środa, 21 maja 2014

Percy Jackson i bogowie olimpijscy: Przewodnik po świecie herosów - Rick Riordan




To co Percy'ego wyróżnia, nie ujawniło się natychmiast, ale zaczęło sprawiać kłopoty, kiedy skończył dwanaście lat. Od tego czasu przytrafiały mu się dziwne przygody. Był atakowany przez potwory i zaprzyjaźnił się z satyrem. A to dopiero początek. Kiedy dotarł do Obozu Herosów, otwarł się przed nim nowy świat…


"Przewodnik po świecie herosów" jest krótką książką, w której znajdziemy podstawowe informacje o świecie i bohaterach występujących w serii Percy Jackson i bogowie olimpijscy oraz wiele ilustracji z tym związanych. Ta licząca jedynie sto pięćdziesiąt stron publikacja jest podzielona na osiem części zatytułowanych: Percy Jackson, Życie w Obozie Herosów, Bogowie i duchy przyrody, Bestie i potwory, Labirynt, Podziemie, Boski magazyn i Kompendium. Poza różnymi faktami oraz grafikami pojawiają się liczne cytaty z serii o Percym. Książka ta jest porządnie wydana – w twardej oprawie z dwuwymiarowymi obrazkami na okładce i śliskim, grubym papierem w środku.


Cała recenzja na:  


http://nastek.pl/recenzje/10645,Przewodnik-po-swiecie-herosow-recenzja


 

wtorek, 20 maja 2014

Zapowiedzi majowe Wydawnictwa Dreams

  

Premiera: 22 maja 2014

Tytuł: Wszechświaty. Pamięć
Autor: Leonardo Patrignani
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: Dreams


Druga część sagi pt."Wszechświaty"


Rzeczywistość wokół nas to tylko jedna z nieskończonych stron kostki.

Alex, Jenny i Marco na własnej skórze doświadczyli, co oznacza zatracenie się w nieskończonych drogach Wszechświatów.

Jednak teraz nie wiedzą, jak wyjść z Pamięci – zamkniętego jak klatka wymiaru mentalnego, w którym znajduje się tylko to, o czym pamiętają.
Od czasu końca ich cywilizacji minęły już wieki, a na Ziemi zaczęła się nowa Era.
Jak mogą wykorzystać wspomnienia, aby uciec z Pamięci i siebie ocalić? Dotarcie do jakich tajemnic z przeszłości zagwarantuje im przebudzenie w przyszłości?


– CZYM BYŁA PAMIĘĆ?
– MOŻE WIECZNĄ MŁODOŚCIĄ UMYSŁU ALBO ZWYKŁĄ OTCHŁANIĄ, BEZCZASOWYM SCHRONIENIEM.
– CZY MOŻEMY KIEDYŚ TAM WRÓCIĆ?


http://dreamswydawnictwo.pl/nowosci/wszechswiaty-pamiec,produkt118/




Premiera 29 maja 2014

Tytuł: Jak się masz, Cukierku?
Autor: Waldemar Cichoń
Ilość stron: 64
Wydawnictwo: Dreams


Czwarta część opowiadań o przygodach kota Cukierka.

Rodzina pewna, jakich jest wiele
Zdecydowała w pewną niedzielę:
Miłego kotka chcemy mieć bardzo!
Miłego kotka trzeba przygarnąć!
Szukali długo, długo szalenie
W końcu znaleźli kota marzenie
Słodki jak cukier, piękny jak kwiatek
W rzeczywistości był to gagatek...


http://dreamswydawnictwo.pl/zapowiedzi/jak-sie-masz-cukierku,produkt119/


poniedziałek, 5 maja 2014

Przedpremierowo: Hopeless - Colleen Hoover



 PREMIERA: 18 czerwca 2014


Nie mam zamiaru marzyć o idealnym życiu. Wszystkie niepowodzenia to tak naprawdę sprawdziany, które zmuszają nas do wyboru pomiędzy rezygnacją a podniesieniem się z ziemi, otrzepaniem się z kurzu i stawieniem czoła sytuacji. Chcę jej stawić czoła. Być może życie poturbuje mnie jeszcze kilka razy, ale na pewno nie mam zamiaru rezygnować. ”


