poniedziałek, 26 listopada 2012

Finale - Becca Fitzpatrick

 
„Wielki finał”


Nora musi przejąć dowództwo nad armią nefilów Czarnej Ręki, na mocy złożonej przysięgi, inaczej wraz z matką zginą. Nie chce walczyć, jedyne czego naprawdę pragnie, to zakończyć to wszystko raz na zawsze i w końcu mieć swoje spokojne życie u boku wymarzonego chłopaka, Patcha. Czegokolwiek by nie zrobiła, stworzy sobie wrogów, a i tak już znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Dwie zwaśnione strony: upadli aniołowie i nefilowie. Nigdy za sobą nie przepadali, lecz teraz ma dojść do wojny, na dodatek nadchodzi cheszwan co tylko wzmaga napięcie. Nora, jako liderka, musi teraz udawać, iż jej związek z Patchem to koniec, inaczej nie zdobędzie zaufania swoich ludzi. Rozchodzi się więc wieść, że znalazła nowego faceta, Dantego, szanowanego w nefilskiej społeczności, który ma ją również trenować psychicznie i fizycznie. Całe jej życie jest dalekie od ideału, do domu wprowadza się jej się wróg i przyrodnia siostra w jednym, a jej grozi śmierć z powodu złożenia przysięgi ojcu, której konsekwencje dopiero zaczynają się ujawniać.

Nie wiedziałabym czym jest normalność, nawet gdybym się o nią potknęła.”

Nora nie chce stawać do walki, nie chce dowodzić armią, nie chce tego wszystkiego. Ma zwyczajnie dojść, lecz nie może się odsunąć i oglądać z boku, bo byłoby to jednoznaczne z wydaniem na siebie wyroku śmierci. Brakuje jej normalności, ciągle musi tylko kłamać i się usprawiedliwiać, by chronić innych. Jest przerażona, jednak zamierza działać, nie zwija się w kłębek, lecz ciężko pracuje, odbywa poranne, wyczerpujące treningi i nie poddaje się. Nie jest tą samą zwyczajną, nudną i skrytą dziewczyną, którą była, zanim poznała Patcha. To to ją zmieniło, każdy kto ją zna, może to zaobserwować, jej mama np. nadal go o wszystko obwinia. Patch oczywiście się nie zmienia, nadal jest przystojny, postanawia zrobić wszystko dla Nory, ale ma poczucie humoru, niekiedy zdaje się być arogancki i nie traci rezonu. Nowych bohaterów nie ma zbyt wielu, najlepiej rozwiniętą postacią z nich jest Dante, który potrafi zaskoczyć, mimo iż początkowo nie wydaje się być nikim szczególnym.

Upadłe anioły, półanioły i ludzie to znany motyw, często się z nim spotyka, jednak widać, że ta pozycja w jakiś sposób się wyróżnia i zdobyła wielkie grono fanów. Książka znajdzie zainteresowanie wśród miłośników historii romantycznych, paranormalnych czy przygodowych. W tej części życie Nory znowu wywraca się do góry nogami, nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, dawno skrywane sekrety, niepojęte tajemnice zostają w końcu wyjaśnione. Lecz nie wszystkie. Co było według mnie minusem, to że niektóre sprawy nie zostały wytłumaczone, wydają się być niedopracowane, jakby nieprzemyślane, czasami niektóre zaś niepotrzebne. Taka sprawa tyczyła się na przykład Dabrii czy Marcie, każdej w inny sposób. Na szczęście jest tego niewiele i nie każdy zwróci na to uwagę. Co ciekawe, archaniołowie znowu mają w tej historii swoją rolę do odegrania i w związku z tym czeka nas też kilka interesujących niespodzianek.

Jeszcze tylko raz”

Sam pomysł na książkę nie jest całkiem oryginalny, ale i mimo to interesujący. To już koniec historii Patcha i Nory, nie można było się całkiem spodziewać, jak się to wszystko skończy, co zrobi Nora, po której stronie stanie. Muszę przyznać, ze jest trochę momentów, w których czytelnik zostaje zaskoczony, w sumie nowe tożsamości wychodzą na jaw, objawiają się w końcu skutki niektórych decyzji. Pomimo to czasami bywało nudno, nie zawsze coś się działo. Styl pisania autorki jest prosty i przystępny, nie utrudnia czytelnikowi zagłębiania się w lekturę. Książkę czyta się łatwo, niemniej czy szybko, nie jestem w stanie ocenić, gdyż osobiście miałam potrzebę co jakiś czas ją odkładać i dość dużo czasu mi zajęła. Nie zawsze umiałam się na niej dostatecznie skupić, choć to już ostatnia część, ostatni raz poznajemy nową historię bohaterów, żyjemy w świecie Nory i jej problemów, zmagań z rzeczywistością.

