sobota, 24 listopada 2012

Pandemonium - Lauren Oliver


Witaj w ruchu oporu, Lena”


W świecie, w którym żyje Lena, miłość jest uznawana za straszliwą chorobę. Dziewczyna miała zostać poddana zabiegowi, lecz wcześniej zakochała się w Aleksie. Postanawiają razem uciec do Głuszy, jednak kończy się to tragicznie, tylko ona dostaje się tam, a ukochanego widzi po raz ostatni wraz z wrogiem, padającego na ziemię. Teraz jest inna, znowu jest w granicach miasta, ma nową tożsamość, podaje się za Lenę Morgan Jones, jest członkinią ruchu oporu. Nie wiadomo na jak długo, to wszystko na potrzeby niezwykle niebezpiecznej misji, której szczegółów niestety nie poznała. Wie tylko, iż musi obserwować Juliana, którego ojciec stoi na czele AWD, pod którym to skrótem kryje się Ameryka Wolna od Delirii. Początek może wydawać się spokojny, niemniej podczas spotkań AWD zdarzają się manifestacje, które mogą doprowadzić do tragicznych skutków. Najwyraźniej cierpienie Leny jeszcze się nie skończyło.

Pozycja ta jest drugą częścią „Delirium”, w której to poznaliśmy Lenę. Jednak teraz jest ona zupełnie inna. Widzimy jak mocno się zmieniła, jak to, czego się dowiedziała, na nią wpłynęło. Stała się twardsza, silniejsza, rozsądniejsza. Potrafi myśleć i planować, stara się nie postępować byt pochopnie. Na nieszczęście również jej beztroska i chwile radości, których i tak było niewiele, zniknęły. Ukazane w powieści jest też to, jak człowiekowi trudno jest sobie poradzić, po utracie bliskiej osoby, co i jak się przeżywa. Lena jest postacią bardzo rozbudowaną i realistyczną, nie da się zwątpić w to, że istnieje. Niestety kreacja pozostałych bohaterów nie jest już tak zadowalająca, gdyż zwyczajnie nie mamy kiedy ich poznać, a najwięcej czytamy tylko o niej, Raven (która i tak jest skryta) i Julianie. Reszta ma niewiele cech, jest prawie bezosobowa, wręcz robi za tło. Jednak pomimo to, nie można tego uznać za wadę, ponieważ właśnie dzięki temu jesteśmy w stanie tak bardzo skupić się na Lenie i jej uczuciach.

Ale dawna Lena również umarła.
Pogrzebałam ją.
Zostawiłam ją za tamtym ogrodzeniem, za ścianą dymu i ognia.”

O ile pierwsza część widocznie o wiele bardziej koncentrowała się na samej Lenie i jej związku z Aleksem, to teraz większą uwagę zaczyna skupiać całe społeczeństwo. Książka jest o tym, jak ludzie walczą o wolność, chcą odzyskać prawo do miłości i wyzwolić się od wszechobecnej kontroli władz. Ta antyutopijna wizja świata nadal zachwyca swą bezwzględnością i oryginalnością. Ruch oporu rośnie w siłę, rząd przestaje zaprzeczać jego istnieniu, rozpoczynają się manifestacje, a my widzimy, jak wszystko zaczyna się powoli zmieniać. Walki zaczynają być brutalne, do akcji wchodzą nowi działacze, a system zaczyna być poważnie zagrożony. Czy to wszystko może zakończyć się wojną? W pozycji tej widzimy świat bez miłości, jego konsekwencje i to, że nie jest idealny, choć teoretycznie do ideału dążył. Bitwa o wolność swoją i bliskich, nie tylko o miłość, uczucia, ale właśnie i o to, by móc decydować samodzielnie o swoim życiu.

Oto świat, w którym żyjemy, świat bezpieczeństwa, szczęścia i porządku, świat bez miłości. Świat, gdzie dzieci rozbijają sobie głowy o kamienne kominki i niemal odgryzają język, a rodzice są z a n i e p o k o j e n i . Nie na skraju załamania, szaleństwa czy rozpaczy. Niepokoją się – tak jak wtedy, gdy oblewasz egzamin z matematyki, jak wtedy, gdy nie rozliczą się na czas z urzędem skarbowym.”

Sam pomysł na książkę jest świetny i już zgromadził rzeszę fanów, czemu nie ma się co dziwić. Fabuła jest interesująca, tym razem jest więcej akcji, momentami czyta się z zapartym tchem i ma się potrzebę, tak potrzebę, żeby wiedzieć co będzie dalej. Niemniej zauważyłam, że niekiedy jakiś czas przed nastąpieniem danego wydarzenia, można je przewidzieć, nie od razu, ale jednak. Było to trochę denerwujące, choć dodawało również uczucia niecierpliwości, chęć sprawdzenia czy ma się rację. Samo zakończenie zaś, według niektórych wbija w fotel, a ja sądzę iż było wspaniałe, lecz i tak można było do tego dojść wcześniej bądź przynajmniej się nad nim głęboko zastanawiać. Styl pisania i język są łatwe w odbiorze, autorka pisze z dwóch perspektyw „teraz” i „wtedy”, zamieniając je co rozdział. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego zaburzenia chronologii, ale uważam, iż był to ciekawy zabieg, który urozmaicił lekturę.