Prawda boli. Niektórzy ludzie woleliby jej nawet nie znać i dzięki temu łatwiej żyć. Jednak na innych spada ona niespodziewanie bądź poznają ją krok po kroku. Tak też jest ze Sky, główną bohaterką „Hopeless”. Została ona adoptowana w wieku pięciu lat i nie pamięta nic z tamtego okresu – zresztą to raczej nic dziwnego, mało kto posiada wspomnienia z tak wczesnego dzieciństwa. Aczkolwiek okazuje się, że u niej jest to coś więcej. Książka zaczyna się spokojnie i lekko. Sky idzie do szkoły, poznaje przystojnego, tajemniczego chłopaka o nieciekawej reputacji, który w dziwny sposób ją przyciąga. Dziewczyna rozpoczyna swoje zmagania z ostatnią klasą szkoły średniej i związanymi z tym problemami. Niestety to nie wszystko, w jej przypadku nic nie jest takie proste. Sky zaczynają nawiedzać dziwne sny, strzępki wspomnień. Bolesna prawda zaczyna powoli wychodzić na jaw. Okazuje się, że nie bez powodu nie pamięta swoich biologicznych rodziców, a Holder jest postacią, która jest dla niej jednocześnie niebezpieczna i niezwykle ważna. Wszystko zaczyna się, gdy Sky wychodzi spod klosza pełnego kłamstw i stawia czoła prawdziwemu światu. Światu, który już nigdy nie będzie wyglądał tak samo.

Nawet nie myślę o tym, co się właśnie stało. Nie mogę. To się nie wydarzyło. To się nie mogło stać. Wmawiam sobie, że to był tylko zły sen i oddycham. Oddycham po to, żeby się upewnić, że jeszcze żyję, ponieważ to wcale nie wygląda na życie ”

Zanim sięgnęłam po tę powieść, sprawdziłam opinie, jakie ta książka ma za granicą. Byłam wtedy zdziwiona. Pozycja ta uzyskiwała niesamowicie wysokie noty i była wychwalana pod niebiosa. Z drugiej zaś strony jeżeli komuś już się nie spodobała, to była dla niego najgorszym tekstem, na jaki mógł trafić. Niemniej pozytywnych opinii było znacznie więcej. Jedno było zaś pewne – lektura ta niezaprzeczalnie wywoływała emocje, skoro spotykała się z takim przyjęciem. Dlatego też musiałam ją przeczytać!

Historia może wydawać się na samym początku trochę banalna bądź dziwna. Dziewczyna, która jest praktycznie odizolowana od świata, ma dokładnie jedną przyjaciółkę, uczy się w domu i nie korzysta z nowoczesnych zdobyczy techniki, takich jak komórka czy komputer. Musi też zdrowo się odżywiać i ma zakaz jedzenia słodyczy (co powoduje kilka ciekawych sytuacji i rozmów). Potem natomiast przekonuje matkę do swojej decyzji i idzie do ostatniej klasy liceum. Wszystko jest tam dla niej nowe i poznaje seksownego chłopaka z trudną przeszłością, który ją pociąga. Spotyka się z problemami szkolnymi, poznaje czym jest miłość i stara się po prostu żyć. Nic nadzwyczajnego, prawda? Jednak to jedynie część tej opowieści. Potem akcja nabiera dynamiki, traumatyczne wydarzenia z przeszłości dają o sobie znać, a historia zaczyna poruszać serce czytelnika. Wtedy wszystko się naprawdę rozpoczyna - odkrywanie prawdy, bycie ze Sky i chęć wspierania jej. Żywsze emocje. Osobiście od pewnego momentu po prostu przepadłam w świecie tej dziewczyny i nie mogłam wyrwać się z tej rzeczywistości.

Jednak przede wszystkim pragnę, żeby to wszystko odeszło w niepamięć. Chcę znów nic nie czuć. Tęsknię za swoim uczuciem odrętwienia. ”

