Will i Evanlyn pozostawieni sami po ucieczce z niewoli, którą umożliwił im sam Erak, mieszkają w domku w górach, który jest obecnie ich jedynym schronieniem. Zbliża się wiosna i dwójka przyjaciół powinna już opuścić chatkę w obawie, że ktoś mógłby ich znaleźć, jednak stan młodego zwiadowcy, który jest jeszcze dość słaby, nie pozwala im na opuszczenie chatki, przez co pobyt w niej przedłuża się. Pewnego poranka Evanlyn rusza na polowanie, jednak nie wraca. Evalyn zostaje porwana, a Will, mimo braku siły, wyrusza jej na pomoc. Lecz gdy znajduje już swą przyjaciółkę, zadaje sobie sprawę, ze sam nie poradzi sobie z jej uwolnieniem. Jednakże i tak podejmuje zamiar uwolnienia jej i gdy już pozostaje zauważony i jest o cal od śmierci, do akcji wkraczają Horace wraz z Haltem. Niestety to nie koniec ich kłopotów, gdyż okazuje się, że Temudżeini szykują się na atak na Skandię. Z czego zwiadowcy od razu wywnioskowali, że zagrożona pozostaje także ich ojczyzna - Araluen. Czwórka Aralueńczyków musi przekonać oberjarla o czyhającym zagrożeniu i namówić ich na zmianę swej taktyki (a raczej jej wprowadzenie). Czeka ich trudne zadanie, muszą namówić oberjarla do podjęcia działań, na które w normalnych warunkach nigdy by się nie zgodził, a jeżeli wszystko pójdzie dobrze to i tak czeka ich jeszcze wojna.
Przy opisaniu działań bohaterów, od razu narzuca mi się powiedzenie: "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". To przysłowie idealnie tu pasuje, gdyż Halt, młody zwiadowca Will, Horace i księżniczka, mają zamiar pomóc swoim wrogom, by zaniechać działań wojennych Temudżeinów. Skandianie jednak nie potrafią łatwo wpuścić do swojego kręgu obcych, w końcu, aby Halt wszystko zaplanował, musi dowiedzieć się jak najwięcej o armii Skandii. Na szczęście, gdy kilka planów Halta zaczęło odnosić skutki, Skandianie przekonali się do tajemniczego człowieka oraz zaczęli darzyć go nawet szacunkiem, w końcu nawet w Skandii wiedzieli co nieco o Zwiadowcach.
Will wraz z Horace'em także są zajęci planami i przygotowaniami do wojny. Przez co Evalyn, nie ma co robić. Księżniczka oddala się od swojego przyjaciela Willa i czuje się bezużyteczna, zaś Will nie wie jak ma się przy niej zachowywać, gdyż Evalyn z prostej dziewczyny zamieniała się damę dworu. W tej części nadal mamy trochę opisów wewnętrznych bohaterów, lecz już nie tak wiele jak w poprzedniej części.
W "Bitwie o Skandię" jeszcze lepiej zauważamy niezwykłe umiejętności bohaterów. Umiejętności walki, ale nie tylko. Oczywiście mam na myśli także Evalyn, która wykazała się odwagą i opanowaniem w czasie walki. Will, jak już wcześniej wiedzieliśmy był wyśmienitym łucznikiem, posiadał nie lada umiejętności w skradaniu się i inne, które z reguły posiadają zwiadowcy, lecz teraz dostaliśmy tego lepszy obraz. Także Horace miał wspaniale umiejętności w walce, lecz cechowała go także wytrwałość i lojalność, był on gotów do końca chronić Willa, Will zaś odpłacał mu się tym samym.
Dużą część książki zajmują przygotowania do wojny oraz sama walka. Jednakże, choć mogłoby się wydawać się, ze książka będzie przesycona przemocą, wcale tak nie jest. Tak naprawdę autor nie zagłębia się zbytnio w opisy przy wojnie, zadowala się tylko najważniejszymi informacjami, co daje nam jako taki zarys toczonej się na polu bitwy walki.
