sobota, 28 lipca 2012

Wróciłam i już stosik ^^

Znów stosik miał być dawno wstawiony, ale jakoś mi się nie chciało, potem wyjechałam i tak też wstawiam dopiero teraz xd . Chciałam powiedzieć, że wróciłam z Chorwacji i możliwe, że to koniec moich wyjazdów, więc teraz zabiorę się za nadrabianie zaległości :) . Czytam teraz "Moją wielką grecką przygodę", także recenzja tejże książki powinna pojawić się wkrótce. Na wczasach zaś przeczytałam pięć pozycji, jednak raczej ich nie zrecenzuję. Były to cztery części Sekretów nieśmiertelnego Nicholasa Flamela, które należą do moich ulubionych powieści, przez co je serdecznie polecam, oraz utwór Rosamunda Luptona pt. "Potem" - historia według mnie jest po prostu wspaniała. 



No i stosik :)



 Od dołu:

Burza – Julie Cross – do rec. od Wyd. Bukowy Las
Niewidzialna – Sophie Jordan (nie ma na zdjęciu) – jw.
Drugie życie – Marcin Wolski – wygrana w konkursie
Wyrzutki – John Flanagan – wygrana w konkursie
Niezgodna - Veronica Roth – wygrana w konkursie
Wiedźma.com.pl – Ewa Białołęcka – zakup własny
Pretty LittleLiars. Kłamczuchy – Sara Shepard – do rec. od Księgarni Gandalf
Życie, które znaliśmy - Susan Beth Pfeffer – do rec od Wyd. Jaguar
Żelazny cierń – Caitlin Kittredge – jw.
Dzieci cienie 2. Wśród Zdradzonych. Wśród Notabli – Margaret Peterson Haddix – jw.
Potem – Rosamund Lupton – prezent od wspaniałej Wery *.*
Moja wielka grecka przygoda – John Mole – do rec. od Wyd. Pascal
Blask runów – Joanne Harris – do rec. od Wyd. Prószyński i S-ka
Delirium – Lauren Oliver – z wyamiany
Z deszczu pod rynnę – Kerstin Gier – jw.
Przeznaczona – P. C. Cast + Kristin Cast – do rec. od Grupy Wyd. Publicat
Turniej – Paweł Peon Patucha – do rec. od A-G-W
Angelus – Anna Gręda – dp rec. od A-G-W



Pozdrawiam
Tris ^^

piątek, 13 lipca 2012

Pretty Little Liars. Kłamczuchy - Sara Shepard


Więcej niż utrapienie”


Emily Fields jest w drużynie pływackiej i jest zaskoczona, gdy dowiaduje się, że do starego domu po rodzinie DiLaurentis, wprowadzają się nowi lokatorzy wraz z córką. Spotyka Mayę, przez którą zaczyna pakować się w kłopoty. Aria Montgomery właśnie wraca do miasta po dwuletnim pobycie w Finlandii, gdzie mieszkała wraz z rodzicami i bratem. Teraz na nowo musi się zaaklimatyzować w starej szkole. Hanna Marin jest piękna i popularna, aczkolwiek kradnie... i to nie dlatego, że nie ma pieniędzy. Na koniec Spencer Hastings poznaje nowego narzeczonego swojej siostry, która niepewnie jej się przygląda, gdyż jej poprzedni związek rozwaliła właśnie Spencer. Te cztery różne dziewczyny zmagające się z nastoletnimi problemami jeszcze niedawno były najlepszymi przyjaciółkami. Jednak po zagadkowym zaginięciu Alison, piątej z paczki, ich drogi się rozeszły. Teraz wszystkie cztery otrzymują tajemnicze SMS'y. Ktoś zna ich sekrety, które nie mogą wyjść na jaw... Tylko co będą musiały poświęcić, by tak pozostało?