Szczerze mówiąc, chciałabym móc narzekać na cokolwiek w tej książce, jednakże tutaj nie mam ku temu powodów. W „Hopeless” urzekło mnie to, że wszystko ma jakiś cel i jest prawdopodobne oraz prawdziwe. Nawet niechęć do bycia nazywaną „księżniczką”, imię głównej bohaterki czy jej brak zainteresowania większością chłopców ma swoje głębsze korzenie. Tylko raz zirytowałam się na tę historię – tylko jeden raz. Jednak ostatecznie okazało się to być jedynie kłamstwem wypowiedzianym przez jedną z postaci, a wszystko na powrót nabrało sensu. Muszę tutaj również wspomnieć o znaczeniu samego tytułu (którego oczywiście nie wyjawię), a który mnie wręcz poruszył. Na początku może wydawać się, że oznacza on coś innego, lecz w pewnym momencie w końcu się to wyjaśnia. Wskazuje to wyraźnie, że w tej powieści nie można we wszystko od razu wierzyć. Kolejnym przykładem jest pierwszy wpis z pamiętnika Sky, który jest zupełnie wyrwany z kontekstu. Może on zostać odebrany dwuznacznie i dopiero, kiedy w końcu dojdzie się chronologicznie do opisywanego tam wydarzenia, da się zobaczyć je w innym świetle. Niemniej dzięki temu, że wpis ten pojawił się już na samym początku, dowiadujemy się od razu, że to nie będzie błaha opowiastka i że nie obejdzie się bez cierpienia. Aczkolwiek ostatecznie i tak okazuje się, że Sky ma i miała trudniej niż mogło się nam wydawać.

Nie jestem już niczym więcej jak naczyniem na łzy, które nie przestają płynąć.
Jestem zbyt słaba, by dalej walczyć. Pozwalam mu wygrać.”

Mimo że na pierwszy rzut oka pozycja ta wyglądała jak zwyczajny młodzieżowy romans, to i tak pokochałam ją od razu. Pierwsza połowa to historia nastolatki, poznającej szkolne życie i świetnego chłopaka, jednak już wtedy mnie urzekła. Stało się to za sprawą głównej bohaterki, która podbiła moje serce i nie chce go opuścić. Zaimponowała mi już na początku, gdyż nie zachowywała się, jak te wszystkie dziewczyny w filmach dla nastolatek, które dręczone, zaczynają płakać bądź uciekają do łazienki. Sky nie miała najmniejszego zamiaru robić żadnej z tych rzeczy. Dziewczyna obróciła sytuację na swoją korzyść i nie przejmowała się tym, co o niej mówią, wręcz się z tego naśmiewała. Okazała się być niezwykle silna, choć ją również przerastały niektóre sprawy. Książka ta napisana jest w formie jej pamiętnika, więc praktycznie wszystko zależało od głównej bohaterki. Na szczęście autorka lekko poprowadziła tę narrację i potrafiła nieraz zabawnie ująć różne zdarzenia. Natomiast już późniejszymi scenami zdołała poruszyć czytelnika, który mógł pochłaniać jak zaczarowany kolejne strony powieści.

Instynkt każe mi uciekać z krzykiem, ale ciało pragnie wtulić się w jego lśniące od potu ramiona.
Moje ciało to pieprzony zdrajca. ”

Gdy skończyłam „Hopeless”, trudno było mi się po niej otrząsnąć. Nadal wszystkie uczucia wywołane tą lekturą we mnie buzowały. Już czytając, nie mogłam się od niej oderwać, a nawet po skończeniu jej, nie chciała ona opuścić moich myśli. Ta powieść nie dała mi spać! Zaczęłam ją późnym wieczorem, a skończyłam rano, inaczej po prostu nie mogłam. Dotychczas tylko kilka razy zdarzyło mi się coś podobnego i przyznam, że tęskniłam za tym uczuciem - za tą potrzebą czytania dalej i robienia tylko tego. Nie wiem, jak to się stało. Książka ma to „coś”. Coś, czego nie da się zdefiniować. Na dodatek jest świetnie napisana, ma wspaniałych, realistycznych bohaterów i niesamowicie wciąga. Porusza trudne tematy, porusza czytelnika, a jednocześnie potrafi pokazać iskierkę nadziei w zabawniejszych sytuacjach, których również jest sporo. Jest poważna na swój sposób, a jednak napisana dość lekko w formie pamiętnika, dzięki czemu łatwo jest utożsamić się ze Sky - przeżywać wszystko razem z nią. Ta pozycja opowiada o zdarzeniach, rozgrywających się w ciągu jedynie dwóch miesięcy! Dwóch miesięcy z życia Sky, które wszystko zmieniły, całkowicie zniszczyły jej świat, w którym dotychczas żyła. Wszystko rozsypało się na kawałki, po czym zaczęło powoli układać w logiczną i bolesną dla niej całość. Główne skrzypce w tej historii jednak ciągle ogrywała miłość i nie można o tym zapomnieć - dlatego też skierowana jest ona raczej do przedstawicielek płci pięknej. Jest to po prostu piękna opowieść o miłości, prawdzie i cierpieniu, którą serdecznie polecam!


