środa, 25 maja 2011

Ognista - Sophie Jordan



Sophie Jordan dorastała wśród wzgórz Teksasu, gdzie snuła fantazje o smokach, wojownikach i księżniczkach. Obecnie mieszka wraz z rodziną w Houston. Była nauczycielką angielskiego, jest autorką bestsellerowych romansów historycznych, pod pseudonimem Sharie Kohler publikuje także romanse zawierające wątki paranormalne. Obecnie koncentruje się na cyklu o Jacindzie, do którego prawa zakupiło wiele światowych wydawnictw. Trwają prace nad adaptacją filmową „Ognistej”.
Życie Jacindy jest z góry zaplanowane. Wódz stada traktuje ją jak kogoś, kto będzie spełniał jego rozkazy za każdym razem. Jacinda ma tego dość, potrzebuje wolności. Nie potrafi wytrzymać, wszyscy traktują ją inaczej, za to co potrafi, a nie za to kim jest. Kończy się to tym, że dragonka łamie najświętszą regułę stada, co prawie kończy się tragedią. Jednak nie wiadomo dlaczego jeden z myśliwych ratuje jej życie, nie wydaje jej. Matka zmusza ją do ucieczki od stada. Zamieszkują na pustyni, wśród ludzi, gdzie potomkini smoków, choć próbuje, nie potrafi się dostosować. Jej myśli wciąż zaprząta Will, który jest zachwycający, jednak nieosiągalny. Jej smocza natura powoli umiera, co tak naprawdę, było marzeniem jej matki. Gdy jej dragonka umrze, pozostanie zwykły człowiekiem, jednak bez pewnej części siebie. Jacinda nie może do tego dopuścić, nie chce żegnać się ze swoją smoczą naturą. Zrobi wszystko, by tylko uratować w sobie dragonkę…
Jacinda jest dragonką, jedyną ognioziejką, która pojawiła się od wielu pokoleń w jej stadzie. Dlatego wszyscy traktują ją inaczej i planują jej życie, byle tylko wyszło to na korzyść stadu. Jacinda ma tego dość. Mieszka z matką i siostrą bliźniaczką. Matka zabiła w sobie smoczą naturę i teraz jest tylko człowiekiem, natomiast Tamra oddaliła się od siostry, gdy okazało się, że ona nigdy nie przejdzie przemiany i pozostanie zwykłym człowiekiem. Jako dragonka Jacinda kocha latać nie potrafi bez tego żyć i właśnie przez latanie omal nie zginęła, także przez to musiała uciekać ze swojego domu, na jakąś pustynię, gdzie jej rodzicielka i jej bliźniaczka się odnalazły, jednak jej to nie wyszło.
Autorka świetnie przedstawiła dragonów. Wszystko opisała, ich rodzaje, niektóre zwyczaje. Wyszło jej to całkiem autentycznie. Opisy autorek pobudzają wyobraźnię. Czytane słowa malują obraz przed naszymi oczami. Jest on trochę zaskakujący, jednak całkiem sensowny.
Dragony, którzy potrafią przybierać ludzką postać, ukrywają się przed ludźmi, a w szczególności przed myśliwymi, którzy na nich polują. Myśliwi byli zupełnie różni od dragonów. Zostali oni przedstawieni, w większości, jako ludzie, którzy mają puste oczy, bez emocji, jakby nie byli zdolni do jakichkolwiek pozytywnych uczuć. Tworzyli duży kontrast, w porównaniu z dragonami, którzy przemieniali się pod wpływem działających na nich emocji.
W książce opisy są świetnie napisane, co także pomaga czytelnikowi zobaczyć to, co  autorka wprowadza do książki. Zauważyłam w niektórych książkach, brak rozbudowanych opisów, przez co niekiedy nie wiedziałam co jak wygląda i jakie jest, a jest to dość ważny czynnik w budowaniu świata przedstawionego.
Niestety, jak już w prawie każdej książce, nie potrafię opędzić się od niektórych wątków, które się pojawiają i przypominają mi inne książki. W tym przypadku, zachowanie Willa, miejscowo przypominało zachowanie Edwarda ze Zmierzchu, co niestety mocno mnie denerwowało. Zdaję sobie sprawę, że trudno jest napisać coś zupełnie innego, a autorce to się udało, jednak ten wątek nadal nie daje mi spokoju, szczególnie przez pewien cytat, który jest prawie identyczny i w tym samym kontekście co w Zmierzchu. Jednak i tak od książki wieje powiew świeżości i zróżnicowania na tle innych pozycji.
„Ognista” momentami była trochę naiwna. Zdawało mi się, że czytam fragment kompletnie pozbawiony sensu lub zbyt przewidywalny. Niekiedy postacie postępowały w ten sposób, że z góry wiedziałam co stanie się dalej. Znowuż innymi czasy ich reakcje nie pasowały mi do sytuacji. Na szczęście było tylko kilka takich momentów i nie rzucały mi się one aż tak bardzo w oczy.
Zauważyłam, że ostatnio na rynku pojawia się coraz więcej nowych pomysłów, i choć nadal jest mnóstwo książek napisanych na tym samym schemacie, cieszy mnie, że coraz więcej jest od tego odstępstw w tematyce paranormalnego romansu. „Ognista” jest właśnie jedną z tych, opierających się prądowi wampiryzmu i schematom, książek, dzięki czemu nie jest od razu poznana na wylot, a czytelnik może zostać zaskoczony.
Sophie Jordan ma lekkie pióro, co jest uwidocznione od pierwszych stron tekstu. Autorka pisze lekko i prostym językiem, bez zbędnych archaizmów, w takiej książce. Potrafi wciągnąć czytelnika w nowo poznany świat i pobudzić jego wyobraźnie do działania. Styl autorki bardzo przypadł mi do gustu, a książkę czytało się bardzo przyjemnie.
Jestem zafascynowana życiem dragonów, które zarysowała nam Sophie Jordan. Książka trafiła na listę moich ulubionych i wiem, że z chęcią sięgnę po nią kolejny raz. Jest to miła lektura, z którą można przyjemnie spędzić czas i zatopić się w innym świecie. Czytając miałam wrażenie jakbym tam była i działała, a nie tylko postronnie wszystko obserwowała. Nie mogłam oderwać się od czytania „Ognistej” i byłam mocno zawiedziona, gdy książka się skończyła. Z niecierpliwością czekam na kolejną część, którą przeczytam na pewno. Książkę polecam osobom, które lubią tematykę smoków i ten typ literatury, jednak nie tylko im, gdyż sądzę, że i tak wciągną się i przeżyją wspaniałe chwile wraz z Jacindą.