Te dziewczyny miały nadzieję, uciec od swej przeszłości, zostawić ją za swymi plecami i żyć dalej. Jednak ktoś im w tym przeszkadza, ktoś kogo tożsamość pozostanie tajemnicą jeszcze przez długi czas. Każda z nich ma na koncie coś, o czym nie może się nikt inny dowiedzieć, szczególnie jedna sprawa, która mogłaby się skończyć tragicznie i dotyczy ich wszystkich. A zdaje się, że „A”, jak podpisuje się tajemniczy osobnik, wie o nich bardzo wiele, nawet to, co mogła wiedzieć tylko jedna osoba, Ali. A ona zaginęła i wszyscy myślą, że nie żyje. W takim razie co tu się dzieje? Dziewczyny bardzo chciałyby się tego dowiedzieć i móc spokojnie spać, jednak są zaszachowane i muszą postępować, jak im prześladowca zagra, inaczej ich największe sekrety wyjdą na jaw. Zaczynają się wikłać w sieć kłamstw, nie mogą o tym nikomu powiedzieć, gdyż ta z pozoru gra, może okazać się niezwykle niebezpieczna.

Wciąż tu jestem, suki. I wiem o wszystkim.
A.”

Historia przedstawia życie czterech wcześniej wymienionych nastolatek, ich zwyczajne problemy, do których teraz dochodzą te nie do końca normalne. Fabuła jest całkiem ciekawa, aczkolwiek nie zachwyca i spodziewałam się po niej trochę więcej. Nie ma co spodziewać się ekscytujących wrażeń, ponieważ ta część jest zwyczajnym wprowadzeniem w życie Spencer, Emily, Arii i Hanny, których świat jeszcze się nie zawalił, lecz nie jest też usłany różami. Mimo wszystko od czasu do czasu dało się wyczuć pewien klimat skrytości, aczkolwiek wiele brakowało by czytelnik został opanowany przez tę lekturę. Ta pierwsza część była długim początkiem czegoś większego, w końcu seria jest całkiem sporych rozmiarów. Natomiast styl pisania autorki jest raczej przeciętny, dobrze opisuje życie dziewcząt, jednak niczym nie powala. Trochę zbyt duża uwaga poświęcona jest temu zwyczajnemu życiu nastolatek.

Jak wiadomo na podstawie książki powstał serial, który zyskał sobie wielu fanów. Osobiście właśnie przez niego sięgnęłam po tę pozycję, gdyż do pasjonatów tej produkcji się zaliczam. Niestety „Kłamczuchy” nie zaspokoiły moich oczekiwać, gdyż przedstawiały tylko to, co widziałam w pierwszym odcinku, więc jak już pisałam, jest to trochę zbyt długie wprowadzenie i skupienie się na rzeczach mało istotnych. Mimo wszystko utwór ten czytało się i tak przyjemnie, szczególnie, gdy myślało się o tym co może nastąpić w kolejnych tomach. To właśnie dla nich czytałam tę pozycję z umiarkowanym zainteresowaniem. Sam pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, a rozwinięcie losów czterech przyjaciółek, może nie raz przybrać nieoczekiwany obrót, przez co z pewnością, będę sięgać po kolejne części i wraz z dziewczętami przeżywać wszystkie ich problemy, i te drobne, i te o wielkiej wadze.

„Kłamczuchy” nie są złą książką, jednak również nie najlepszą. Mimo to i tak z pewnością sięgnę po kolejne części, gdyż po tym początku nastąpi coś więcej, co wie każdy. Bohaterowie są świetnie wykreowani, historia również niebanalna, a i troszkę humoru znajdzie się na stronicach powieści. Brakowało tylko odpowiedniego klimatu, chociaż może taki luźny lepiej pasował, do opisywanych sytuacji. W pozycji tej spotkamy zakazaną miłość, wstyd, kłótnie z rodzicami i spory z siostrami, czyli to co znajdziemy też większości literatury młodzieżowej. Jedynie te krótkie wiadomości od tajemniczego nadawcy „A” dodają szczyptę tajemniczości i napięcia. Książkę polecam w szczególności fanom serialu, gdyż nie powinny przegapić okazji poczytania o losach swoich lubianych bohaterek oraz osobom, które są zaintrygowane tą historią, gdzie wiadomości nie są zwykłym utrapieniem od kogoś nachalnego, a pogróżkami od niebezpiecznego nieznajomego.


Aria opowiedziała mu, jak w dzieciństwie uważała, że puszka groszku konserwowego, to jej zwierzątko, i płakała, kiedy mama chciała podać go na obiad.”


