sobota, 1 września 2012

Angelus - Anna Gręda


„Anioły w kolejnym wydaniu”


Anka, odkąd zmarł jej tata, zmieniła się nie do poznania. Odsunęła się od znajomych, przyjaciół i porzuciła myśl o karierze muzycznej. Jednak jej matka ani myśli się poddać i chce załatwić córce kontrakt z wytwórnią. Tak się akurat składa, że szef wytwórni zjawia się u nich na uroczystej kolacji wraz z synem Pawłem, który okazuje się nowym uczniem liceum Ani. Co więcej będą w jednej klasie! Chłopak z nieznanych jej przyczyn chce ją poznać, mimo że wyraźnie daje mu znać, że nie ma na to ochoty. Oczywiście zaczynają się do siebie zbliżać, a w dodatku tajemniczy nieznajomy skrywa jakiś wielki sekret. W tym samym czasie jej najlepsza przyjaciółka zmaga się z podobnym problemem, gdyż poznaje przystojnego Dymitra, który wydaje się niebezpiecznym, aczkolwiek przyciągającym typem. Kim są dwaj młodzieńcy i co wyniknie z ich pojawienia się w życiu nastolatek? Z pewnością coś nadprzyrodzonego, szczególnie iż może okazać się, że na dzisiejsze wydarzenia ma wpływ coś co wydarzyło się dawno temu.

Jak widać opis wskazuje na kolejną powieść z gatunku paranormal romance, od których aż roi się na rynku. Wiele osób, szczególnie jeśli dużo czyta, ma już ich dość i naprawdę nie ma co się dziwić. Co druga taka książka jest oparta na samych schematach i ma się ciągle wrażenie, że już się to czytało, a sama fabuła jest niezwykle prosta do przewidzenia. Lecz pomimo tego wszystkiego sięgnęłam po tę książkę bez uprzedzeń, nie chcąc złym nastawieniem zepsuć sobie lektury. Oczywiście są wątki, które się powtarzają, czasami da się przewidzieć jak potoczy się akcja i oczywiście temat aniołów, tak dobrze nam znany, znów pozostaje tu poruszony. Nie mogę powiedzieć, że sięgnęłam po świetną lekturę, nie jest to też dla mnie wielkie zaskoczenie, że po raz kolejny pojawia się motyw walki dobra ze złem, tylko w innej, trochę zmienionej oprawie. A mimo tego, że anioły są tutaj inne, to mają takie same zachowania jak wszędzie.

Nastolatki, o których była wcześniej mowa to Monika, Anka, Paweł i Dymitr. Anka jest zamknięta w sobie po śmierci rodzica, nie dopuszcza do siebie nikogo, i jak mówi jej matka, marnuje niezwykły talent. Jednak jak można się domyślić wszystko się zmienia, gdy do jej klasy trafia przystojny Paweł. Tajemniczy, miły i zaskakująco pozytywny chłopiec sprawia, że dziewczyna zaczyna się otwierać. Pozostaje jeszcze Monika, która tęskni za Anką - jest raczej dobrą dziewczyną. Na jej drodze staje Dymitr, skryty, już mniej pogodny i miły nastolatek. Niestety kreacja bohaterów pozostawia wiele do życzenia. Monika nie ma odpowiednio zarysowanego charakteru, mimo że jest jedną z głównych bohaterek, Anka wydaje się być nijaka, Paweł to idealny książę, zaś Dymitr to niebezpieczny chłopiec, który okazuje się być dobry. Nic dodać nic ująć, dawno spotkane osoby, które nic od siebie nie dadzą.

Sam początek nie daje wiele do myślenia, jest oklepany, znany i rozpowszechniony już wiele, wiele razy. Następnie, gdy fabuła się trochę rozwija, jest przewidywalna, ale potrafi też czasami zaskoczyć. Kilka zwrotów akcji też się znalazło, niestety to za mało, by nadrobić wszystkie inne niedociągnięcia. Dzięki niewielkiej objętości, nie ma długiego wstępu, który mógłby znużyć czytelnika, a praktycznie od razu, rozpoczyna się nowe życie Anki, zmienione przez przystojnego Pawła. Rozumiem, że tak się to zawsze zaczyna, jednak dalsza część również pozostawia wiele do życzenia. Styl pisania autorki jest ciekawy, pisze dobrze, barwnie obrazuje sytuacje i potrafi zaciekawić czytelnika. Mimo słabej fabuły i nieciekawych bohaterów, potrafiłam z zainteresowaniem przeczytać tę pozycję i nie nudziłam się przy niej. Dlatego pokładam nadzieję, że w kolejnych częściach autorka się poprawi, gdyż na razie bazowała jedynie na dobrym stylu pisania.

