„'Dziękuję. Ale
nie tak wygląda szczęście.'
'No to jak?'
'Wschody słońca nad
przystanią. Lody w upalny dzień. Szum fal na ulicy. Mój pies
zwijający się w kłębek na kanapie obok mnie. Wieczorne spacery.
Świetne filmy. Burze z piorunami. Dobry cheeseburger. Piątki.
Soboty. Nawet środy. Moczenie w wodzie palców u nóg. Spodnie od
piżamy. Japonki. Pływanie. Poezja. Brak uśmiechniętych buziek w
e-mailu.
A jak wygląda u
ciebie?'”
Gdy do małego miasteczka
w stanie Maine ma przyjechać ekipa filmowa i gwiazda, uwielbiana
przez nastolatki, wielu młodych czuje ekscytację, cieszy się, że
środku niczego w końcu coś zacznie się dziać. Nie wiedzą oni
jednak, że Graham Larkin, pojawiając się w tej niewielkiej
mieścinie ma swoje plany i jeden ważny cel. Dziewczyny w większości
przeżywają pojawienie się aktora, lecz siedemnastoletnia Ellie do
nich nie należy. Uważa to wszystko za jeden wielki problem. Więcej
zamieszania nie jest jej potrzebne, a by utrzymać swoją tajemnicę,
postanawia trzymać się z daleka od jakichkolwiek afer. Niestety tym
razem może okazać się to niemożliwe. Ellie opuszcza gardę, szuka
szczęścia, a w końcu jakiś czas temu znalazła coś, co naprawdę
sprawia jej radość. Przed kilkoma miesiącami dostała wiadomość,
którą przez przypadek przesłał jeden nieznajomy, myląc e-maile.
Dziewczyna niespodziewanie odpisała na tę zbłąkaną notkę i od
tego czasu koresponduje z tajemniczym G.. Oboje dzielą się ze sobą
różnymi szczegółami z życia, żartują, ale piszą też
poważnie. Wydaje im się, że naprawdę się znają, niemniej oboje
skrywają pewne sekrety, których nie mają na razie zamiaru
ujawniać. Aczkolwiek przy spotkaniu na żywo trudno utrzymać różne
sprawy w tajemnicy. Poza tym wszystko może się nieźle
skomplikować.
„- Nie martw się,
potrafię jednocześnie iść i jeść – odparł i po chwili dodał
– jestem szalenie utalentowany.”
Po pozycję tę sięgnęłam
bez zastanowienia, gdy tylko zobaczyłam, kto ją napisał. Jennifer
E. Smith kojarzę po przeczytaniu „Serca w chmurach”, które mnie
zwyczajnie urzekło. Tutaj fabuła zdawała mi się być bardziej
banalna, niemniej i tak byłam pozytywnie nastawiona, kiedy
zaczynałam czytać. Na szczęście to pozytywne nastawienie nie
ulotniło się, gdyż „Tak wygląda szczęście” okazało się
być całkiem sympatyczną lekturą. Co prawda sama historia była
trochę, a nawet momentami bardzo, naiwna, jednak można się było
tego spodziewać. W przygodzie nastolatków następują po sobie
kolejne komplikacje, cóż, bohaterowie nie mieli jak się nudzić.
Ta powieść przypomina mi trochę niektóre filmy skierowane raczej
dla nastolatek (choć niekiedy dorosłe kobiety również są w
stanie się na nie skusić), które ogląda się lekko, bez
zbytniego zastanowienia i które pozwalają się odprężyć. Mimo że
lektura ta traktowała raczej o problemach, to były one
przedstawione w łatwo przyswajalny i właśnie taki filmowy sposób.
Dlatego też można było przyjemnie spędzić trochę czasu z
książką w ręku, relaksując się po ciężkim dniu.
Samym postaciom nie mam
zbytnio nic do zarzucenia. Są zwyczajne a zarazem realistyczne.
Można by je było spotkać na ulicy, w szkole czy się z nimi
zaprzyjaźnić. Nie podbijają serc, mają swoje wady, podejmują
głupie decyzje, niemniej z drugiej strony jest w tym jakiś
niezaprzeczalny urok. No właśnie, w tej historii wiele jest takiego
uroku. Zwłaszcza że autora malowniczo opisuje miejsce, do którego
trafia ekipa filmowa. Mamy także ukazane kulisy nagrywania filmu, te
wszystkie powtórzenia scen, zamieszanie, jak zarówno skupienie na
swojej pracy. Jest to ciekawym dodatkiem w tej powieści. Aktorzy
pokazują nam, jak wygląda ich życie. Niektórym nie przeszkadza
ten brak prywatności, wręcz łakną poklasku, ale znajdą się
również tacy, którzy tęsknią za chwilami normalności i
wytchnienia. Nie jest to temat zbyt oryginalny, został on już
poruszony w wielu książkach i filmach, lecz i tym razem został
przedstawiony raczej ciekawie oraz idealnie wpasował się w ramy
tego tekstu, traktującego w większości o błahych problemach,
które jednak mogą urosnąć do większej rangi.