Moja ocena: 6,5/10


Tytuł: Kłamczuchy
Seria: Pretty Little Liars
Autor: Sara Shepard
Ilość stron: 288
Wydawca: Otwarte
Data premiery: 2011-08-24




Książkę mogłam przeczytać, dzięki uprzejmości Księgarni Gandalf





czwartek, 12 lipca 2012

Torebki i strzelanina - Dorothy Howell


 „Nie ma to jak znaleźć kolejnego trupa...”


Haley Randolph ma niewyobrażalnego pecha. A dlaczego? Otóż, gdy poszła do swojej szefowej, powiedzieć, że znalazła trupa, ta tylko uniosła brwi i spytała: „Znowu?”. Jak widać, dla tej kobiety to nie pierwszy raz. Tym razem znalazła zwłoki w bagażniku pożyczonego mercedesa. Haley znowu spotyka dwóch detektywów, wrednego Madisona, który po raz kolejny próbuje zwalić na nią winę oraz Shumana, który, mimo iż na początku miły, wciąż nie potrafi jej wybaczyć, że zataiła przed nim istotne fakty przy poprzedniej sprawie. Jednak to nie oni będą prowadzić sprawę, bo na scenie pojawia się FBI! Tak, teraz to coś więcej, ponieważ śmierć Tiffany Markham, nie jest taka zwyczajna, lecz skrywa jakąś ważną tajemnicę.Oczywiście Haley nie byłaby sobą, gdyby nie przejmowała się najbardziej tym, iż nie umie nigdzie znaleźć wymarzonej torebki Sinful! Nawet spotkanie z grożącym jej Kirkiem Keeganem, który pragnie jej śmierci, nie może jej pomóc w zapomnieniu o cudownej torbie.

Znana nam już dobrze torebkoholiczka z poprzednich części, powraca i próbuje rozwiązać na własną rękę kolejną zagadkę. Najwyraźniej jest lepsza od zwykłej policji, a teraz nawet ma dać się we znaki FBI? Nieźle. W tym wszystkim strasznie przypomina mi się kreskówka „Scooby Doo”, w której garstka dzieciaków odkrywała tajemnice kradzieży itp. Raz byli w tym całkiem dobrzy, zaś inni na początku ich lekceważyli, a dopiero na końcu dziękowali. Tutaj mamy do czynienia tylko z jedną kobietą, która na dodatek zmaga się z brakiem zaufania do swego chłopaka oraz miłością do markowych torebek. Oczywiście pomaga jej kilka osób, lecz jest to pomoc raczej niewielka, gdy ona sama musi odwalać całą robotę, a szczególnie tą najtrudniejszą, czyli robienie za przynętę. Nie można również zapomnieć, że wymienione przeze mnie sprawy to tylko te najważniejsze, ponieważ i te pomniejsze zaprzątają umysł głównej bohaterki.

Haley mimo przeciwności losu się nie poddaje. Jest zmęczona pracą w Holt's - domu towarowym, w którym są okropne rzeczy, na które nawet nie potrafi patrzeć. Jednak to jedyne co ma, więc woli nie stracić pracy. Mimo to często fantazjuje o tym, że jest kimś innym, co nawet skłoniło ją do pójścia na studia (dwa nudne kursy, jak to określa), gdyż sądzi, że z dyplomem będzie jej łatwiej. Jak zwykle samym swym jestestwem wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika. Szczególnie w pracy. W ogóle nie lubi pomagać, nie chce być miła dla klienta, a na dodatek wprowadzili jakiś głupi projekt, którego oczywiście nie realizuje, czym niezwykle podpada nie tylko kierownictwu, ale też współpracownikom. Zaś w życiu prywatnym na scenę znów wkracza Doug – jej były chłopak - nudny, irytujący inżynier, który z nią zerwał (oczywiście to ona chciała zerwać pierwsza, ale było jej go żal) i teraz co chwilę do niej przychodzi, mówi żeby przestała go śledzić i dała mu żyć, by jej zdruzgotane serce się pozbierało... i inne gadki szmatki, które wściekały Haley.

