„Wolność albo
śmierć.”
Lena jest sierotą i żyje
z ciotką Carol. Ma najlepsza przyjaciółkę Hanę, z którą kocha
biegać i spędzać czas. Chodzi nadal do szkoły, zdała już
zwyczajne egzaminy z fizyki i tym podobne, ale czeka ją jeszcze
ewaluacja. Obawia się jak sobie poradzi, w końcu od tego zależy,
jak zostanie sparowana i z kim spędzi resztę swojego życia. Na
dodatek wielkimi krokami zbliżają się jej osiemnaste urodziny i
tym samym leczenie. Już od sześćdziesięciu czterech lat miłość
jest zaklasyfikowana jako choroba i leczona. Mówi się, że istnieją
ludzie skażeni, mieszkający w Głuszy, poza granicami miasta. Lecz
to tylko plotki. Lena od zawsze boi się tego. Głuszy, tego że
zostanie skażona... jak jej matka. Wręcz z niecierpliwością
oczekuje terminu leczenia. Deliria prowadzi do śmierci, rząd chroni
przed nią, a Lena w to wierzy całą sobą. Jednak w pewnym momencie
wszystko się zmienia. Dziewczyna uświadamia sobie, że żyła w
kłamstwie oraz iż jak już się zachoruje, to nie ma odwrotu...
ponieważ, nie chce się do niczego wracać.
„Wolę umrzeć na
swój sposób, niż żyć według waszego.”
Społeczeństwo jest pod
ciągłym nadzorem rządu. Jeżeli zobaczy się chłopca z
dziewczyną, nieleczonych, od razu ktoś wnosi donos, co może
skończyć się albo przyspieszonym leczeniem, albo nawet zamknięciem
w Kryptach. Wszyscy muszą uważać, czy nie są podsłuchiwani czy
obserwowani. Co jakiś czas służby sprawdzają domy, czy nie czają
się tam sympatycy, a wtedy przewracają wszystko do góry nogami.
Zachowują się jak zwierzęta, czerpią z tego przyjemność.
Teoretycznie robią to dla bezpieczeństwa obywateli. Jednak istnieje
również ruch oporu. Tak zwani sympatycy, gdy zostają wykryci są
zsyłani do podziemnego więzienia, by gnić tam do śmierci lub są
traceni. Sympatycy pomagają Odmieńcom, zamieszkującym Głuszę.
Nieleczonym, skażonym delirią, tą straszną chorobą. Oni uciekli
by tam móc być razem. Dzieci na historii uczą się czego innego
niż faktów, nie wiedzą kim są Odmieńcy, czym jest miłość i
jak wyglądała wojna. Obywatele żyją w zwykłym zakłamaniu.
„Pamiętaj, kocham
cię. Tego nie mogą nam odebrać.”
Wizja przyszłości
przedstawiona w powieści, nie jawi się zbyt różowo. Kiedyś
miłość była rzeczą najważniejszą pod słońcem, jednak ludzie
doszli do wniosku, że ich wyniszcza, zabija. Jej objawy są
skrupulatnie opisane, rząd podejmuje dużo środków
zapobiegawczych. To świat bez miłości, bez cierpienia, bez uczuć.
Rodzice nie kochają swoich dzieci, a gdy spotyka je krzywda, nie
troszczą się o nie, wszystko sprowadza się do chłodnej
kalkulacji. Po zabiegu tracą dawne przyzwyczajenia i
zainteresowania, są prawie jak zombie. Ludzie biorą ślub po
ukończeniu nauki, zostają sparowani z osobami o podobnych wynikach
i funduszach, a następnie rodzą dzieci w tym bezdusznym
społeczeństwie. Wszyscy boją się miłości i w strachu przed nią
podporządkowują się władzy. Tylko niewielka część ludności
się temu sprzeciwia, niektórzy nie wiedzą nawet o ich istnieniu.
Ci ludzie wierzą w miłość, zakosztowali jej i żyją naprawdę.
Niestety w tym świecie nie da się żyć, trzeba go zmienić,
inaczej społeczeństwo stanie się bezsilne wobec czegokolwiek.
„T o m n i e z a b
i j e, t o m n i e z a b i j e, t o m n i e z a b i j e. A l e
m a m t o g d z i e ś.”