Wcześniej wspomniałam o utartych schematach i wątkach, które ciągle się powtarzają, lecz nie podałam przykładów. Zrobię to teraz, gdyż za każdym razem, gdy coś czytam najbardziej rzuca mi się w oczy to, że ukochany pozostawia swoją dziewczynę „dla jej dobra”. Dlaczego oni zawsze myślą, że jak odejdą to będzie lepiej? Niech przeczytają jakikolwiek paranormal i zauważą, że to zawsze się źle kończy, a mimo to każdy popełnia ten sam błąd (ciekawe, prawda?). I tutaj pojawia się też motyw ucieczki i jest on tak samo irytujący jak wcześniej. Nie mogę pojąć czemu każdy autor chce go u siebie mieć i dlaczego jest tak popularny. Oczywiście oprócz tego nie raz można mieć uczucie, że już się gdzieś spotkało daną osobę, że coś już się wydarzyło, ponieważ niestety mimo nowej oprawy, innych zachowań i kilku nowych wątków, czy też zaskakujących wydarzeń, to nadal powtórka z rozrywki, bo to już wszystko było, zdarzyło się i jest wszystkim znane.

Okazało się, że „Angelus” jest kolejną przeciętną powieścią z tego gatunku i niczym specjalnym zapewne nie zabłyśnie. Temat jest już znany, bohaterowie nie zachwycają i jedynie styl pisania autorki podwyższa poziom powieści. Ale mimo tego, ta pozycja ma swój urok, trochę inaczej spogląda na anioły i właśnie przez to sięgnę po kolejną część, kiedy już się pojawi. Kto wie, może będzie lepsza, rozwinie niektóre wątki i wprowadzi nowe, które będą mogły zaskoczyć, albo rozbuduje charaktery postaci, tak by zyskiwały sympatię czytelników? Ogólnie nie wiem czy polecić czy odradzić tę książkę. Jeżeli masz już dość schematów i całego tego gatunku to nie sięgaj po tę pozycję, bo jedynie będziesz chciał wyrzucić tę książkę. Jednak fani aniołów i gatunku paranormal romance mogą spokojnie po nią sięgnąć, w końcu powieść ta jest krótka, całkiem ciekawa i można z nią miło spędzić czas, mimo że niczym szczególnym się nie wyróżnia.


„- Nie denerwuj się. Na pewno wszystko będzie dobrze.
Monika przełknęła ślinę i odwróciła wzrok. Mam taką nadzieję, pomyślała, pełna złych myśli.”


Moja ocena 5/10


Tytuł: Angelus
Autor: Anna Gręda
Ilość stron: 220
Wydawca: Warszawska Firma Wydawnicza
Data premiery: 2012-07-26



Recenzja pochodzi z portalu a-g-w.info


11 komentarzy:

  1. Hmm.. Wydaje mi się zbyt schematyczna, by mnie czymś zainteresować, odpuszczę ją sobie na razie.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce i jak widać, nie mam czego żałować.:D To teraz czekam na recenzję "Winter".^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej odpuszczę ją sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie będę zawracać sobie głowy "tylko przeciętną" pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  5. na ten moment chyba raczej powiem pass..

    OdpowiedzUsuń
  6. Skutecznie zniechęciłaś mnie do tej ksiązki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytam choćby dlatego, że to polski paranormal xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Może kiedyś przeczytam, ale na razie podziękuję tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm może się skuszę :P Chociaż ocena nie sprzyja korzystnie na moje plany wobec tejże książki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. No to tak - opis jest fajny (ciekawy że :D). I pojawiło sie imię tam Dymitr które wielbię, (AW nie? :D). No! Ocena nie jest zła w sumie bo to połowa, i z chęcią przeczytam! ^^ :*********


    Pacz, teraz 10! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka jest niesamowita . Problemy nastolatków , magia , anioły to naprawdę niesamowie przeżycie czytać taką książkę.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...