Fabuła jest ciekawa i posiada liczne wątki poboczne. Kolejna zagadka do rozwiązania, gdzie tym razem ofiara została zastrzelona. Kolejna torebka do zdobycia, której nigdzie nie ma. Kolejny problem z chłopakiem, który wyjechał do Europy. I kolejne zagrożenie dla życia Haley Randolph. To wszystko otoczone dobrym humorem, interesującymi postaciami i zwalającymi z nóg sytuacjami, daje nam nieprzeciętną powieść. Dodać do tego należy żywą i dynamiczną akcję, bogatą w nieoczekiwane zwroty, wprowadzające jeszcze więcej zamętu do życia młodej kobiety. Autorka barwnie opisuje wydarzenia i potrafi wciągnąć czytelnika w ich wir, tak by razem z Haley przeżywał wszystkie wzloty i upadki. Po raz kolejny mamy szansę zagłębić się w świat niezwykłej i trochę zwariowanej kobiety, którą prześladuje ogromny pech... i nie opuszcza jej, najwyraźniej już zbytnio się przywiązał do tych wszystkich komplikacji.

„Torebki i strzelanina” podtrzymują poziom poprzednich części, a nawet go przewyższają. Więcej humoru i więcej dramatyzmu dają o sobie znać. Świetnie bawiłam się przy lekturze, zaangażowałam się w los głównej bohaterki i nie mogłam oderwać się od tej książki! Jednak jedna rzecz nadal mnie zastanawia. Otóż chłopak Haley ma tutaj na imię Tim, a w poprzednich częściach jakimś dziwnym trafem nazywał się Ty... dziwne co? Niestety od początku do końca denerwowało mnie to, bo już zbytnio przyzwyczaiłam się do Ty'a, natomiast bohaterowie nie powinni raczej tak nagle zmieniać imienia. Lecz to jedyne co mnie irytowało i jestem zadowolona z sięgnięcia po tę pozycję. Polecam ten utwór w szczególności osobom gustującym w komediach. Pasjonaci kryminałów również powinni znaleźć coś dla siebie, zaś miłośnicy dobrych książek będą usatysfakcjonowani, dlatego zachęcam do zapoznania się z historią Haley.


A ja wciąż jestem podejrzana?
I jak się w tym wszystkim połapać?
Jedyne, co mogłam zrobić w tej sytuacji, to pójść na zakupy.”


Moja ocena 8,5/10


Tytuł: Torebki i strzelanina
Seria: Haley Randolph
Autor: Dorothy Howell
Ilość stron: 376
Wydawca: Bellona
Data premiery: 2012-06-07



 Recenzja pochodzi z portalu a-g-w.info



środa, 11 lipca 2012

Wyrzutki - John Flanagan


„Garstka odrzuconych chłopców groźnymi przeciwnikami...”


W Skandii aż roi się od wspaniałych wojowników i dlatego też, każdy młody dzieciak chce coś osiągnąć w przyszłości. Jednak zanim to może nastąpić, nastolatkowie muszą przejść specjalne testy. W wieku szesnastu lat są dzieleni na grupy, poddawani ciężkim treningom i próbom. Wtedy zaczyna się rywalizacja o to, kto ma prawo do tytułu prawdziwego wojownika. Hal Mikkelson jest jednym z tych chłopców. W czasie wybierania do drużyn, ośmiu z nich zostało jakby odrzuconych i stworzono z nich ostatnią drużynę, która, powiedzmy sobie szczerze, nie miała żadnych szans, jak i inni na to patrzyli na początku. Aczkolwiek biorą udział w walce i wbrew pozorom mogą okazać się trudnym przeciwnikiem, którego nie można zlekceważyć. Ta grupka nastolatków po prostu nie stawia na siłę a na spryt, lecz czy to wystarczy? Czy uda im się wygrać i zyskać tym samym szacunek wśród reszty obywateli?

- Cóż to za drużyna! - zaczął oberjarl. - Złodziej, przewrażliwiony na swoim punkcie pierwszy oficer, niemal ślepy niedźwiedź, błazen, bliźniaki, których nikt nie potrafi rozróżnić, mól książkowy i skirl, który nie wie nawet, jak powinien wyglądać porządny żagiel.”

