wtorek, 19 czerwca 2012

Czas Alicji - Penelope Bush

 
Szansa od losu”


Czternastoletnia Alice uważa, że jej życie jest do niczego. Ciągle marudzi i kłóci się z matką, na dodatek jej przyjaźń z Imogeną również zaczyna być zagrożona. Oczywiście Sasha, najpopularniejsza w szkole dziewczyna, której szczerze nienawidzi, nie daje jej spokoju i ciągle jej dokucza. Alice nie układa się również z bratem, który według niej jest tylko głupim bachorem. Ojciec nie ma dla niej czasu, a na jego ślub musi ubrać okropną sukienkę - w jak to określiła - kolorze majtkowego różu. Jakby tego było mało wszyscy mają do niej o coś pretensje, nie ma życia towarzyskiego i nie wie jak wszystko dobrze rozegrać z chłopakiem, który wpadł jej w oko, a któremu chyba również się spodobała. Uważa, że jej życie jest skończone i nienawidzi wszystkich dookoła, nie wykluczając siebie samej.

Te wszystkie wydarzenia nie są wcale takie wielkie, a wszystko zależy od postrzegania świata przez główną bohaterkę. Niestety Alice tak naprawdę myśli tylko o sobie, jest straszną egoistką, a wszystko co się dzieje, zawsze jest winą innych, tylko nie jej samej. Najbardziej lubi krzyczeć na mamę, która według niej jest praktycznie wszystkiemu winna. Na dodatek ta postać jest zwyczajnie dziwna. Ma fantazje o tym, jak np. jej przyjaciółka ma wypadek i ląduje w szpitalu, bądź pogrzebu własnego brata. Gdy to czytałam nie mogłam uwierzyć, że ktoś naprawdę mógłby tak pomyśleć, chyba, że naprawdę jest chory na umyśle. Taki stan rzeczy utrzymuje się przez połowę książki,w której opisane jest to straszne życie nieszczęśliwej nastolatki, która tak kocha marudzić i się kłócić. Dopiero potem sytuacja się poprawia.

Pozycja ta podzielona jest na trzy części i jak już wspomniałam pierwsza z nich skupia się na życiu czternastoletniej Alice. Jednak już w opisie mamy jasno pokazane, że dziewczyna jakimś cudem cofnie się w czasie i na powrót stanie się siedmioletnią dziewczynką. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ta chwila nadeszła dopiero w połowie książki, wraz z nadejściem kolejnej części. Miałam już wtedy szczerze dość Alice, która była nie do wytrzymania, nie dało się prawie o niej czytać bez grymasu na twarzy. Jednak w końcu doczekałam się i stało się coś niezwykłego. Początkowo siedmioletnia Alice niewiele się różniła od tej 14-letniej, ale z czasem zaczęła się zmieniać, gdyż dostrzegała coś, czego wcześniej nie zauważyła. Na dodatek przy cofnięciu się do jej dziecinnych lat, dociera do czytelnika dlaczego bohaterka rozwinęła swój charakter tak a nie inaczej. Wtedy lektura staje się z nie do zniesienia w fascynującą powieść.

Nie do końca potrafię zrozumieć, dlaczego ta pierwsza część poświęcona rozkapryszonej głównej bohaterce jest najdłuższa, skoro tak naprawdę najgorzej się ją czyta. Po tej powieści z pewnością spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Przez połowę książki czułam się zawiedziona, jednak już po zakończeniu całej lektury nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Mimo irytującego rozpoczęcia (i to niezwykle długiego), reszta tego utworu jest fascynująca, opowiada o przeżyciach dziecka w obliczu rozwodu rodziców i prawie równoczesnej śmierci babci. Widzimy wyraźnie przyczyny i skutki takich wydarzeń oraz kształtowanie się charakteru młodej dziewczyny, która mocno skrzywdzona, zmieniła się w ciągle nieszczęśliwą osobę, z którą nie można wytrzymać. Jak widać fabuła może zainteresować, zaś język powieści ani nie przeszkadza, ani nie urozmaica lektury, gdyż jest prosty i codzienny.

W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała. Pierwsza połowa prawie wcale, lecz druga bardzo, przez co nie do końca wiem, jak ją ocenić. Z pewnością warto zapoznać się z tą pozycją, jednak nie wiadomo komu się ona spodoba i czy niektórzy nie zatną się w pewnym momencie. Mimo wszystko powieść polecam, gdyż od pewnego momentu nie można się od niej oderwać, a emocje biorą górę. Niewielka objętość w tym przypadku nie jest najgorszym rozwiązaniem, gdyż w historii znajdzie się wszystko, co być tak powinno. Co prawda miałam nadzieję, że na ciekawszą książkę i trochę się zawiodłam, aczkolwiek czasu nie zmarnowałam i uważam, że jest to pozycja warta uwagi. Dlatego polecam tym co nie zniechęcą się tymi wprowadzającymi stronami i będą mogli czerpać przyjemność z czytania tego utworu.


Posłuchaj, jeśli czegokolwiek się w życiu nauczyłam, to tego, że rozczulanie się nad sobą jest wielką stratą czasu. Jeśli jest w twoim życiu coś, czego nie lubisz, zmień to. Jeśli nie możesz tego zmienić, naucz się z tym żyć. Skargi i żale zdziałają tylko tyle, że do reszty zepsujesz sobie humor.”


Moja ocena 6,5/10


Tytuł: Czas Alicji
Autor: Penelope Bush
Ilość stron: 260
Wydawca: Akapit Press
Data premiery: 2012-03-16

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Akapit Press, za co serdecznie dziękuję ^^ 
 
 

13 komentarzy:

  1. Spróbuję przebrnąć przez początek, skoro warto :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli znajdę ją gdzieś w bibliotece- sięgnę. Ale szanse na to są raczej niewielkie..

    OdpowiedzUsuń
  3. tym razem to raczej nie dla mnie lektura, więc podaruję sobie ten tytuł
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. No dobrze, w końcu dla bardzo dobrej drugiej połowy mogę przekartkować tę pierwszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tris! Tęsknię za naszymi rozmowami straaasznie! Ale już niedługo - jeszcze tylko kilka dni! <333

    A książkę chyba sobie odpuszczę, to nie moje klimaty ;//

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tej książce. Myślę, że jeżeli wpadnie mi w oko w księgarni lub bibliotece, to ją wezmę. Ale nie jestem przekonana, czy to coś dla mnie (: Warto spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam już gdzieś recenzję tej książki. Myślę, że jeśli wpadnie mi w ręce to z chęcią przeczytam ^^ Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpuszczę sobie tę książkę, długi i irytujący początek mnie zniechęca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka stanowczo nie dla mnie. Nie przepadam ostatnimi czasy za takimi powieściami. Chyba się starzeję :D

    OdpowiedzUsuń
  10. To chyba nieodpowiednia pozycja dla mnie, nie przepadam za takimi powieściami. Zwłaszcza, że pierwszą część opisujesz jako nudną, czyli przeciwieństwo tego, co lubię. Czyżby ciągłe ględzenie o głównej bohaterce było podobne jak w "Wampirach z Morganville"? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba pozycja nie dla mnie. ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Dam jej szansę mimo nudnego początku. Jestem bardzo ciekawa tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...