Obawiałam się, iż autorce skończą się pomysły na tę część, że będzie pisana jakby na siłę. Co prawda myliłam się, choć uważam, że mimo wszystko ten tom jest gorszy od poprzednich. „Finale” okazało się opowieścią przyjemną i ciekawą, zapewniającą dobrze spędzony czas i dostarczająca trochę odpowiedzi na pytania, postawione w trakcie lektury wcześniejszych części. Jednak nie poruszyła mnie ona, nie powaliła na kolana, nie kazała przeżywać wszystkiego całą sobą. Dopiero na samym końcu czuło się napięcie, wibrujące w powietrzu i czytało się z zapartym tchem. Tak więc za zakończenie jest plus, szczególnie, że wszystko ułożyło się w ten sposób, iż nikt nie powinien zbytnio narzekać. Ogólnie najmocniejszą stroną powieści są bohaterowi, których kreacji nie można nic zarzucić, są naprawdę zróżnicowani i zaskakujący, nie tak łatwo przejrzeć ich na wylot. Dla fanów serii jest to oczywiście pozycja obowiązkowa, zaś reszcie polecam ją jako sposób oderwania się od rzeczywistości, cała seria jest godna sięgnięcia, a każdy fan gatunku powinien znaleźć w niej coś dla siebie.


Groziła mi.
Miała coś do ukrycia.
Postanowiłam, że odkryję jej tajemnicę. Zniszczę ją.”


Moja ocena 7/10


Tytuł: Finale
Seria: Szeptem
Autor: Becca Fitzpatrick
Ilość stron: 426
Wydawca: Otwarte
Data premiery: 2012-11-07



O autorce:
Nie zawsze chciała pisać, a dla pisarstwa rzuciła pracę w służbie zdrowia. „Szeptem” to jej pierwsza, debiutancka powieść, która od razu znalazła się na liście bestsellerów „The New York Times” i została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. „Finale” to ostatni tom serii „Szeptem”, nad którym pracowała autorka.



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję ^^

_______________________________


Książkę można nabyć też w księgarni Gandalf

22 komentarze:

  1. Chce, chce, chce tą książkę JUŻ :D Uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chętnie bym przeczytała, ale muszę zacząć od pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście również uważam, iż ,,Finale" wypadło najgorzej ze wszystkich części sagi. Na początku rozdziały bardzo mnie nudziły, ale końcówka sprawiła, że pokochałam tę książkę, równie mocno co poprzednie tomy :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwne to, ale jeszcze nie czytałam nic co by wyszło spod pióra tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam niedawno drugi tom:) Z chęcią dokończę serię:) Bardzo lubię Patch'a i mam nadzieję, ze ten tom mimo, że nie jest tak dobry jak pozostałe również będzie ciekawą lekturą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, wczoraj skończyłam i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobała :)

    Pozdrawiam!

    P.s. Błagam... pokaż swoją biblioteczkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja po przeczytaniu "Crescendo" nie mam ochoty na tą serię w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałabym, nie moge się doczekać! :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam jedynie "Szeptem" i "Crescendo" i mimo, że miło je wspominam jakoś nie mam ochoty kontynuować czytania serii :)

    OdpowiedzUsuń
  10. do cyklu dopiero się szykuje :) po ostatniej części spodziewałam się lepszej oceny :) sama się kiedyś przekonam jakie są te książki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam już na swojej półce dwie pierwsze części. Bardzo chciałabym je już przeczytać;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dlaczego mi takiego smaka robisz na tę książkę:P
    Uwielbiam całą serię ale po książkę pewnie sięgnę dopiero w nowym roku :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak na razie mam za sobą tylko tom pierwszy, ale w najbliższym czasie planuję odnowić moją znajomość z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Umrę jak nie przeczytam !! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Recenzji nie czytałam, ponieważ cała seria jeszcze przede mną, a chciałabym ją przeczytać nie znając żadnego fragmentu :)
    Raz zrobiłam ten błąd, a przyjemność z lektury po prostu zniknęła.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  16. Seria do wybitnych nie należy, ale bardzo chętnie ją dokończę. Ot, dla samej historii ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swego czasu bardzo chciałam przeczytać tę serię, lecz teraz jakoś opadła mi chęć na nią.

    OdpowiedzUsuń
  18. Najpierw muszę zabrać się za "Ciszę" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem właśnie przy końcu "Ciszy", która mnie zachwyciła! A teraz z niecierpliwością czekam na możliwość zapoznania się z "Finale" chociaż z tego co piszesz może nie być wcale takie wspaniałe :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Cały cykl nadal przede mną. W planach, bliższych bądź dalszych. Ale sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przeczytałam tylko podsumowanie recenzji, bo jestem przed lekturą drugiej części. Niemniej jednak, szkoda, że autorzy nie potrafią utrzymać poziomu, pisząc cykle. Pewnie i tak przeczytam tą pozycję, ale liczyłam na coś więcej. :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...