Moja ocena 9/10


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy Las, za co serdecznie dziękuję ^^


12 komentarzy:

  1. Całkiem sporo minusów wymieniłaś w swojej recenzji. A mi się właśnie wątek miłosny bardzo podobał. Nie był jakoś specjalnie oryginalny, ale był tak dobrze napisany, że czytałam o nim z przyjemnością. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zachęca wysoka ocena, jak tylko będę miała chwilę to od razu zaczynam czytać "Ognistą" ;)

    Ps. Uwielbiam Twój szablon! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma aż tak wiele minusów i nie są aż tak wartościowe, dzięki czemu dałam wysoką ocenę :)
    Ven dzięki :) i innym, którzy pisali o szablonie pod innymi postami też dzięki ;)
    Książkę naprawdę warto przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki Ty masz piękny design bloga! WOW! No ale nie o tym miałam pisać - recenzja. Dobra, zgadzam się, ale dlaczego tyle minusów? :P Will jak Edzio? Eeeeee, serio? Nie zauważyłam :P Ale zgadzam się, Sophie ma świetne pióro. Książkę polecam, jak dla mnie warta najwyższej oceny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tirin, normalnie wiedziałam, że ktoś będzie miał mi za złe porównanie Willa do Edzia, ja to wiedziałam :)
    I jeszcze raz dzięki:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę czytałam i jestem nią oczarowana :) Książka stała się jedną z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niedługo zabieram się za tę książkę. Cieszy mnie Twoja wysoka ocena

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i bardzo mi się podobała. Dragoni... są jeszcze lepsi niż wampiry :D Co do Edwarda, ja go "nigdzie nie widziałam" ;) Chociaż może... momentami ;) Ale "Ognista" i tak jest moją ulubioną książką.

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo chciałabym to przeczytać... już sama okładka jest tak piękna, że niesamowicie przyciaga

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dawna mam na to wielką ochotę. Ciekawa jestem jak wygląda sprawa z takimi smoczopodobnymi stworzeniami :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super recenzja! Muszę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo dobra recenzja! Wielokrotnie widziałam książę i od dawna mam na nią ochotę.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...