Książka jest dobrze napisana. Skierowana raczej do młodzieży, lecz i doświadczony czytelnik nie pogardziłby tą lekturą (choć nie gwarantuję, że by się nią choćby zadowolił, wszystko zależy od gustu). Jest to książka napisana prostym językiem i o dość prostej fabule. Książka nie powala, jednak miło się ją czyta i właśnie dlatego książkę tę polecam.
Przy opisaniu działań bohaterów, od razu narzuca mi się powiedzenie: "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem". To przysłowie idealnie tu pasuje, gdyż Halt, młody zwiadowca Will, Horace i księżniczka, mają zamiar pomóc swoim wrogom, by zaniechać działań wojennych Temudżeinów. Skandianie jednak nie potrafią łatwo wpuścić do swojego kręgu obcych, w końcu, aby Halt wszystko zaplanował, musi dowiedzieć się jak najwięcej o armii Skandii. Na szczęście, gdy kilka planów Halta zaczęło odnosić skutki, Skandianie przekonali się do tajemniczego człowieka oraz zaczęli darzyć go nawet szacunkiem, w końcu nawet w Skandii wiedzieli co nieco o Zwiadowcach.
Will wraz z Horace'em także są zajęci planami i przygotowaniami do wojny. Przez co Evalyn, nie ma co robić. Księżniczka oddala się od swojego przyjaciela Willa i czuje się bezużyteczna, zaś Will nie wie jak ma się przy niej zachowywać, gdyż Evalyn z prostej dziewczyny zamieniała się damę dworu. W tej części nadal mamy trochę opisów wewnętrznych bohaterów, lecz już nie tak wiele jak w poprzedniej części.
W "Bitwie o Skandię" jeszcze lepiej zauważamy niezwykłe umiejętności bohaterów. Umiejętności walki, ale nie tylko. Oczywiście mam na myśli także Evalyn, która wykazała się odwagą i opanowaniem w czasie walki. Will, jak już wcześniej wiedzieliśmy był wyśmienitym łucznikiem, posiadał nie lada umiejętności w skradaniu się i inne, które z reguły posiadają zwiadowcy, lecz teraz dostaliśmy tego lepszy obraz. Także Horace miał wspaniale umiejętności w walce, lecz cechowała go także wytrwałość i lojalność, był on gotów do końca chronić Willa, Will zaś odpłacał mu się tym samym.
Dużą część książki zajmują przygotowania do wojny oraz sama walka. Jednakże, choć mogłoby się wydawać się, ze książka będzie przesycona przemocą, wcale tak nie jest. Tak naprawdę autor nie zagłębia się zbytnio w opisy przy wojnie, zadowala się tylko najważniejszymi informacjami, co daje nam jako taki zarys toczonej się na polu bitwy walki.
Książka jest dobrze napisana. Skierowana raczej do młodzieży, lecz i doświadczony czytelnik nie pogardziłby tą lekturą (choć nie gwarantuję, że by się nią choćby zadowolił, wszystko zależy od gustu). Jest to książka napisana prostym językiem i o dość prostej fabule. Książka nie powala, jednak miło się ją czyta i właśnie dlatego książkę tę polecam.
Moja ocena 7,5/10
Moja ocena na te ksiazke to 10/10 tak jak pozostale.:D Ten cykl jest niesamowity. Wczoraj (wlasciwie to dzis tylko o 2 w nocy:D:D) przeczytalam ten tom i nie moge sie doczekac co bedzie w 5.!! Ale wracajac do "Bitwy o Skandię" to podoba mi sie bardzo.!!!!!! Bylam niesamowicie wzruszona, kiedy Halt, Horace, Will i Evanlyn odnaleźli się.!! O Boze to bylo takie piekne.!! Bylam zawchwycona cala ksiazka. Podobala mi sie taktyka Will'a, Horace'a i Evanlyn jaka wymyslili na bitwe z Temudzeinami.:D:D
OdpowiedzUsuń