Lena, która się
wychowała na surowym prawie, miała trochę bardziej barwne
dzieciństwo, dzięki mamie, która ją kochała, urządzała
skarpetkowe tańce i śpiewała. Dziewczyna jest wierna zasadom,
wierzy w słowa świętej księgi SZZ, nie ma zamiaru się
sprzeciwiać. Państwo ma nad nią całkowitą kontrolę. Jest szarą
myszką, nie wyróżnia się. Jednak w niej żyją jakby dwie osoby,
jedną od zawsze trochę ciągnie do sympatyków, chce powiedzieć
nie, mimo uśmiechu. Wszystko zaczyna się od tego, ze mówi, iż jej
ulubiony kolor to szary, zamiast zielony czy niebieski. Mimo że jest
to strasznie błahe, wydaje się początkiem. Dziewczyna się
zmienia, widzimy jak walczy ze sobą, z tym co zna, o czym słyszała
i w co wierzyła, a co przeistacza się w wierutne kłamstwo. Sama
nie wie co jest prawdą, to czego jej uczono od maleńkości lega w
gruzach, a ona nie wie co robić. Ale musi być silna, wytrwała,
zrozumie co się naprawdę dzieje i pozna prawdę. Nie jest to
proste, lecz wykonalne z pewnością.
„Ten kto skacze z
nieba, może upaść, to prawda.
Ale może tez
poszybować w górę.”
Pomysł na świat
przedstawiony wydał mi się trochę nieprzystępny na samym
początku, jednak gdy zaczęłam wgłębiać się w powieść, w
uczucia bohaterki i zasady jakimi kieruje się ludność, nie mogłam
oderwać się od lektury, zaczęłam ją przeżywać i rozważać.
Bohaterów nie poznajemy wielu, najlepiej Lenę, jej najlepsza
przyjaciółkę Hanę, która jest ciekawą postacią i Alexa. Trochę
również jej rodzinę, w tym Grace, która jako jedyna skradła moją
sympatię. Postacie są dobrze wykreowane, a walka wewnętrzna
głównej bohaterki przedstawiona świetnie. Książka nie ma
dynamicznej akcji, gdyż skupia się właśnie na Lenie, na tym co
czuje, na systemie władzy i poznawaniu całej struktury świata.
Styl pisania autorki zaś jest przystępny, idealnie wszystko
obrazuje i przelewa emocje na papier, tak iż czytelnik nie może
oderwać się od lektury i mimo że sam początek jest dość
zwyczajny, to im więcej się o niej myśli, tym bardziej zaczyna się
ją obdarzać ciepłymi uczuciami.
„- Nie możesz być
naprawdę szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa.
Wiesz o tym, prawda?”
Po „Delirium”
sięgałam z pewną rezerwą, mimo pierwszej ekscytacji wynikłej z
wielu pozytywnych recenzji. Jednak było to całkowicie
niepotrzebnie, bo książka mnie porwała w swoją rzeczywistość,
przeżywałam ją i nie chciałam skończyć z nią swego spotkania.
To jedna z lepszych historii o miłości, z jakimi się spotkałam.
Bardzo ciekawe było również przekształcenie odbioru pewnej
literatury, np. „Romeo i Julii” jako książki z morałem,
strasznej, która ma przestrzegać. Na dodatek na początku każdego
rozdziału zamieszczone były cytaty, fragmenty tamtejszych
publikacji, które zwracały uwagę czytelnika i często poświęcone
były właśnie delirii. Lekarstwo na miłość, jak widać nie jest
wcale takie dobre, jak uważają tamtejsze władze. Pozycję tę
serdecznie polecam wszystkim fanom gatunku, osobom szukającym utworu
ze świetnym wątkiem romantycznym oraz tym, którzy oczekują
emocji. Naprawdę warto przeczytać!
„Miłość – jedno
słowo, niby nic, nieznaczne jak ostrze noża. Właśnie ty jest:
ostrzem, krawędzią. Przechodzi przez środek twojego życia,
dzieląc wszystko na pół. Przed i po. Cały świat spada na którąś
ze stron.
P r z e d i p o. I
w t r a k c i e – moment na krawędzi.”
Moja ocena 9,5/10
Tytuł:
Delirium
Autor:
Lauren Oliver
Ilość
stron: 360
Wydawca:
Otwarte
Data
premiery: 2012-04-18
______________________________________________________
I jeszcze jeden cytat,
który strasznie mi się spodobał *.*
„Miłość –
najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija zarówno wtedy, gdy
cię spotyka, jak i wtedy, kiedy cię omija.
