do "Kuszonej" dalej nie mam na nią ochoty, ciągnie się ona i ciągnie w niskończoność...
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, nie ciągnie mnie do tej serii, ale zaczynam się przekonywać do wypożyczenia tomu pierwszego :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam dwa pierwsze tomy (może nawet trzy - nie pamiętam) i dalej sobie odpuściłam. Ta seria strasznie mnie zniesmacza, a płytkość wypowiedzi niektórych bohaterów wręcz przytłacza. [Jak ładnie się zrymowało.] Więc kolejny z kolei tom już raczej sobie odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię za bardzo tej serii..
OdpowiedzUsuńCzytałam "Naznaczoną", która skutecznie zniechęciła mnie do dalszej lektury książek tej serii. Nie sądzę, żebym przeczytała kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Muszę ją kupić, bo mam w zwyczaju dokańczać zaczętą serię, lecz boję się że zawiodę się jak na ' Kuszonej ' czy ' Spalonej ' czyli - pieniążki wyrzucone w błotko :/
OdpowiedzUsuńNie przepadam za paranormalami, więc tą serię chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele razy i mam wszystkie części. Ja również oczekiwałam iż będzie ona lepsza, ale cóż może kolejne części pozytywnie nas zaskoczą.?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
Panna Nikt
Mam na sprzedaz PRZEBUDZONA w dobrej cenie. Jesli ktos jest zainteresowany prosze o kontakt na maila: lunarka@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń