niedziela, 25 marca 2012

O wilku mowa - Lisi Harrison


 „Przejdź na dziką stronę mocy”


Po tym jak został wyemitowany film, ujawniający prawdziwe tożsamości ‘potworów’, RAD’owcy nie mogą pokazywać się na ulicach. Większość z nich postanawia opuścić miasto i przez jakiś czas się ukrywać, do momentu w którym sprawa przycichnie. To mocno krzyżuje plany Clawdeen, która od lat żyjąca w cieniu swych sześciu braci i zjawiskowych przyjaciółek, miała zamiar zorganizować wystrzałową szesnastkę. Niestety cała rodzina Wolfów zmuszona jest ukrywać się w lesie, gdzie dołącza do nich Lala, przyjaciółka Claw. Jednak jej pojawienie się, może być nie do końca szczęśliwe, gdyż chyba w padł jej w oko Clawd!

Frankie również nie ma łatwego życia i nie może dopuścić do siebie myśli, że Brett ją oszukał. Co prawda jej tożsamość nie została ujawniona w „Upiorze z sąsiedztwa”, lecz czy ktokolwiek może stanąć jeszcze po jej stronie? Nie wiadomo, aczkolwiek pewne jest, że murem za RAD’owcami stoi Melody, która za wszelką cenę chce naprawić wszystko co wywołała Bekka. Niestety to nie jej jedyny problem – podejrzewa, że jest adoptowana i musi się dowiedzieć czegoś o jej prawdziwym pochodzeniu, poza tym obrała sobie za zadanie odwiedzenie pani J. od planu wysłania Jacksona z gdzieś daleko. Już sama nie wie kim jest - RAD’owcem czy normalsem - szczególnie że odkrywa w sobie niepokojącą zdolność – nikt nie może się oprzeć jej rozkazom. Ta cudowna moc z pewnością może przysporzyć również wiele kłopotów.

Po raz kolejny poznajemy nowe przygody bohaterów, którzy mogli stać się już nam dość bliscy. Dowiadujemy się o nich coraz więcej, a teraz gdy są od siebie oddaleni, widać  jak bardzo polegali na swych znajomych. Jednak dzięki temu poznajemy wiele wyjątkowych cech poszczególnych bohaterów. Na przykład Clawdeen potrafi fantastycznie szyć i urządzać pokoje, a Melody nie jest taką nieśmiałą dziewczyną jaką się może wydawać. Na dodatek widzimy zmianę ich zachowań, wywołaną sytuacją w jakiej się znaleźli - Lali posłużyła ona całkiem nieźle, gdyż w końcu nauczyła się malować i znalazła świetnego chłopaka. Lecz najbardziej zaskakująca odmiana zaszła w Billym, który w końcu pokazał się światu i w Cleo, która potrafiła zakolegować się z Melody!

Fabuła jak jest zawsze ciekawa, sama książka zaś bardzo wciągająca. Przyjemnie czytało się tę powieść, która była wymieszaniem życia ‘potworów’, nastolatków i uciekinierów. Wielowątkowość również działa na korzyść tej pozycji. Najciekawsze dla mnie chyba było poszukiwanie odpowiedzi przez Melody, która chciała znaleźć źródło swej mocy. Poprzeplatanie dość poważnego problemu szukania rodziny z taką błahostką jak impreza było bardzo interesującym skontrastowaniem. Pomysł na opowieść został świetnie wykorzystany i jestem bardzo zadowolona z kolejnych obrotów wydarzeń, jakie spotkałam w „O wilku mowa”.

Książka napisana jest w narracji trzecioosobowej, a kolejne rozdziały poświęcone są jednemu z czterech bohaterów: Claw, Melody, Billy’emu i Frankie. Z reguły między jednym rozdziałem a drugim są wielkie przepaście, gdyż prawie wcale nie nawiązują do siebie, aczkolwiek całość i tak czyta się płynnie. Autorka posługuje się młodzieżowym językiem, ale nie przesadza ze slangowymi zwrotami, dzięki czemu unika nienaturalnych dialogów. Jednym co mnie irytowało były literówki, których było niestety sporo i ciągle na nie zwracałam uwagę, co odciągało mnie od fabuły książki.  Lecz poza tymi błędami nie mam żadnych innych zastrzeżeń, gdyż utwór ten świetnie trafia w gusta nastolatek.

„O wilku mowa” jest dobrą kontynuacją serii „Monster High”. Po raz kolejny przenosimy się do miasteczka pełnego potworów, które wcale nie są takie straszne, raczej popularne. Tam bycie innym jest normalne, a RAD’owcy zawsze trzymają się razem i nie mają zamiaru opuścić siebie nawzajem. Powieść jest pełna fascynujących pomysłów, rodzących się w głowach zwykłych (no może nie do końca) nastolatków. Ta pozycja zapewnia mnóstwo rozrywki i relaksu nawet po ciężkim dniu oraz dorównuje poprzednim tomom - skłaniam się nawet ku zdaniu, iż jest trochę lepsza. Dlatego serdecznie polecam ten utwór, szczególnie nastolatkom, lecz nie tylko, ponieważ każdy może zanurzyć się w świat pełen potworów z Merston High.


„- Dokąd się wybierasz młoda damo? – zapytała nieznajoma i poprawiła na ramieniu torbę z nadrukiem sklepu Whole Foods.
- Do jakiejś normalnej szkoły! – odparowała Bekka i wyszła z sali.”


Moja ocena 8,5/10


Tytuł: O wilku mowa
Autor: Lisi Harrison
Ilość stron: 264
Wydawca: Bukowy las
Data premiery: 2012-02-08



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Bukowy Las, za co serdecznie dziękuję ^^



6 komentarzy:

  1. Niedawno przeczytałam "Upiorną szkołę" i jestem zaskoczona. Książka bardzo mi się podobała i wprost nie mogę się doczekać lektury "Upiora z sąsiedztwa".
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakupiłam już pierwszy tom i zobaczę jak mi się spodoba. Dopiero wtedy będę mogła zainteresować się pozostałymi częściami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Seria bardzo mi się spodobała, jest lekka i dostarcza fajnej rozrywki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie, ale recenzja super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na szczęście kontynuacja jest lepsza od pierwszej części. Inaczej poważnie zastanowiłabym się czy czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...