„– Chcesz powiedzieć, że mając wolną chatę, spędzasz piątkowy wieczór piekąc ciasteczka? Typowa nastolatka – mówi kpiącym tonem.
Co mam powiedzieć? – Wzruszam ramionami. – Zawsze byłam buntowniczką ”


Moja ocena 10/10


Tytuł: Hopeless
Autor: Colleen Hoover
Seria: Hopeless #1
Ilość stron: 440
Wydawca: Otwarte
Data premiery: 2014-06-18



  Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję!

http://otwarte.eu/

sobota, 3 maja 2014

Baśniarz - Antonia Michaelis


Uważaj na siebie. I nie wierz we wszystko.”


Pewien baśniarz snuje swoją historię. Jest to opowieść o miłości, cierpieniu, początku i końcu. O pytaniach bez odpowiedzi i odpowiedziach nie na to pytanie co trzeba. O świecie fantazji, który jest podejrzanie prawdziwy. Niekiedy bajki kryją w sobie więcej niż tylko jedno ziarnko prawdy, więc trzeba się strzec i nie podchodzić do nich ze zwykłym zainteresowaniem. Będąc wciągniętym w inny świat, można zostać zgubionym. Dlatego też, najlepiej na początku zadać sobie pytanie: czy jestem gotowy? Czy naprawdę tego chcę? Jeżeli tak, to zapraszam - oto opowieść o Małej Królowej, która wyrusza w podróż, o jej szaro-srebrnym przewodniku o złotych oczach, który ochroni ją za wszelką cenę i Różanej dziewczynie, wyrwanej ze swojego spokojnego świata. Wszystko jest możliwe, wszystko się może zdarzyć... jedno jest pewne. Nie obejdzie się bez poświęceń i niejednej śmierci.

Ale za słowami czyhała ciemność, ciemność jaka panuje we wszystkich baśniach. Dopiero później, dużo później, zbyt późno zrozumie, że ta baśń była śmiertelnie niebezpieczna.”

W „Baśniarzu” poznajemy Annę, która jest porządną uczennicą z dobrymi ocenami, która nie pakuje się w kłopoty i żyje, jakby była odgrodzona od reszty świata jakąś mydlaną bańką. Jednak w końcu postanawia z niej wyjść - dla chłopca, którym zaczyna się interesować. Abel jest handlarzem narkotyków z jej szkoły. Jest on także wagarowiczem, słabo się uczy i stroni od towarzystwa, niemniej nasza główna bohaterka zaczyna dociekać, dlaczego tak jest. Poznaje w ten sposób inną stronę Abla, który jest też kochającym, troskliwym, starszym bratem. Wciela się on również w rolę baśniarza, a jego opowieść o Małej Królowej fascynuje Annę, która nie może o niej zapomnieć. Kompletnie zatraca się w tej historii, która może nie być do końca zmyślona. Nawet nie wie, w jak niebezpieczną przygodę pakuje się w ten sposób. Na początku nie zna jeszcze przykrych skutków tej znajomości. Jej ukochany nie jest taki, jakim wydaje się być na pierwszy rzut oka, na dodatek może skrywać jeszcze inną tożsamość, która ją zgubi.

W książce tej Anna próbuje dociec prawdy. Chce dowiedzieć się, jaki naprawdę jest Abel, kim jest tajemniczy morderca, w co zamieszany jest jej chłopak i jaką skrywa przeszłość. Zdaje się, że ludzie wokół niej wiedzą o wiele więcej od niej, lecz nie chcą się z nią tą wiedzą podzielić. Ona natomiast dopiero zaczyna poznawać okrutny świat, od którego wcześniej próbowała całkowicie się odgrodzić. Na początku była naiwna. Potem zaczęła się zmieniać - nie miała innego wyjścia. Przestawała być małą dziewczynką, nie mającą o niczym pojęcia. Trochę było mi jej żal, gdy jej bańka mydlana już całkiem pękła. A sprawcą tego był Abel. On zaś jest dość skomplikowaną postacią. Trudno go zrozumieć i nigdy nie ma się pewności, czy jeszcze czymś nas nie zaskoczy. Ma tyle twarzy, że jest to aż przerażające, aczkolwiek w świetle tego co przeżył, jest to również zrozumiałe. Moją ulubioną bohaterką była mała Michi. Uśmiechnięta, młodziutka, niekiedy beztroska i prostoduszna, a jednak zdająca sobie sprawę w kilku rzeczy, o których nie powinna wiedzieć. Ogólnie postacie były różne. Rodzice Anny wydali mi się trochę dziwni, a jej najlepszej przyjaciółki nie potrafiłam całkiem zrozumieć, niemniej wszyscy oni byli ludzcy i sprawiali wrażenie prawdziwych.

