„Poświęcenie wszystkiego”
L. J. Smith zasłynęła bestsellerowymi „Pamiętnikami wampirów” na długo przed tym, zanim pomysł o miłości dziewczyny i wampira pojawił się w „Zmierzchu”. „Pamiętniki wampirów” sprzedano w USA w ponad dwóch milionach egzemplarzy. „Dusze cieni” są już siódmą częścią tego cyklu, a zarówno 3 Księgą tej bestsellerowej serii.
Elena musi ratować Stefano, na początku tylko się dla niej liczy. Jednak nie da się myśleć tylko o jednym podróżując razem z Damonem. Między nimi zaczyna rodzić się coś więcej, więcej, niżby Elena sobie życzyła. Dowiaduje się wiele o Damonie i jemu tez stara się pomóc. Dziewczyna próbuje uratować obu braci, tyle, że przed innym niebezpieczeństwem.
Postacie, które poznałyśmy w poprzednich częściach różnią się od swego wcześniejszego przedstawienia. Na naszych oczach bohaterowie ci nadal się zmieniają i gdy w pierwszej części byli w większości bezmyślną grupką nastolatków, teraz są inteligentnymi, dbającymi o siebie nawzajem ludźmi. Ponadto będziemy mieli okazje poznać kilka nowych osób, które przewiną się w trakcie czytania, lecz także i dość stałych bohaterów.
W tej części jesteśmy sprowadzeni do innego wymiaru – „Mrocznego Wymiaru”. Jest to miejsce straszne, a w całej swej okazałości może przerazić nawet najodważniejsze stworzenie. Panuje tak wszechogarniające przygnębianie, rozpacz. Słońce nigdy nie wschodzi i nie zachodzi. Jest to świat, gdzie śmierć i tortury są na porządku dziennym. Widząc taki obraz świata, człowiek zaczyna doceniać rzeczy piękne, aczkolwiek zwyczajne. Do niektórych spraw przyzwyczajamy się, jednak gdyby je stracić, zrozumielibyśmy ich piękno. Świat ten jest stworzony tak, że czytelnik czuje ciemność i zło bijące od tego miejsca, a zagłębiając się w najróżniejsze miejsca możemy wraz z postaciami odczuwać strach i nadzieję.
Trzecia Księga „Pamiętników wampirów” jest serią wielu przygód. W lekturze tej cały czas coś się dzieje. Wydarzenie przechodzą płynnie z jednego do drugiego, a książka wciąga, ponieważ my chcemy być na bieżąco z rozgrywającymi się wydarzeniami. Ponadto powieść jest zaskakująca, a czytelnicy mogą niespodziewanie znaleźć się w sytuacji przez nich nieprzewidzianych.
Jest tutaj także przedstawiona walka dobra ze złem. Elena wraz z przyjaciółmi walczą po stronie dobra i nie poddadzą się dopóki ich najbliżsi nie zaznają spokoju. Zło jest przedstawiane jako wiele postaci, jak i sam w sobie Mroczny Wymiar. A największym wrogiem dziewczyny są dwa lisołaki, kitsune Misao i Shinichi.
Przyjaciele, choć chronią siebie nawzajem i oddali by życie w ochronie swych bliskich skrywają wiele sekretów. W tej części jeszcze są one namnażane, co może wprowadzić bruzdy w ich przyjaźni. Jednak na razie wszystko odbywa się bez ujawnienia tajemnic i bez żadnego oddalenia się od siebie.
Narracja prowadzona jest trzeciosobowo, jak w poprzednich częściach. Dzięki temu możemy poznać odczucia wszystkich bohaterów oraz przenosić się z Fell’s Church do Mrocznego Wymiaru, od jednych postaci do drugich.
Styl pisania autorki jest prosty i skierowany do młodzieży. Widać jednak zmianę w jej pisaniu na przełomie wydawanych części. Jej warsztat pisarski zauważalnie się poprawił. Książkę czyta się lekko, a czytelnik odpływa do innego świata i spędza chwile w innej rzeczywistości.
Ta księga jest, według mnie, o wiele lepsza od poprzednich. Na jej kartkach widzimy przez cały czas poświęcenie dla osób bliskich. Pozostaje to jednak nadal tylko miłą lekturą, z którą możesz przyjemnie spędzić czas, a dla bardziej wymagających czytelników może okazać nie do przeczytania. Jednak mnie ta pozycja bardzo przypadła do gustu, choć nie wiem dlaczego autorka będzie nadal ciągnęła tę serię. I chociaż uważam, że co kolejna część tego cyklu jest lepsza, to sądzę, że nie powinno być już więcej jej części. Ogólnie polecam tę lekturą osobom lubiącym tematykę wampiryzmu oraz takim, które szukają, niezobowiązującego, miłego spędzenia czasu w innej rzeczywistości.
Moja ocena 7.5/10
Trzecią księgę Pamiętników lubię przede wszystkim dlatego, ze znajduje się w niej dużo Damona. Po drugiej księdze (która według mnie była słaba) trzecia była miłym zaskoczeniem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja ;).Miałam podobne wrażenia co do tej części.Jestem ciekawa,co napiszesz o kolejnym tomie, bo u mnie niestety czeka jeszcze w dłuugiej kolejce książek do przeczytania. No tak: kupiłam ją kilka miesięcy temu, a jeszcze czeka...- wszystko przez szkołę. Na szczęście teraz czasu na nadrobienie zaległości powinno być całkiem sporo.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i wielkie dzięki za ciepłe powitanie!
Na pewno przeczytam, ale na razie mam lepsze książki do czytania, a zresztą wampiry są teraz wszędzie. Chcę trochę odpocząć.
OdpowiedzUsuńWidzę, że z częścią na część jest coraz lepiej. Jeszcze trochę, a zacznę uważać, że to całkiem dobrze zapowiadająca się seria ;].
OdpowiedzUsuńPamiętników Wampirów nigdy nie lubiłam i nigdy nie polubię, choć jak będę miała okazję to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Oj i znowu kusisz Pamiętnikami Wampirów:D. Jak na nie trafię, z pewnością przeczytam:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Księga trzecia jest zdecydowanie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńAh te wampiry...ja kiedyś zmusiłem się z ciekawości do obejrzenia jednego filmu o wampirach...nie zmieniłem nastawienia po projekcji.
OdpowiedzUsuńAch! Cieszę się, że tej części jest poprawa, bo Księga druga jest słaba...
OdpowiedzUsuńKiedys z niemałą chęcią walczyłam o to, zeby mieć całą serię, ale gdy przeczytałam pierwszą część to stwierdziłam, że pierwszy raz spotkalam się z ym, że serial zauroczył mnie bardziej niż książka i odpuścilam pozostale tomy.
OdpowiedzUsuńOj... miałam tą serię w planach, nawet specjalnie nie oglądałam serialu, żeby nie psuć sobie lektury, ale teraz widzę, że chyba szkoda na to czasu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham PW :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że wraz z rozwojem akcji kolejne księgi podobały się Tobie coraz bardziej :) U mnie było odwrotnie - kiedy wszystko stało się całkiem nierealne przestałam zachwycać się Pamiętnikami Wampirów w wersji książkowej (serial oglądam nadal). Chociaż bohaterowie rzeczywiście zmienili się na plus, to jakoś nie mogłam już przełknąć kolejnych dziwactw związanych z ich działaniami. Mimo to przeczytam na pewno kontynuację, jeśli tylko wpadnie w moje ręce. Trzeba kończyć to, co się zaczęło :D
OdpowiedzUsuń