„- Z pewnością
udałoby się nam wpaść w mnóstwo tarapatów.
Graham się rozpromienił.
Graham się rozpromienił.
- Zawsze chciałem
ukraść łódkę w kształcie łabędzia.”
Mimo że historia jest
banalna, to autorka przedstawia ją nie tylko przekonująco, ale i
interesująco. Potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszych stron, na
których znaleźć można serię e-maili wymienianych między Ellie i
tajemniczym G. Przyznam, że gdy zaczęłam czytać, to przepadłam i
wręcz pochłonęłam tę powieść. Jest ona spokojna, opisuje życie
bez niesamowitych wydarzeń, nie ma w niej nic szokującego. Czytanie
jej można przyrównać do rześkiego powiewu, będącego lekkim i
przyjemnym wytchnieniem w upale. Autorka wykazuje się także
humorem, tworząc tę opowieść. Przedstawia nam ją z dwóch
punktów widzenia – Ellie i Grahama – w narracji trzecioosobowej.
Dzięki temu możemy lepiej poznać całokształt ich przeżyć,
poznać ich i ich uczucia. Łatwiej jest też zrozumieć to, z czego
wynikają ich poszczególne zachowania. Pozwala to również zżyć
się w pewien sposób z obojgiem głównych bohaterów i patrzeć na
ich poczynania z nutką nie tylko zaciekawienia, ale też
troskliwości.
„Tak wygląda
szczęście” może i nie jest tak dobrą książką jak „Serce w
chmurach”, nie posiada tej samej magii, ale jednak i tak jest to
sympatyczna oraz zwyczajnie godna przeczytania lektura. Od początku
do końca wszystko ma w niej sens, odbiorca z przyjemnością śledzi
poczynania bohaterów i zostaje wciągnięty do tego świata - do
spokojnego małego miasteczka, w którym powoli zaczyna się coś
dziać. Pozycja ta obchodzi się bez jakichś szaleństw, nie
pokazuje nam wiele nowego, a jednak ma swój urok. Jest lekka i
odrobinę zabawna. Do samego końca czytałam ją z zainteresowaniem.
Nawet zakończenie, które wydało mi się początkowo niewiele
wyjaśniające, tak naprawdę jest idealne i po prostu pasuje do tej
powieści. Jeżeli ktoś szuka takiej niezobowiązującej i
rozluźniającej historii, to serdeczne mu ją polecam. Sądzę, że
się nie zawiedzie i spędzi kilka miłych chwil z nowymi
przyjaciółmi, którzy poznali się jedynie przez pomyłkę, mimo że
ich spotkanie zdawało się być im przeznaczone.
„- I co teraz?
- (…) teraz czekamy.
- Na co?
- Na jutro.”
- Na jutro.”
Moja ocena 7/10
Tytuł:
Tak wygląda szczęście
Autor:
Jennifer E. Smith
Ilość
stron: 400
Wydawca:
Bukowy Las
Data
premiery: 2014-01-31
O autorce:
Jennifer E. Smith jest
autorką powieści „Serce w chmurach”, „The Storm Makers”,
„The Comeback Season” oraz „You Are Here”. Jej książki
zostały przetłumaczone na dwadzieścia dziewięć języków.
Uzyskała tytuł magistra kreatywnego pisania na szkockim
uniwersytecie St. Andrews. Obecnie pracuje jako redaktorka w Nowym
Jorku.
Książkę otrzymałam od
Wydawnictwa Bukowy Las, za co serdecznie dziękuję!
Zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki. Słyszałam za to, że Serce w chmurach ma zostać zekranizowane, więc bliżej premiery sięgnę po ten tytuł. Jeśli mi się spodoba, to bardzo chętnie zapoznam się i z Tak wygląda szczęście.
OdpowiedzUsuńPo twojej opinii zaczynam sobie ostrzyć ząbki. :)
OdpowiedzUsuńJak tylko trafiłam na tę książkę w sieci od razu zapragnęłam ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPodobała mi się ta książka, choć rzeczywiście była trochę banalna. Serce w chmurach jets o niebo lepsze.
OdpowiedzUsuńpiękna jest ta książka :)
OdpowiedzUsuńByła nowością w mojej bibliotece,a z braku czegoś ciekawszego sięgnęłam po nią. W innym wypadku zdecydowanie nie zainwestowałabym w nią pieniędzy. :p To nie jest zła książka. Przystępna,lekka i przyjemnie się czyta. Bohaterowie nie są irytujący. To czytadełko,które wylatuje z głowy po kilkunastu minutach. :)
OdpowiedzUsuń