„Pandemonium” przeczytałam w jeden dzień, od razu jak skończyłam poprzedni tom. Uważam, że są na podobnym poziomie, mimo iż rozbieżność ich tematów zaczyna być widoczna. Jednak i tak skłaniam się ku pierwszej części, ponieważ zwyczajnie brakowało mi Aleksa. Na dodatek nie rozumiem niektórych wyborów bohaterki, lecz to jest już związane z całkiem osobistym odczuciem braku sympatii do Juliana. Niemniej powieść jest świetna, czyta się ja szybko z lekkością i zainteresowaniem, nie mogąc jej w żadnym razie porzucić. Jestem poruszona i zaangażowana w losy Leny i będę z niecierpliwością oczekiwać kolejnego tomu tej kapitalnej serii. Uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla fanów antyutopii, walki o wolność i miłość. Osoby chcące przeżyć emocjonalnie powieść lub szukające znakomitej historii miłosnej, również powinny po nią sięgnąć. Serdecznie polecam.


Najlepiej od razu zacznij się przyzwyczajać – mówi cicho, ale dobitnie. - Wszystko, czym byłaś, ludzie, których znałaś, twoje dawne życie... odeszło. - Kręci głową i dodaje nieco mocniej: - Nie ma żadnego „przedtem”. Jest tylko teraz i to, co nastąpi potem.”


Moja ocena 9/10


Tytuł: Pandemonium
Autor: Lauren Oliver
Ilość stron: 376
Wydawca: Otwarte
Data premiery: 2012-10-03



O autorce:
Ukończyła filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago, potem przeprowadziła się do Nowego Jorku. Mieszka na Brooklynie, pisze wszędzie, ciągle i na wszystkim: i na notebooku, i na serwetkach. Poza tym uwielbia gotować, jest uzależniona od kawy i dodaje keczup do wszystkiego, nawet do kanapek z pomidorem. Jej literacki debiut „7 razy dziś” stał się międzynarodowym bestsellerem i został przetłumaczony na 21 języków.



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję ^^


28 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po "Pandemonium", bo pierwsza część była naprawdę świetna.. a tutaj jakoś nie ma ani czasu ani możliwości :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka dla każdego czytelnika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że książka wciąga, szkoda, że jeszcze jej nie czytałam... Nawet pierwszej części jakoś nie mogę zdobyć, chyba muszę się bardziej postarać, bo książka wydaje się świetna. Przede wszystkim ciekawy pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na półce czeka na mnie pierwsza część serii :) mam nadzieję, że wkrótce znajdę czas, aby sięgnąć zarówno po nią jak i po drugi tom:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam ze dwa miesiące temu, ale z perspektywy czasu twierdzę, że właściwie ta książka to nic specjalnego (mimo, iż wówczas oceniłam ją wysoko!). Niby fabuła w porządku, ale jakieś to takie... no nie wiem, czegoś brak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja ciągle jeszcze nie przeczytałam "Delirium" :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chcę przeczytać tę trylogię.

    OdpowiedzUsuń
  8. Druga część jeszcze przede mną!

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę w końcu się zebrać, bo nawet nie zaczęłam pierwszego tomu:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierw chciałabym zapoznać się z ,,Delirium" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przede mną cały czas "Delirium", zatem pass :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zamówiłam w bibliotece "Delirium", ale w planach mam całą serię.

    OdpowiedzUsuń
  13. seria przede mną, ale jakoś pierwsza część jest bardziej zachwalana :) tak to jest z kontynuacjami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na początku muszę przeczytać pierwszą część:) a potem oczywiście przeczytam kontynuację:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie przeczytałam pierwszej części, ale jest już na mojej liście :) Nie mogę się doczekać kiedy poznam tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka czeka grzecznie na półce ( w sumie to niegrzecznie, bo krzyczy do mnie każdego dnia ;)) i jestem ciekawa czy spodoba mi się tak bardzo jak pierwsza część.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie muszę przeczytać. Recenzja jak zwykle cudowna :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. "Delirium" czytałam, a kontynuacja czeka na swoją kolej na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam wrażenie, że widzę coraz więcej podobieństw między tą serią, a "Igrzyskami śmierci", oby na plus, bo mam zamiar przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakoś mi z tą serią nie po drodze, ale może kiedyś...:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tris, jesteś straszna. Bo przeczytałaś te książki wcześniej ode mnie. W ogóle to foch! :D Chcę, chcę, chcę. ><

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam w planach tę serię, ale najpierw Delirium - nadal stoi u mnie na półce nieprzeczytane :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta seria jest cudowna i nie wiem, jak wytrzymam do premiery trzeciego tomu. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mnie zakończenie mocno zaskoczyło, bo w pewnym sensie pogodziłam się z tym co się stało. Więc nie spodziewałam się tego, co zaserwowała nam autorka. Nie mogę się doczekać kolejnego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Delirium za mną, więc koniecznie muszę się zapoznać z Pandemonium :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak ja się cieszę, że już mam u siebie na półce:) W Delirium jestem zakochana także ta tym bardziej mi się spodoba:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jedynka mnie zauroczyła, zachorowałam na tę książkę:P

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę w końcu przeczytać obie części tej trylogii :D

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...