Hal Mikkelson jest synem poległego w walce skandyjskiego bohatera i aralueńskiej matki. Niestety nie odziedziczył po ojcu potężnej postury, jednak ten niepozorny i nieśmiały chłopiec jest świetnym nawigatorem, umysł ma nietęgi i potrafi stanąć na czele swej nowej drużyny „Czapli”. Jej skład przedstawiał się następująco: Stig – wydaje się najlepszym wojownikiem w drużynie, potrafi się dobrze bić, aczkolwiek odznacza się wielkim temperamentem, który często jest dla niego zgubny. Dalej są bliźniacy, nieźle zbudowani, ale ciągle się kłócą, nawet o najbardziej głupie i błahe rzeczy. Jest jeszcze Stefan, który potrafi idealnie naśladować głosy i Jesper – drobny złodziejaszek, który nieźle ucieka. Pozostaje jeszcze Ingvar, przypominający niedźwiedzia młodzieniec, który mimo słabego wzroku, ma wielkie serce oraz Edvin, wątły geniusz. Polegający na sile członkowie pozostałych drużyn ich lekceważą, co może nie być do końca dobrą decyzją.

Kreacja bohaterów jest według mnie świetna, a postacie wydają się przyjazne i sympatyczne. Każda ma swoją własną osobowość, odznacza się pewnymi cechami i zachowaniami, jednak pod grą pozorów, kryje się też druga prawdziwa sylwetka, która ma więcej pozytywów i wydaje się silniejsza. Widać dzięki temu, że nie powinno się patrzeć na pozory, a potrafić je przejrzeć, gdyż nie da się wszystkiego zobaczyć gołym okiem. W powieści występuję też te negatywne charaktery, jak Tursgurd, który tak naprawdę jest zwykłym pyszałkowatym osiłkiem, a jego postać nie jest zbytnio rozbudowana, a prosta jak budowa cepa, jak ona sam. Widać, że chłopcy z drużyny „Czapli” cenią sobie przyjaźń oraz pomogą (nawet nieprzyjacielowi) w potrzebie, a nacisk na te wartości jest mocno widoczny, dzięki czemu nawet można brać przykład z głównych bohaterów, którzy też popełniają błędy, ale ostatecznie wiedzą, jak powinno się postąpić.

Przegraliśmy – powiedział.
Thorn potrząsnął głową.
- Może. Ale za to zdobyliście przyjaciół. - Klepnął chłopca w ramię. Na szczęście lewą ręką, a nie tą z hakiem. - Punkty zawsze zdążycie zdobyć. Ale zyskać ludzki szacunek, to o wiele cenniejsze. A teraz biegnij do obozu.”

Historia opowiada o Skandianach, których poznaliśmy już w innych książkach tego samego autora w serii „Zwiadowcy”. Pojawia się znów Erak, lecz nawiązać do fabuły serii o aralueńczykach jest bardzo niewiele. Mimo to, jak można było się spodziewać, pan Flanagan po raz kolejny przedstawia malowniczo interesującą historię. Tylko początek, który na szczęście nie był zbyt rozwlekły, nie przypadł mi do gustu, zaś resztę powieści po prostu połknęłam i przeżywałam ją na każdym kroku. Autor rozwinął bogactwo językowe i barwnie opisuje nadarzające się sytuacje. Nie spodziewałam się aż tak wiele po tej pozycji, lecz jestem nią oczarowana. Surowy klimat Skandii został idealnie oddany, jednak młodzi chłopcy wprowadzają do historii jakąś rześkość i zabawę. Uważam, że pozycja ta jest świetnie napisana, a sama fabuła wciągająca i ciekawa, potrafiąca trafić nawet do nastawionego trochę sceptycznie czytelnika.

- Kilka lat temu był tu taki kurdupel, który pomógł nam pokonać Temudżeinów. Prawdziwy strateg i przywódca.”