Ale to niedokładnie
tak.
To skazujący i
skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach.
Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki Ci,
Boże.
Miłość – zabije
cię i jednocześnie cię ocali.”
Brzmi na prawdę fantastycznie! Już sama recenzja zdaje się oddawać nastrój książki... Muszę po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka!
OdpowiedzUsuńCała ta seria zaczyna mnie coraz bardziej kusić:) Świetna wizja świata.
OdpowiedzUsuńPozdrawia
Chora jestem na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPodzielam twoją opinię :D
OdpowiedzUsuńChodzi za mną i Delirium i Pandemonium, ale na razie muszę odłożyć to w czasie. Jak pozbędę się zaległości z moich półek, na pewno wtedy sięgnę po oba tytuły ;)
OdpowiedzUsuńO tak, muszę przeczytać!!! :D
OdpowiedzUsuńOgromnie chciałabym przeczytać! Bardzo ciekawi mnie ten świat przedstawiony.
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego na temat tej książki :) Trzeba będzie się w końcu na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego o tej książce słyszałam.
OdpowiedzUsuńWszyscy polecają tę książkę do przeczytania, a ja jeszcze od tej pory tego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńŚwiat bez miłości? O rany, to okropne!
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać, już niedługo... :P
Tydzień temu próbowałam zacząć czytać, ale po 50 stronach wymiękłam, bo jakoś mi się nie podobało :< No nic, spróbuję jeszcze kiedyś!
OdpowiedzUsuńPo prostu muszę przeczytać tą książkę! Od dawna jestem na nią ,,napalona" ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Pozdrawiam!
O tak, książka jest boska. Sama też wybrałam niektóre z tych cytatów do recenzji.
OdpowiedzUsuńMhmm jak ja bym chciała móc ją przeczytać ^^
OdpowiedzUsuńCiekawe, kiedy mi się to uda... przy tak długiej liście upragnionych tytułów ;p
Seria jeszcze przede mną, ale nie mogę się już doczekać, kiedy się za nią zabiorę;)
OdpowiedzUsuńTak, "Delirium" to jedna, z tych książek,które warto przeczytać
OdpowiedzUsuńmoja ukochana seria!:D przeczytalam i Delirium i Pandemonium i z niecierpliwoscią czekam na kolejna czesc:)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym, chciała :) Może nie długo uda mi się dorwać!
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona, kocham ją! Czekam na "Requiem" :D
OdpowiedzUsuńNa zbliżające się święta mam naprawdę dłuuugą listę książek na prezent pod choinkę, a ta jest na niej wysoko:)
OdpowiedzUsuńTris, mój łośku ty! Delirium przeczytam a jakże! Bardzo chcęeee :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu jej poszukuję w bibliotece, lecz jeszcze na nią nie natrafiłam.
OdpowiedzUsuńohmohmohm..^^ Co ja tu widzę? ;) Uwielbiam "Delirium" i bardzo się cieszę, że i Ty miło spędziłaś czas z lekturą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
I jak tu teraz jej nie kupić?! :P
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zabrać się za tę trylogię :D
OdpowiedzUsuńDruga część jest jeszcze lepsza! xD A zakończenie wgniata w siedzenie, dosłownie!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią! Książka naprawdę mnie urzekła i teraz czekam na moment, aż przeczytam kontynuację :)
OdpowiedzUsuńTaaak!! Książka jest jedyna w swoim rodzaju:) uwielbiam ją i jak najbardziej się zgadzam z Tobą:)
OdpowiedzUsuńTa książka ma chyba same dobre opinie, nie ma się co dziwić - była świetna.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, brzmi podobnie do "Dobranych", którzy niesamowicie mnie znudzili i okazali się klapą. Dlatego zastanowię się jeszcze nad sięgnięciem po tą książkę, choć przyznaję, że trochę mnie kusi. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nieoficjalne tłumaczenie książki Lauren Oliver "Delirium" http://estahe.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale jeszcze sobie poczeka. Jednak nie zapomnę o niej, bo to już kolejna wysoce pozytywna recenzja. Mam nadzieję, że ja się nie rozczaruję :)
OdpowiedzUsuń