Na dnie morza widziałem leżące słowa, tysiące słów, wraki zdań, pytania i odpowiedzi, które nigdy nie dotarły do celu...”

„Baśniarz” jest już drugą powieścią Antonii Michaelis, z którą się zetknęłam. Wcześniejsza, czyli „Dopóki śpiewa słowik”, wywarła na mnie raczej niewielkie wrażenie, ta natomiast wypadła już znacznie lepiej. Jednak widać, że autorka ma swój specyficzny styl pisania i tworzy charakterystyczną atmosferę. W obu pozycjach była naginana granica pomiędzy fikcją a rzeczywistością, ale o ile wcześniej to do mnie nie przemawiało, to tutaj zostało przemyślane i ciekawie przedstawione. W książce tej równie ważna jest historia Anny co opowieść, wymyślana przez Abla, której znaczenia nie można nie doceniać. Oba te elementy tworzą całość fabuły. Przyznam, że baśń zainteresowała mnie najbardziej, mimo że nie była ona magiczna czy przyjemna. Była równie okrutna co rzeczywistość, zadawała niewygodne pytania i ukazywała prawdę. Sama lektura jest raczej wciągająca, lecz w pewnym stopniu zawiodło mnie zakończenie. Miało ono logiczny sens, aczkolwiek było też najprostszą odpowiedzą i trudno było się go nie spodziewać. Choć z drugiej strony taki obrót wydarzeń oraz koniec trochę mi zaimponowały.

Sięgając po „Baśniarza” spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Spotkałam się gdzieś z opinią, że jest to magiczna, urzekająca opowieść... niestety ja jej tak nie odebrałam. Czytając niektóre recenzje, miałam wrażenie, że trafiłam na zupełnie inną książkę. Widać dzięki temu, jak różnie odbiera się poszczególne teksty. O tym powiedziałabym, że jest... brutalnie prawdziwy. Baśń, życie w bańce mydlanej - gdy to wszystko się kończy i ustępuje miejsca bezlitosnej rzeczywistości, bohaterowie muszę zmierzyć się z cierpieniem, które nie powinno być przeznaczone tylko dla jednej osoby. Smutek, który przerasta. Strach. Rezygnacja i akceptacja swojego losu. Nieubłagana śmierć, niesprawiedliwość, udręka. O tym opowiada ta pozycja. Porusza ona nieraz ważne i trudne tematy, choć obok nich pojawia się także kilka lżejszych momentów. Do tej historii trzeba dojrzeć, trzeba też gustować w takich lekturach. Nadal jednak nie rozumiem w pełni zachwytu nad tą powieścią, gdyż niekiedy mnie zniechęcała. Przyznaję, że była dobra, ale mnie nie oczarowała. Polecam ją osobom, które są gotowe na taką opowieść, które wymagają od książki czegoś więcej niż rozrywki.


- Czasem mam problem z odróżnieniem szczęścia od smutku - szepnęła. - Czy to nie dziwne? Czasami po prostu nie wiem, czy jestem szczęśliwa, czy smutna. Tak jest, jak myślę o tobie.”


Moja ocena 7/10


Tytuł: Baśniarz
Autor: Antonia Michaelis
Ilość stron: 400
Wydawca: Dreams
Data premiery: 2012-07-05



O autorce:

Antonia Michaelis, urodzona w 1978 roku w północnych Niemczech. Pracowała m. in. w południowych Indiach, Nepalu i Peru. W Greifswaldzie studiowała medycynę i równocześnie zaczęła pisać książki dla dzieci i młodzieży. Od kilku lat mieszka w pobliżu wyspy Usedom, gdzie zajmuje się pisarstwem jako wolny strzelec. Wydała już wiele interesujących, pełnych fantazji i odnoszących sukcesy książek.



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Dreams, za co serdecznie dziękuję!

http://dreamswydawnictwo.pl/

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...