„Wyrzutki” miały być tylko lekką powieścią, która umili mi czas, jednak okazała się dla mnie czymś więcej, przekazywała ważne wartości oraz wciągnęła bez reszty. Na dodatek humor był nieodłączną częścią tej historii, komizm, w szczególności sytuacyjny, był spotykany na każdym kroku, a czytelnik świetnie bawił się w trakcie lektury, raz po raz wybuchając szczerym śmiechem. Bohaterów powieści wręcz pokochałam i wraz z nimi przeżywałam i ciężkie, i te dobre chwile. Jestem zachwycona tą książką i sądzę, że powinno się z nią zapoznać, a dla tych co czytali serię „Zwiadowcy” jest to pozycja obowiązkowa! Wątpię, by ktoś mógł nudzić się przy tej lekturze, gdyż niezapowiedziane konkurencje, testy i lekkie bijatyki zaskakiwały i wprowadzały za każdym razem coś nowego. Dlatego też szczerze polecam ten utwór wszystkim zainteresowanym gatunkiem, wikingami, czy po prostu ciekawą opowieścią.

Hal usłyszał tryumfalny wrzask swych towarzyszy, a potem potężna pięść walnęła go w ramię, aż poleciał do przodu. Nawet nie musiał sprawdzać kto to.
- Dzięki, Ingvar.”

Moja ocena 9,5/10


Tytuł: Wyrzutki
Seria: Drużyna
Autor: John Flanagan
Ilość stron: 440
Wydawca: Jaguar
Data premiery: 2012-05-09



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar, za co serdecznie dziękuję ^^


____________________________________


Książkę można nabyć też w księgarni Gandalf


wtorek, 10 lipca 2012

Dzieci Cienie 2. Wśród Zdradzonych. Wśród Notabli - Margaret Peterson Haddix



 „Samo życie jest wbrew prawu”


WŚRÓD ZDRADZONYCH
Nina Idi żyła bezpiecznie w murach szkoły, aczkolwiek została zdradzona i złapana przez Policję Populacyjną. Schwytana, została osadzona w więzieniu i czekała na wyrok śmierci. Jednak rząd dał jej wybór. Trzynastoletnia Nina może się ocalić, jeżeli namówi trójkę współwięźniów, do podania jej ich prawdziwych imion, nazwisk rodziców, adresów... a ona przekaże je dalej. Ale jak mogłaby, skazać na śmierć trójkę młodszych od siebie dzieci, żeby być wolną. Taka cena jest za duża. Na początku się na to godzi, gdyż chce ocalić własną skórę, lecz dociera do niej, że nie może tego zrobić. Musi mieć plan i wydostać się jakoś stamtąd, aby przeżyć. Niemniej nawet po ucieczce z pewnością nie miałaby łatwo, gdyż nadal by na nią polowano, bo jest trzecim dzieckiem, bez praw i wbrew prawu. W tym świecie nawet nieletni musi sobie poradzić z wielkim ciężarem, aby żyć.


WŚRÓD NOTABLI
Luke Garner przez dwanaście lat ukrywał się, do czasu gdy poznał Jen (inne trzecie dziecko) i zaczął przekradać się do jej domu. Po jej śmierci podczas pikiety, dostał od ojca Jen nową, fałszywą tożsamość Lee Grant'a. Dzięki temu mógł iść do szkoły, wyjść na światło dzienne i żyć nowym życiem. Ale teraz do szkoły przyjeżdża brat zmarłego Lee, choć nikt nie wie jakie są jego intencje. Luke spotyka Smits'a - który jest zrozpaczony przez stratę brata - i widzi w nim nie tylko gniewne i smutne dziecko, ale również ogromne niebezpieczeństwo dla jego życia. Znów opanowuje go strach, a nie może nic zrobić, by zaradzić takiej sytuacji, ponieważ, jak to powiedział mu dyrektor, gdy jakiś Grant coś chce, to to osiągnie. Teraz musi utrzymać grę pozorów i dowiedzieć się co się tak naprawdę dzieje. Dowie się dzięki temu z pewnością trochę o życiu notabli...


Trzecie dzieci nie mają łatwo. Ich nie powinno po prostu być. Po czasach głodu, rząd ustalił, że rodziny mogą mieć jedynie dwójkę dzieci. Te kolejne ukrywały się, inaczej zostałyby zabite, gdyż samo ich istnienie było wbrew prawu. Nawet notable (uprzywilejowana, bogata część społeczeństwa) nie była pod tym względem traktowana inaczej. Nina jest właśnie taką osobą, która nie może żyć, jednak w swojej szkole czuła się dobrze, miała przyjaciół i wspaniałego chłopaka. Lecz jej świat się zawalił i jest wystawiona na próbę. Musi przetrwać w strasznych warunkach w celi, nie mieć co jeść i samotnie przeczekiwać kolejne minuty swej egzystencji. Uczy się przetrwania i zachowania potrzebnego do przeżycia, musi dorosnąć, mimo młodego wieku. Zaś Luke mimo że już zahartowany i przygotowany na wszystko, również nagle zostaje rzucony na głęboką wodę, uwikłany siecią kłamstw, jest w większym niebezpieczeństwie niż zwykle.

Fabułą „Wśród zdradzonych” jest już dość znana, ucieczka z więzienia, trudne życie trzecich dzieci i jest to pewnym minusem, aczkolwiek akcja też w pewnym momencie mnie zaskoczyła, zaś samą opowieść mocno przeżywałam. „Wśród notabli” zaś w końcu wprowadza nas w świat tej bogatej garstki ludzi i ich rzeczywistość, co jest swego rodzaju nowością, która ubarwia całą historię. Jest tam wyczuwalne napięcie, które ogarnia głównego bohatera i nie sposób nie zaangażować sięw jego losy. Sama fabuła jest dobra, aczkolwiek mało zwrotów akcji jest pewnym minusem w takiej powieści. Jednak bardzo mi się podoba to, że książka z gatunku antyutopii, napisana jest lekkim w obiorze językiem, co daje dość ciekawe połączenie, które niektórym przeszkadza, zaś mi umila lekturę. Narracja trzecioosobowa pozwalała poznać lepiej sytuację i nie wprowadzała zamętu, gdyż w pierwszoosobowej zmieniałby nam się bohater, którego oczami widzielibyśmy opisane wydarzenia.

Drugi tom „Dzieci Cieni” jest dobry, aczkolwiek nie potrafię go porównać całościowo z pierwszym, gdyż znów dwie części jednej książki były sobie nierówne. Bohaterowie są ciekawi i wydają się rzeczywiści, nie są bez wad i muszą zmierzyć się z czymś, co ich przerasta, są w końcu tylko dziećmi. Jednak nie mamy przybliżonych sylwetek większości z nich, a jedynie tych głównych postaci, zaś reszta niekiedy jest, a czasem nie wyraźniej zarysowana. Całkiem już polubiłam tę serię, lekko napisaną antyutopię i to udaną. Jest to coś czego wcześniej nie spotkałam, gdyż prosty język z reguły nie pasuje, ale tutaj dodaje jakiegoś uroku. Polecam tę pozycję osobom w różnym wieku, które przepadają za tym gatunkiem oraz którym styl pisania autorki nie będzie przeszkadzał, gdyż niektórym się on nie podoba. Niemniej jest to warty sięgnięcia utwór i serdecznie zachęcam do jego lektury.


- Jeśli on mnie nie zdradził, jeśli naprawdę starał się mi pomóc, to znaczy, że naprawdę mnie kochał. […].Ale jeśli mnie zdradził... jak mogłabym myśleć o tym czasie spędzonym razem i nie nienawidzić go? Jak mogłabym jeszcze kiedykolwiek komuś zaufać?”


Moja ocena 7,5/10


Tytuł: Wśród Zdradzonych. Wśród Notabli
Seria: Dzieci Cienie
Autor: Margaret Peterson Haddix
Ilość stron: 384
Wydawca: Jaguar
Data premiery: 2012-02-22



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Jaguar, za co serdecznie dziękuję ^^


_________________________________


Przepraszam, że nie było mnie ten tydzień, ale wyjechałam i nie miałam jak pisać recenzji nawet. Teraz w piątek znów wyjeżdżam, tym razem na dwa tygodnie na Chorwację, ale potem jak wrócę już pojawią się nowe recenzje. W końcu tam też można czytać ^^ Więc książek przybędzie przeczytanych tak czy siak :)

Pozdrawiam
Tris ^^

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...